Zabytkowe lipy w Gowarczowie i Końskich

Modliszewice koło Końskich (miejscowi nazywają to miejsce Lipy). Dawna, historyczna aleja lipowa; pozostało kilkanaście drzew. Widok od strony zachodniej. Fot. KW.
Modliszewice koło Końskich (miejscowi nazywają to miejsce Lipy). 
Dawna, historyczna aleja lipowa; pozostało kilkanaście drzew. 
Widok od strony zachodniej. Fot. KW.

Zbiory archeologiczne, numizmatyczne, galerie obrazów, lapidaria, kolekcje starej broni, ceramiki i tkanin, muzea etnograficzne, archiwa, gabinety rycin, księgozbiory i inne cenne pamiątki narodowe są dokumentami kultury, wszakże najsilniej do wyobraźni potomnych przemawiają zawsze dzieła monumentalne, jak zabytki architektury, pomniki sztuki imponujące ogromem, wspaniałością bądź dawnością, niezmiennie otacza powszechny szacunek, wymownie świadcząc o ogólnej kulturze narodu.

Pomnikiem historycznym równe są znaczeniem pomniki przyrody, a przede wszystkim; stare zabytkowe drzewa, do których tak tęsknił Mickiewicz na emigracji:

Drzewa moje ojczyste! jeśli Niebo zdarzy,
Bym wrócił was oglądać, przyjaciele starzy,
Czyli was znajdę jeszcze? czy dotąd żyjecie?
[Pan Tadeusz, Księga IV, Dyplomatyka i łowy]

Kult odwiecznych olbrzymów leśnych oraz sędziwych drzew, ręką człowieka posadzonych w pobliżu kościołów, cmentarzy i domostw, wydaje się równie stary jak powszechny. Tak: Japończyk utrzymuje przy życiu swą sztuczkę hodowlaną, przy świątyniach rosnące, tysiącletnie sosny i kryptomerie… (Władysław Szafer, 1932)

Tak lud polski zawiesza kapliczki i krzyżyki na drzewach przydrożnych, zapewniając im nietykalność, którą innym drzewom daje legenda, związana z osobami królów i poetów. Dla przykładu dość przytoczyć pamiątkowe lipy z Rzucowa, Czarnolasu i Tuhanowicz.

[Andrzej] Środoń (1935), autor Inwentarza zabytkowych lip w Polsce, słusznie twierdzi, że: lipa jest od wieków drzewem przez Polaków szczególnie umiłowanym… a [Bronisław] Chlebowski (1884) współautor Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, wyraża się podobnie w słowach następujących: Lipa… obok dębu zarówno swą wielkością i pięknością jak licznymi pożytkami budziła poszanowanie pierwotnych pradziejowych pokoleń i nadawała nazwę licznym osadom, które chętnie zakładano wśród lasów lipowych przy grupach tych drzew, dostarczających obok pożądanego dla pszczół pokarmu, licznych usług i korzyści z swym kwiatem, korą i drzewem, z których miano obuwie, sprzęty domowe, lekarstwo; stąd czy to jako samotnie stojąca lipa, czy też jako gaj lipowy (lipie, lipina,lipiny, lipnik), czy lipowe obszary leśne (lipowica, lipowo, lipne) zawsze drzewo to zwracało na się uwagę, stanowiło rys charakterystyczny osady tudzież wskazówkę orientacyjną…

We wspomnianym: Słowniku geograficznym… zanotowane są liczne miejscowości o nazwie wywodzącej się od lipy. Tak więc w powiecie koneckim jest wieś Lipa z kościołem parafialnym z roku 1761 (pierwszy kościół erygowany był w Lipie w roku 1129), w powiecie janowskim, w gminie Zaklików: wśród lasów rozległych oprócz drzew iglastych, obfitujących w lipy, jesiony i inne drzewa liściaste rozsiadła się XVwieczna osada Lipa, której: ludność z dawna oddająca się myśliwstwu i bartnictwu odznacz się bujnym wzrostem i śmiałością.

