
Niemcy od początku wojny poszukiwali możliwości pozyskania kauczuku dla przemysłu zbrojeniowego. Wszędzie tam gdzie były warunki hodowli roślin „kauczukopodobnych” tam zakładali plantacje. Taki znakomity teren blisko Końskich okazał się w Ludwinowie. Były tam piaszczyste, mało urodzajne pola oraz piaskowe wydmy, na których z powodzeniem można było uprawiać „kauczukopodobną” roślinę o nazwie asclepias siriaca, później asclepias conecensis. Prace nad założeniem tych plantacji rozpoczęto w 1941 roku, a fachowe kierownictwo zlecono przebywającemu w tym czasie w Końskich inż. ogrodnictwa Stefanowi Białobokowi. Robociznę Niemcy mieli za darmo, bo tysiące Żydów mieszkało w getcie koneckim i w okolicznych miasteczkach i osiedlach.
W następnym 1942 roku rozpoczęto uprawę innej rośliny „kauczukopodobnej” yucca filamentossa – też na gruntach Ludwinowa. O dobrych warunkach tej uprawy, miejscowy i znienawidzony powiatowy Landwirt – Fitting informował generalnego gubernatora Franka w Krakowie.
Uprawa ta była kontynuowana również w roku 1943 – pisze o tym Ludwik Landau [Ludwik Landau Kronika lat wojny i okupacji, Warszawa 1963, t. III] streszczając wiadomość z Das Reichu pod datą 26.09.1943 r.: o wydaniu przez Bühlera wykładów krakowskiej „Akademii administracyjnej” oraz daje reportaż o uprawie na nieużytkach pow. koneckiego roślin asclepias i yucca.