Anno Domini 2015 herb Końskich skończy w obecnej postaci 40 rok życia na scenie publicznej. Po raz pierwszy zaistniał w 1975 r. na obwolucie książki Jerzego Brzozowskiego Końskie wczoraj i dziś. Ma tam tarczę prostokątną z języczkiem u dołu, kształtem zbliżoną do tarczy z orłem państwowym. Skojarzenie z godłem państwa miało niewątpliwie podnieść znaczenie herbu miejskiego. W polu czerwonym tarczy znajduje się monogram złożony z liter o barwie białej. Monogram został wymyślony w 1965 r. na potrzeby propagandowej publikacji „Miasta polskie w Tysiącleciu”. Wzór dla monogramu stanowiła znana pieczęć miasta Końskie Wielkie z drugiej połowy XVIII w., przy czym autorzy mieli wątpliwości, ile liter jest w tym monogramie. Wiedzieli o dwóch – MK, tj. Miasto Końskie i o trzech – JMK, tj. Jan Małachowski Kanclerz. Zastosowali więc kompromis w postaci liter o nieistniejącym kształcie, tym samym ukrywając w zawijasach i pętelkach inicjały Jana Małachowskiego, założyciela i ojca miasta. Inicjał „J”, to ten pierwszy haczyk jakby z uchem igielnym. Według ówczesnej ideologii wizerunek był słuszny, gdyż minimalizował rolę Jana, kanclerza wielkiego koronnego i jego synów, „którzy stworzyli w Końskich miniaturę bogatego kraju” (A. Bocheński, Wędrówki po dziejach przemysłu polskiego, Warszawa 1966, s. 190)
Niejakim usprawiedliwieniem owej „rekonstrukcji historycznej” było stwierdzenie w przywołanej książce J. Brzozowskiego, że przywileje królewskie dla Końskich zaginęły dawno temu. Skoro przepadły przywileje, to nie było również wzoru herbu i należało odtworzyć go na podstawie dostępnych źródeł, co uczyniono. Faktycznie przywileje królewskie istniały, a ich fotokopie znajdowały się w Powiatowym Archiwum Państwowym w Końskich.
W taki sposób ukształtowany wizerunek herbu znalazł szerokie zastosowanie. W rozmaitych stylizacjach rysunkowych „zdobił” m.in. druki miejscowych władz administracyjnych, komitetu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, zarządu Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, słupy przy drogach wjazdowych do miasta, proporczyki i plakietki, wrastając tym samym w świadomość Bogu ducha winnych mieszkańców.
Po upadku PRL herb miejski z 1975 r., bez niezbędnej korekty, rozpoczął karierę w III RP. Jako znak urzędowy w 1990 r. trafił do Statutu Gminy Końskie, w 1992 r. znalazł się na pieczęci burmistrza, a w 1996 r. zyskał złotą barwę liter. Wyzłocenie monogramu miało niewątpliwie jeszcze bardziej podnieść znaczenie herbu i jego nosiciela, bowiem zbliżała się 250 rocznica lokacji. W Statucie Gminy zapisano wówczas (p. II § 3): „1. Herbem Gminy są inicjały splecionych liter JMK w kolorze złotym na czerwonym polu. Wzór herbu określa załącznik nr 2 do niniejszego Statutu (bez zachowania kolorystyki). 2. Zasady używania herbu Gminy oraz insygniów władz określa Rada”. Niestety, pod względem graficznym udało się przyjąć wizerunek nawet gorszy od poprzedniego wzoru.
Przyjęty wówczas i funkcjonujący do dziś wzór herbu jest heraldycznym potworkiem. Niewłaściwa jest tarcza – tarcze o takich proporcjach nie istnieją, poza tym w polskich herbach samorządowych stosuje się tarcze zakończone półokręgiem. Niewłaściwy jest monogram – z nieuzasadnioną barwą złotą, nieczytelny, fatalnie narysowany i dalece odbiegający od zachowanego wzoru z przywileju lokacyjnego. Z tych powodów budzi wręcz wątpliwości prawne, jako że jest niezgodny z zasadami heraldyki i z miejscową tradycją historyczną. W imię jakich racji taka karykatura funkcjonuje w przestrzeni publicznej i stanowi źródło inspiracji dla innych, nie wiadomo.
Powyższe uwagi odnoszą się do rzeczywistości, w której znaczna część ośrodków miejskich i gminnych w Polsce posiadła nie tylko nienagannie opracowane herby, ale również flagi, pieczęcie, sztandary, a nawet hejnały i inne symbole tożsamości lokalnych. Zgodnie z prawem wypracowano je w porozumieniu z ministerialną Komisją Heraldyczną, gwarantującą poprawność projektowanych i uchwalanych znaków. Wszędzie przyjmowano je z szacunku dla przeszłości (nie tylko dla jednego konkretnego okresu) i miejscowych tradycji, w trosce o właściwe wzorce dawane mieszkańcom, którzy będą przekazywali je następnym pokoleniom.
Ps. Oświadczenie.
Jako autor artykułu „Herby i pieczęcie miasta Końskie” zamieszczonego w książce „Końskie. Zarys dziejów”, pod redakcją Mariana Wikiery, wydanej w Końskich w 1998 r. przez Centrum Reklamy i Poligrafii „Czech”, oświadczam niniejszym, że z aktualnym wydaniem tej książki nie mam nic wspólnego. O powtórnej publikacji nie zostałem w ogóle poinformowany, w związku z czym nie miałem możliwości zaprezentowania bieżących wyników badań z zakresu heraldyki i sfragistyki Końskich. Treść przedstawioną w artykule „Herby i pieczęcie miasta Końskie” należy więc odnosić wyłącznie do stanu wiedzy sprzed piętnastu lat.