W powiecie gdańskim jest osada rybacka Lipa w miejscu, gdzie na brzegu morskim w XIII wieku rosła lipa, stanowiąc granicę wyznaczoną przez księcia Świętopełka II kupcom z Lubeki przybyłym do Gdańska statkami. W powiecie skierniewickim między Płyćwią a Rogowem leżą Lipce Reymontowskie z kościołem parafialnym z roku 1500. W powiecie grójeckim w pobliżu znanego rezerwatu modrzewiowego w Małej Wsi jest wieś Lipie, do której prowadzi piękna aleja lipowa, było to gniazdo Lipskich, fundatorów klasztoru karmelitów (od tej wsi Lipie pochodzi nazwa warszawskich Nowolipi i Nowolipek). W Lipnicy Murowanej (powiat bocheński), przyszedł na świat bł. Szymon z Lipnicy, tu również do szkoły chodził Kazimierz Brodziński, późniejszy poeta i profesor. W Lipowcu (powiat chrzanowski) są ruiny zamku, w którym w roku 1548 więziono Stankara, profesora języka hebrajskiego w Uniwersytecie Jagiellońskim i reformatora oraz ucznia Zwinglego. Od lipy pochodzi także nazwa Lipsk (świadectwo wpływów słowiańskich, daleko sięgających na zachód).

Według Haynego (1813), przodkowie sławnego przyrodnika szwedzkiego Karola Linne zawdzięczają nazwisko potężnej lipie (po szwedzku: linn), rosnącej w ich rodzinnej wiosce Stegaryd (prowincja Smoland).

Wspomniany już inwentaryzator zabytkowych lip w Polsce – Środoń, zanotował: 579 pojedynczych lip oraz 84 aleje lipowe, w tej liczbie: drzew przy kościołach i kaplicach zapisał 158, na cmentarzach 15, w parkach 177, przy drogach 69, przy domostwach 65. Inwentaryzacją były objęte lipy o obwodzie ponad 2 m, mierzonym na wysokości piersi tj. 130 cm. Najwięcej (203 okazy) należy owych lip do klasy o obwodzie 3-4 m, najmniej, gdyż tylko 5 przypada na klasę o obwodzie 8-9 m. W Inwentarzu napisano pod numerem 64 olbrzymią lipę o obwodzie 9 m, rosnącą przy gościńcu powiatowym w Ropicy Polskiej (powiat garlicki), pod numerem 109 – lipę o obwodzie 8 m, dzielącą się w górnej partii na 12 pni i rosnącą w Łapszach Niżnych (powiat nowotarski), pod numerem 154 – lipę o obwodzie 8 m w parku w Podzamczu (powiat garwoliński), pod nr 218, lipę o obwodzie 8 m w Seredniach Wielkich (powiat leski), wreszcie pod numerem 234 lipę dwunastopienną, zwaną „apostolską” o obwodzie 9 m w Babicach (powiat rzeszowski).

Na uwagę zasługują lipy, o których autor Inwentarza… podaje, że pod nimi odbywały się zgromadzenia gminne i sądy. Zdaniem Środonia i innych, do najpiękniejszych należy wspaniała czterorzędowa aleja lipowa w Rzucowie, posadzona za Sobieskiego. Do najbardziej interesujących zaliczyłbym lipy barciowe.

Gowarczów, kościół p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła, od strony południowej. Lipa widoczna jest po lewej stronie fotografii obok północnej wieży. Fot. Henryk Seweryn Zawadzki 1924, w kolekcji KW.
Gowarczów, kościół p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła, od strony południowej.
Lipa widoczna jest po lewej stronie fotografii obok północnej wieży.
Fot. Henryk Seweryn Zawadzki 1924, w kolekcji KW.

Lipa w Gowarczowie

Takim właśnie drzewem barciowym była niegdyś, dziś bardzo uszkodzona, lipa przy kościele w Gowarczowie (powiat konecki), zanotowana w Inwentarzu pod numerem 17. Że tak było, można domyślać się na podstawie podania, które udało mi się usłyszeć w Gowarczowie w roku 1948, z ust ks. prefekta Jana Arcaba, potomka rodziny od wieków osiadłej w okolicy.

