Okładka informuje: Wilno 1921. Biorę do ręki niewielki album nie przeczuwając treści. Już pierwsze fotografie oznajmiają mi, że mam do czynienia z dramatycznym zapisem kampanii wrześniowej 1939; od 1 do 16 września. Fotografie przedstawiające niemieckie samoloty, niemieckich żołnierzy… Z pozoru nie są dynamiczne jak na przedstawienie teatru działań wojennych. Tylko z pozoru.
Pierwsze zaskoczenie i dramatyczna konstatacja: podpisy pod fotografiami wykonane są w języku polskim. Autorowi fotograficznego pamiętnika widać łatwiej było posługiwać się w tym języku do opisania emocji. Już samo wtórne wykorzystanie podpisanego albumu: Wilno 1921 może budzić wiele zapytań. Karta tytułowa nosi zapis: Sztafeta im. Immelmanna w Polsce. [Max Immelmann, niemiecki lotnik, pierwszy as myśliwski z początkowego okresu I wojny światowej. Jego nazwiskiem nazwano 2 pułk Stukasów walczący podczas II wojny światowej].
Wojnę rozpoczyna fotografia: „na pogranicznym lotnisku” – jest jeszcze cicho, spokojnie (zapewne w przeddzień 1 września), bomby już czekają na podwieszenie. Później następuje fotografia Praszki i sfotografowane pierwsze wybuchy bomb – podpis: 500 kg (Praszka – w 1939 roku miasto graniczne w województwie Łódzkim) i dalsze: Wieluń, Częstochowa, Skoczów, Sulejów, Radom, Toruń, Kutno, Płock, Warszawa, Włochy, Radzymin, Wola, Lublin, Kielce. Celowo wymieniam nazwy wszystkich miejscowości, których nazwy pojawiają się w albumie. Daje to wyobrażenie o przebiegu kampanii wrześniowej 1939 (wg autora albumu: sztafety). Emocje ujawniają się i na innych fotografiach. Takie podpisy: To dla Radomia (fotografia przedstawia przygotowane do podwieszenia, teatralnie pozujące bomby), Czy warto było zobaczyć i sfotografować Radom, Już Warszawa blisko, Oczywiście „Jude”, Nudno… są zapowiedzią dalszych, jakże tragicznych lat dla Polski, Europy i świata. Jakże ciekawe są scenki rodzajowe z pierwszych dni okupacji Z miast Radomia, Kielc i innych.
Nie będę się już więcej rozpisywał. Pozostawiam państwa sam na sam z fotografiami. Liczę, że poznamy nazwisko niemieckiego pilota, jego dalsze losy. Internauci odnajdą zapewne wiele dalszych szczegółów. Liczę na komentarze.
Chciałbym podziękować Mateuszowi Partyce za udostępnienie albumu. Pokazałem tylko znaczący fragment albumu. Dalej jest przedstawiona kampania wojenna we Francji. Album kończy się fotografiami Berlina i Szczecina.