Legenda budowy koneckiej bóżnicy

Końskie, Kinsk, Konsk - nieistniejąca bóżnica drewniana z drugiej połowy XVIII. Rys. z książki Marii i Kazimierza Piechotków, Bóżnice drewniane. Widok perspektywiczny.
Końskie, Kinsk, Konsk – nieistniejąca bóżnica drewniana z drugiej połowy XVIII. 
Rys. z książki Marii i Kazimierza Piechotków, Bóżnice drewniane.
Widok perspektywiczny.

W drugiej poł. XVIII w. gmina żydowska i jej zarząd zwany kahałem postanowili, iż w mieście należy wznieść bóżnicę. Żydzi szukali budowniczych drewnianej bóżnicy wśród fachowców mieszkających w pobliżu Końskich. Kahal postanowił zaangażować majstrów ciesielskich z miasta Gowarczów, którzy prawdopodobnie budowali również drewniane bóżnice w Nowym Mieście nad Pilicą i Przedborzu. Za ustaloną cenę majstrowie z Gowarczowa wybudowali okazałą, jednopiętrową, drewnianą bóżnicę z dachem w części centralnej zwieńczonym kopułą, rozdzieloną za pomocą ślepego tralkowania na dwie części: górną ośmioboczną i dolną o wklęsłym przekroju. W wyniku tego otrzymano pokrycie dachowe o charakterze namiotowym, nawiązującym do biblijnego opisu namiotu przybytku pańskiego. Szczególnie bogate było wnętrze bóżnicy ze wspaniałą, ustawioną w środkowej jej części, bimą – mównicą z której czytano święte pisma. Kahał bacznie obserwował przebieg budowy i usilnie domagał się, aby majstrowie zakończyli ją i usunęli przestawne rusztowanie znajdujące się wewnątrz bóżnicy na kilka dni przed Nowym Rokiem, zwanym Rosz ha-Szana przypadającym we wrześniu 5540 roku wg żydowskiego kalendarza (wg naszego kalendarza był wówczas rok 1780).

Końskie, Kinsk, Konsk - nieistniejąca bóżnica drewniana z drugiej połowy XVIII. Rys. z książki Marii i Kazimierza Piechotków, Bóżnice drewniane. Przekrój poprzeczny.
Końskie, Kinsk, Konsk – nieistniejąca bóżnica drewniana z drugiej połowy XVIII. 
Rys. z książki Marii i Kazimierza Piechotków, Bóżnice drewniane.
Przekrój poprzeczny.

Cieśle z Gowarczowa ukończyli budowę przed terminem, zażądali pełnej zapłaty za wykonaną pracę zapewniając, iż po otrzymaniu pieniędzy usuną rusztowanie z bóżnicy. Kahał wyłożył połowę należności i przyrzekł resztę zapłacić po okresie wielkich świąt. Jednakże majstrowie nieufni Żydom nadal żądali pełnej zapłaty, a gdy jej nie otrzymali, zabrali swoje narzędzia, wsiedli na furmanki i odjechali do Gowarczowa. Żydowski nowy rok zbliżał się, kahał obradował, gromadził pieniądze, a kolejne rozmowy z majstrami w Gowarczowie nie przyniosły spodziewanych rezultatów, cieśle domagali się pełnej zapłaty. Kahał znając ich nieustępliwość, zgromadził pozostałą część należności, którą przekazał majstrom w Gowarczowie przez swoich wysłanników. Majstrowie przeliczyli pieniądze, a jeden z nich wziął na furmankę dwóch pomocników, podciął konia i pojechał do Końskich. Na pytanie wysłanników kahału, czy do tej pracy wystarczy dwóch ludzi, majster wymownie spojrzał na Żydów i nic nie odpowiedział. W bóżnicy majster wyciągnął zza pasa ciesielską siekierkę, wprawnym uderzeniem wybił jeden klin i całe rusztowanie rozleciało się jak domek z kart. Pomocnicy majstra wynieśli z bóżnicy elementy rusztowania, pożegnali oniemiałych z wrażenia członków kahału i odjechali do Gowarczowa. Tak to jeden klin ustanowił legendę koneckiej bóżnicy. Należy dodać, iż cała budowla wykonana została bez użycia metalowych ćwieków, jak wówczas nazywano gwoździe.

Artur Brzozowicz

Końskie, Kinsk, Konsk - nieistniejąca bóżnica drewniana z drugiej połowy XVIII. Fot. z książki Marii i Kazimierza Piechotków, Bóżnice drewniane. Przekrój podłużny.
Końskie, Kinsk, Konsk – nieistniejąca bóżnica drewniana z drugiej połowy XVIII. 
Fot. z książki Marii i Kazimierza Piechotków, Bóżnice drewniane.
Przekrój podłużny.
Końskie, Kinsk, Konsk - nieistniejąca bóżnica drewniana z drugiej połowy XVIII. Fot. z książki Marii i Kazimierza Piechotków, Bóżnice drewniane. Więźba dachowa.
Końskie, Kinsk, Konsk – nieistniejąca bóżnica drewniana z drugiej połowy XVIII. 
Fot. z książki Marii i Kazimierza Piechotków, Bóżnice drewniane.
Więźba dachowa.