Według tego podania: na górze zwanej Niedźwiedzią, gdzie dziś mieści się kościół, rosły przed wiekami dwie lipy. W pobliżu była pieczara, zamieszkana przez niedźwiedzia, który bardzo lubił miód z owych lip barciowych. Niedźwiedź zakochał się w córce młynarza z pobliskiej miejscowości Kwas zwanej. (należy sądzić, że Niedźwiedź było to po prostu nazwisko bartnika). Mieszkaniec pieczary porwał młynarzównę i pojął ją za żonę, lecz bracia porwanej wyśledzili go i śpiącego zabili. W pieczarze znaleziono kilka beczek miodu i pieniądze, za które pobudowano kościół.

Gowarczów leży przy trakcie wiodącym z Warszawy do Krakowa, między starożytną Drzewicą, sławną ruinami potężnego zamku, a Końskimi, bardzo starym miastem, którego kościół św. Mikołaja istniał już w roku 1120. (Końskie dobrze znają farmaceuci, gdyż w pobliżu w uroczej Czarnieckiej Górze jest ich dom wypoczynkowy, niegdyś sanatorium kardiologiczne.)

We wspomnianym Gowarczowie przy ulicy Zamkowej wznosi się wzgórze (może sztucznie usypany pagór), na którym jest okazały o dwóch wieżach kościół, zwany starożytnym już w akcie z roku 1642. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, jak pisze monogram Dekanatu koneckiego ks. Jan Wiśniewski (1913), kościół erygowany był w XIV wieku o czym świadczy data na kamieniu 1333 rok.

W najbliższym sąsiedztwie kościoła, tuż obok północnej wieży rośnie odwieczna lipa Tilia cerdata Mill, bardzo już uszkodzona wskutek burzy w lipcu 1945 roku; kiedy wichura obaliła szczyt drzewa. Pozostał wypróchniały wewnątrz ogromny pień, uwieńczony jeszcze gałęziami.

Drzewo żyje, wciąż opierając się wichurom; jedyny w okolicy żyjący świadek starożytności Gowarczowa, którego przywilej miejski pochodzi z roku 1430, i którego lista proboszczów do dziś zachowana, zaczyna się od roku 1404.

Bliska odległość sędziwej lipy od murów kościoła każe przypuszczać, że jest ona od nich starsza. Istotnie, ta część świątyni (chór i dwie wieże) została dobudowana zupełnie niedawno w roku 1904. Pierwotny kościół to dzisiejsze prezbiterium, wsparte od zewnątrz szkarpami. W wieku XVII przybudowano do prezbiterium niewielką nawę i dwie kaplice. W kaplicy od strony południowej jest rzadkiej piękności z XVII wieku grobowiec Korycińskich, godzien monograficznego opracowania przez specjalistę historyka sztuki. Zwiedzających tą kaplicę wzruszać będzie zawsze napis łaciński w epitafium: Non mors seiungat, quos Christus iunxit amore głoszący tryumf miłości nad śmiercią.

Inwentarzu zabytkowych lip w Polsce, obwód lipy gowarczowskiej podano na 3 m 92 cm; podług moich pomiarów obwód jej jest większy, wynosi bowiem w pierśnicy o 1 m więcej, to jest 4 m 85 cm, a przy ziemi wynosi 6 m 50 cm. Wiek lipy przy kościele w Gowarczowie oceniam w przybliżeniu na 450 lat, a to przez porównanie ze znaną lipą Tilia cordata Mill z Fryburga, mierzącą na wysokości 1 m 30 cm od ziemi – 4 m 70 cm liczącą cztery i pół wieku.

Około 1500 roku posadzono więc lipę gowarczowską, która była już potężnym drzewem, gdyż trzej kmiecie: Wakula, Kądziela i Sak, jak głosi akt fundacyjny z roku 1642, zostali powołani do prac u księży misjonarzy i proboszcza.

Potomkowie wspomnianych kmieci: Kądzieli i Saka żyją do dziś szeroko w okolicy rozrodzeni. Co najmniej 10 pokoleń Kądzielów i Saków chrzczonych i biorących śluby w tutejszym kościele, pamięta sędziwą gowarczowską lipę. Sądzę, że potomkowie tych i innych okolicznych rodów chłopskich nie uczyni krzywdy swej lipie.

