Stare Pole k. Gowarczowa, przydrożny krzyż. Na pamiątkę powstania Ojczyzny 1918

Stare Pole k. Gowarczowa. Wieś położona jest przy drodze wojewódzkiej nr 728. Przydrożny kamienny krzyż.

Fundacje chłopskie nie były tak wspaniałe jak magnackie i mieszczańskie, a dotyczyły najistotniejszych spraw ciężkiego żywota chłopskiego. Za większością z nich kryją się gorące prośby w intencji pojedynczych osób, rodzin i całej społeczności wiejskiej, kierowane do Boga, Matki Boskiej i świętych patronów oraz wdzięczność i podziękowanie za doznane łaski. Stawiano zatem krzyże i kapliczki w celu odwrócenia klęsk żywiołowych i głodu, epidemii, w przypadku narodzin długo oczekiwanego potomstwa, powrotu do zdrowia, w ramach pokuty za ciężkie przewinienia zamykające drogę do Królestwa Niebieskiego czy przypomnienia żyjącym o chrześcijańskim obowiązku modlitw za dusze zmarłych. Bywały jednak w życiu wsi sytuacje wyjątkowe, które także stawały się powodem upamiętnienia. Do takich wydarzeń należało chociażby zniesienie pańszczyzny, przeprowadzenie komasacji gruntów, wielki pożar, odzyskanie niepodległości przez Polskę w 1918 roku i rocznice tego wydarzenia, a w najnowszych czasach wybór Polaka na papieża.

[w: Tomasz Czerwiński, Kapliczki i krzyże przydrożne, Warszawa 2012]

Stare Pole k. Gowarczowa, napis na przydrożnym krzyżu.

Kamienny krzyż ufundowali włościanie wsi Stare Pole. Wieś położona jest przy drodze wojewódzkiej nr 728 Końskie – Grójec. Napis na krzyżu brzmi:

NA PAMIĄTKĘ
POWSTANIA
OJCZYZNY WIEŚ
STARE POLE
DNIA 3/11
1918 r.

W tych dniach w Końskich:

Dnia 1 listopada 1918 r. o godz. 9. rano. Oddział peowiaków około 120 osób, częściowo uzbrojonych w karabiny z posiadanych przez organizację zapasów, ustawił się przed Komendą Powiatową. Do komendanta powiatu pułk. Jougana udaje się delegacja z wezwaniem do wydania broni, znajdującej się w mieście i oświadczeniem, że z tą chwilą wszelką władzę obejmuje POW. Po długich wzdraganiach, które w rezultacie ustępują, na skutek argumentu w postaci ultimatum postawionego przez ob. Gorzkowskiego, popartego 30 karabinami i rewolwerem w ręku ob. Gorzkowskiego, Organizacja uzyskuje wskazówki, gdzie się broń znajduje. Trzeba ją teraz jednak zdobyć. Oddział udaje się przed posterunek żandarmerii skąd zabiera kilkadziesiąt sztuk różnej broni, następnie do magazynów, oraz do więzienia miejscowego, gdzie rozbrojono wartę i ustawiono posterunki peowiackie.

Teraz wartko już się toczy akcja rozbrajania: do peowiaków przyłączają się bardziej energiczne jednostki niezorganizowane, opanowany zostaje dworzec kolejowy, wreszcie moment ostatni rozbrojenie 2. kompanii Czechów i Węgrów w koszarach. Broń i sprzęt wojskowy odebrany okupantom zostają zmagazynowane i zaewidencjonowane. Peowiacy w liczbie ok. 300 osób – wierni swej przysiędze, znaleźli się w szeregach armii.

[w: Wystawa pamiątek i walk o niepodległość Polski w latach 1905-1920
w lokalu Szkoły Powszechnej nr. 3, ul Małachowskich, Końskie listopad 1934]

Czytaj więcej:
Świt wolności – Końskie 1918
Dnia 1 listopada 1918 Końskie było już wolne
Jerzy Kazimierz Gorzkowski-Jasny