Wzniesiona w I połowy XIX wieku, usytuowana na niewielkim wzniesieniu w rozwidleniu dróg do Kielc i Końskich. Kaplica jest budynkiem murowanym z kamienia założonym na planie prostokąta, trójbocznie zamknięta. Od zachodu w poziomie parteru, znajdują się dwie kolumny z profilowanymi gzymsami, dźwigające wydatny okap. Parter wieńczy gzyms, którego górne profile przechodzą w głowicę kolumn.
Radoszyce. Kaplica św. Rocha. Fotografia z około 1917 roku |
W szczycie tej elewacji znajduje się wnęka gdzie umieszczona jest XVIII w. rzeźba św. Jana Nepomucena. Kapliczka posiada wysoki dach dwuspadowy z krzyżem na szczycie w elewacji zachodniej. W ścianach skrajnych znajdują się okna, umieszczone w głębokich glifach zamkniętych łukowo. Wewnątrz znajduje się obraz św. Rocha malowany na skórze z XVIII w. oraz dwie drewniane, polichromowane figury z połowy XVIII w (Matka Boża Niepokalanie Poczęta oraz Matka Boża Różańcowa). Tadeusz Czarnecki Radoszyckie kaplice i figury przydrożne (fragment przygotowanej do wydania książki Zabytki Radoszyc świadectwem przeszłości miasta).
Ciekawe informacje zawarte są również w liście p. Stanisława Staciwy z Radoszyc, znawcy historii i zabytków Radoszyc i Ziemi Radoszyckiej. Pisze on: Kapliczka św. Rocha w Radoszycach przy ulicy Koneckiej wybudowana została w 1829 roku w czasie epidemii cholery. Święty Roch miał chronić przed tą chorobą zakaźna. Epidemia cholery trwała od 1829 roku do 1831 roku – zmarło kilkaset osób, które chowano na cmentarzu cholerycznym przy ulicy Koneckiej (zmarłych chowano również w lasach i na polach). W latach 1869-1870 panowała również cholera i ospa prawdziwa. Zmarłych chowano na cmentarzu cholerycznym.
Radoszyce. Kaplica św. Rocha. Drewniana rzeźba św. Nepomucena |
W czasie remontu kapliczki w 2007 roku odkryto szufladę z drzewa dębowego, a w niej małą szufladkę na relikwie świętego – obie były puste. Na odwrocie większej szuflady znajdował się tekst łaciński opisujący św. Rocha, relikwie i podający datę budowy – 1829 r. W czasie prowadzonych prac ziemnych obok kaplicy, koparką odkryto bardzo dużo kości ludzkich. Prace przerwano. Pracującym robotnikom doradziłem, aby zebrane kości zakopali za kapliczką św. Rocha od strony wschodniej.
I jeszcze dwie uwagi na zakończenie. Muszą się znaleźć pieniądze na fachową (podkreślam fachową) konserwację obrazu św. Rocha. Jest to bardzo trudne zadanie, a konserwacja musi starczyć na kolejne stulecia. Sądzę, że uda się wydać książki o historii Radoszyc.