Końskie, kolegiata p. w. św. Mikołaja, od strony wschodniej. Po prawej stronie widoczne dwie potężne lipy, po lewej w w szeregu cztery. Fot KW.
Końskie, kolegiata p. w. św. Mikołaja, od strony wschodniej. 
Po prawej stronie widoczne dwie potężne lipy, po lewej w w szeregu cztery. Fot KW.

Aleje lipowe i lipy w Końskich i okolicy

W Inwentarzu zabytkowych lip w Polsce pod numerem 18 zanotowano aleją lipową przy gościńcu między Końskimi i Modliszewicami (na północny zachód od Końskich) złożoną z 150 lip o obwodzie od 2,60 m do 3,20 m, oraz podobnie stare aleje lipowe przy gościńcach: Końskie – Pomyków (na południowy wschód) i Końskie – Dyszów (na północny wschód). Wiadomość o powyższych alejach Środoń zawdzięcza odpowiedziom na rozesłane kwestionariusze. Autor Inwentarza dobrze wie, że pierwszy wykaz lip wymaga uzupełnień i liczy na nie, gdyż: zainteresowanie zabytkami przyrody w Polsce rośnie.

Że pogląd Środonia był słuszny, świadczy fakt istnienia alei lipowej na terenie rozległego parku niegdyś pałacowego dziś miejskiego, położonego między kościołem, a dworcem kolejowym w Końskich. W alei tej naliczyłem po stronie lewej (idąc od kościoła ku stacji) 12 okazałych lip, po stronie prawej 10 lip. Przytaczam wyniki pomiarów drzew mających już wartość zabytkową. Po stronie lewej pierwsza lipa ma 2 m 50 cm obwodu, druga 3 m 25 cm, piąta 3 m 30 cm, szósta 3 m 30 cm, ósma 2 m 80 cm i dziesiąta 3 m 40 cm. Po stronie prawej druga lipa ma 3 m obwodu, czwarta 3 m 25 cm, szósta 3 m 10 cm i dziesiąta 3 m 35 cm.

Końskie ul. Partyzantów. Doliczyłem się dwóch potężnych lip (jedna o obwodzie 4,40m). Fot Bartłomiej Woźniak.
Końskie ul. Partyzantów. Doliczyłem się dwóch potężnych lip (jedna o obwodzie 4,40m). 
Fot. Bartłomiej Woźniak.

Jak nie ma obaw, by proboszcz gowarczowski ks, dr. Stanisław Krasa zezwolił na zniszczenie zabytkowej lipy przy kościele, tak też nie ma podstaw do niepokoju o los dopiero co opisanych lip w parku koneckim, pozostających pod opieką władz dbałych o zabytki miasta.

Jest rzeczą interesującą, że w pobliskich powiatach: koneckim, jędrzejowskim i kozienickim rosły lipy, których wspomnienie wiąże się z pamięcią słowa polskiego: Kochanowskiego, Reja i Skargi. W powiecie kozienickim jest wieś Czarnolas, gniazdo Kochanowskich. Tu powstały nieśmiertelne utwory Jana z Czarnolasu: Pieśni, Fraszki, TrenyPsałterz. W wydanych w roku 1584 Fraszkach Kochanowskiego tak wsławił lipę rodzinną:

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.

Natomiast w Nagłowicach (powiat jędrzejowski) w gnieździe Mikołaja Reja, zachowały się piękne lipy. Tu Środoń w Inwentarzu pod numerem 15 zanotował: w ogrodzie parafialnym cztery lipy o obwodach: 6,28, 5,02, 3, 92, 3,70 m, oraz pod numerem 16: w połowie drogi do Rakoszyna o obwodzie 5,02, 4,64, 4,35, 3,95 m. Opisana wyżej lipa gowarczowska łączy się ze wspomnieniem o pobycie księdza Skargo, który stąd z Gowarczowa datował 2 lipy.

Końskie, kościół p.w. św Anny i św. Jana Chrzciciela, grupa potężnych czterech lip o obwodach 4,70 m, 3,70 m, 3,10 m i 2,50 m. Fot. Bartłomiej Woźniak.
Końskie, kościół p.w. św Anny i św. Jana Chrzciciela, grupa potężnych czterech lip 
o obwodach 4,70 m, 3,70 m, 3,10 m i 2,50 m. Fot. Bartłomiej Woźniak.

Uzupełnieniem spisu inwentarza lip zabytkowych w Polsce może być nie tylko przytoczony już tutaj wykaz lip z parku koneckiego, lecz również poniższe zestawienie, które zawdzięczam p. Zofii Kalinowskiej , studentce I roku Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Warszawskiego, inwentaryzatorce lip w Mińsku Mazowieckim. Doniesienie p. Kalinowskiej obejmuje dwa spisy:
1. Lipy na cmentarzu kościelnym
2. Lipy w parku przy drodze do cmentarza

Z cmentarza podane są tu drzewa w liczbie 5, i z tych 2 mają już charakter zabytkowy, mierząc w pierśnicy 2 m 57 cm oraz 3 m 20 cm. Z parku natomiast zanotowano 36 drzew, z których 6 podlega bezwzględnej ochronie, Są to lipy o obwodzie: 2 m 33 cm, 2 m 30 cm, 2 m 94 cm, 2 m 16 cm, 2 m 25 cm, 3 m 60 cm. Inwentaryzatorzy lip w Polsce muszą zważać na ich cechy gatunkowe, które Kulesza (1926) przytacza w dwóch kluczach:
1. do oznaczania w stanie ulistnionym
2. do oznaczania w stanie bezlistnym.

Końskie, ul. Browarna, przed kościołem p.w. św Anny i św. Jana Chrzciciela. Na pierwszym planie „królowa” koneckich lip z nieodłączną kapliczką (obwód 4,70 m). Fot. Bartłomiej Woźniak.
Końskie, ul. Browarna, przed kościołem p.w. św Anny i św. Jana Chrzciciela. 
Na pierwszym planie „królowa” koneckich lip z nieodłączną kapliczką (obwód 4,70 m). 
Fot. Bartłomiej Woźniak.

Cechą wspólną powszechnie hodowanej Tilia cordata MillTilia euchlora Koch, często sadzonej w parkach w Polsce zachodniej jest nagość liści, gdyż jedynie w pachwinkach nerwów bocznych na spodniej stronie blaszki są tu kępki włosów; rude u Tilia cordata Mill, a białawe w Tilia euchlora Koch.

Wyraźne, miękkie owłosienie przynajmniej pod spodem i to na całej powierzchni, łączy gatunki Tilia platyphyllos ScopTilia tomentosa Moench, z których ostatni, na co jego nazwa wskazuje, na liście spodem srebrzysto omszone, a pierwszy posiada liście zielone z obu stron. Lipa szerokolistna Tilia platyphyllos Scop jest często chodowana, lipa zaś srebrzysta Tilia tomentosa Moench, jedynie tu i ówdzie po parkach.

Końskie, zachowana stara aleja lipowa (kilkanaście drzew o obwodach 3,80 - 2,20 m) w parku miejskim. Widok od strony zachodniej. Fot. Bartłomiej Woźniak.
Końskie, zachowana stara aleja lipowa (kilkanaście drzew o obwodach 3,80 – 2,20 m) 
w parku miejskim. Widok od strony zachodniej. Fot. Bartłomiej Woźniak.

W stanie bezlistnym dwa główne nasze gatunki, rosnące zresztą i po lasach , odróżnia się według gałązek rocznych: które u Tilia cordata Mill są nagie, a u Tilia platyphyllos Scop często owłosione,
następnie według dolnej łuski pączkowej, która: u pierwszego z podanych gatunków sięga powyżej środka pączka, zaś u gatunku drugiego dochodzi najwyżej połowy długości pączka.

Podobnie zbieracze kwiatu lipowego muszą odróżniać rodzime lipy: Tilia cordata MillTilia platyphyllos Scop, od lip sztucznie do nas wprowadzonych, gdyż te, jak na przykład Tilia argentea DESF – daje napar o niemiłym smaku. Odróżnienie jest łatwe, gdyż zebrane kwiaty nie powinny mieć petaloidalnych prątniczków, staminodiów, które w ilości 5 są znamienne dla kwiatu lipy srebrzystej.

Woń olejku eterycznego, zawartego w lipowym kwiecie jest niezmiernie delikatna. Z powodu tej woni i małej wydajności wynoszącej tylko 0,05% cena olejku jest dziesięciokrotnie wyższa niż O L. Rosac. Niestety, podczas suszenia kwiatu ten niezwykły zapach zanika. Surowiec flos Tiliae winien być odnawiany corocznie.

Końskie, aleja parkowa. Zachowane dwie grupy drzew (cztery drzewa o obwodach 2,60 - 2,00 m). Widok od strony zachodniej. Fot. Bartłomiej Woźniak.
Końskie, aleja parkowa. Zachowane dwie grupy drzew (cztery drzewa o obwodach 2,60 – 2,00 m). Widok od strony zachodniej. Fot. Bartłomiej Woźniak.

Rozumie się, że byłoby barbarzyństwem niegodnym narodu kulturalnego, gdybyśmy tolerowali zbiór kwiatów połączony z dewastowaniem drzew. Lipa jest pięknym drzewem, że chciałoby się wszystkie drogie naszej pamięci cmentarze wojenne w Polsce obsadzić lipami; dobrze byłoby również wrócić do odwiecznego zwyczaju upamiętniania ważnych wydarzeń sadzeniem lip, zwłaszcza w pobliżu szkół.

Szubert (1827) pisze o lipie, że: jest jednym z najpiękniejszych drzew do wysadzania dróg. Dawniej robiono z niego szpalery, troskliwie, przez obcinanie pałaszami lub nożycami, utrzymywane, wycinano też i inne dziwaczne figury, jako to piramidy, kule itp., które w dawniejszych ogrodach stanowiły największą ozdobę… Drewna lipowego, które jest miękkie i nie łupie się chętnie, używają snycerze, szczególnie na posągi.

Pisząc o pracach konserwatorskich przy ołtarzu mariackim Wita Stwosza w Krakowie, Waldorf (1949) podaje: kiedy Wit Stwosz rzeźbił w drzewie kolosalne postacie św. Jakuba czy św. Piotra, sprowadzał do tego celu pnie lip już wówczas 500 letnich i ciął z jednego kloca, nie dosztukowywując prawie żadnych fragmentów.

Węgiel z drewna lipowego dzięki swej miękkości wybornie nadaje się do rysowania. Carbo tilian jest również cennym lekiem.

Przez moczenie w wodzie gałązek 15 letnich otrzymuje się łyko z kory, a z niego powrozy i rogóżki. Ze starej kory robi się pudła. Jap podaje Szubert i inni; orzeszki lipowe błędnie nasionami zwane, zawierają olej, który: nie traci swej płynności i zupełnie do oliwy prowansalskiej się zbliża.

Że lipa Tilia cordata Mill tworzy pod Muszyną na górze Mikowej jedyny w Karpatach las lipowy, niedawno miałem się sposobność pisać w streszczeniu referatu; Rośliny lecznicze w Beskidzie Sądeckim, który wygłosiłem 14 marca w polskim Towarzystwie Farmaceutycznym. Wspomniany las jest niewątpliwie reliktem tak, jak za Uralem otoczony zewsząd tajgą, las lipowy w pobliżu Kuznecka, opisany przez Kryłowa.

Mam nadzieję, że szkic ten będzie zachętą do niezbędnych u nas prac inwentaryzacyjnych i konserwatorskich, zwłaszcza w odniesieniu do tych niewielu gatunków drzewiastych, które mają znaczenie w lecznictwie jak lipa, dąb, buk i sosna.

Henryk Bukowiecki

[Profesor Henryk Bukowiecki z Zakładu botaniki Farmaceutycznej Uniwersytetu Warszawskiego.
Artykuł pod tytułem: Dendrologiczne dokumenty kultury narodowej. Zabytkowe lipy cordata MiII w Gowarczowie i Końskich, zamieszczony został w Farmacji Polskiej nr 5, 1949 r.
Odbitka w zbiorach KW]

A może dokonamy inwentaryzacji naszych koneckich lip (teren powiatu). Podamy lokalizację określoną GPS, ilość drzew w przypadku grupy, pomiar obwodu drzew na wysokości 1,30 cm nad poziomem gruntu (pierśnica), określimy inne charakterystyczne cechu drzewa np. ilość konarów. A może będziemy mogli określić gatunek lipy. Wyniki ogłosimy po pewnym okresie na naszej stronie. Zachęcam do działania, czekam na pomiary i opis.

KW