
Dwa kamienne krzyże. Wydawało się, że są już ze sobą na długo związane. Jeden był złożony w elementach – spotkało go nieszczęście. Jednak jego historia za sprawą ludzi potoczyła się inaczej.
Przypuszczam, że ten będący „inwalidą” został przeniesiony z Janowa, lub z jego okolic. W 1939 roku powódź zniszczyła spiętrzenia wodne i zabudowania fabryczne w Janowie i Wąsoszy. Być może podmyła skarpę na której stał krzyż…
Katalog zabytków sztuki w Polsce… , Kraków 1958; informuje, że w miejscowości Janów, leżącej tuż obok Wąsoszy znajdują się dwie figury przydrożne z początku XIX wieku:
– Kolumna kamienna na cokole, z żeliwnym krzyżem z kogutkiem – opisywałem ją w artykule z dn. 12.12. 2009.
– Krzyż kamienny 1811 – tego nie odnalazłem i nikt go w Janowie nie pamięta; pytałem mieszkańców – nie przypominają sobie przenosin.

Ten krzyż złożony w elementach pod drugim krzyżem z 1867 wzbudzał od lat moją ciekawość. Zastanawiałem się, czy nie zawiera inskrypcji?
Na początku tej dekady, bodajże w roku 2011 odważyłem się naruszyć spokój złożonych elementów krzyża. Wraz z kolegą uniosłem i odłożyłem na bok kamienny fragment – mrówki pracowicie uzbierały w powstałej między kamiennymi blokami szczelinie sporo żółtego, czystego piasku. Starałem się go zetrzeć. I tu spotkała mnie niespodzianka. Piasek wpadł w wyryte przez kamieniarza napisy i znaki. Ukazały się obcęgi, młotek i napis.

Do niedawna myślałem, że symbole Arma Christi występujące na kapliczkach i krzyżach przydrożnych na naszym terenie są niezmiernie rzadkie. Dzisiaj po kolejnych odkryciach mogę zaryzykować stwierdzenie, że jest wprost przeciwnie, a nasilenie tego występowania to daty zbliżone do 1800 i 1900 roku. [Będę prezentował kolejne kamienne krzyże z symbolami Arma Christi. W przygotowaniu artykuł no krzyżu z Mokrej (wymaga konserwacji – jest pęknięty i spięty klamrami w kilku miejscach) i kolejnym ze Stąporkowa.]

Dalej już były kilkakrotne rozmowy z sołtysem Wąsoszy Lucjanem Góreckim – bardzo zainteresował się renowacją krzyża. Później temat przejęła również Komisja Opieki nad Zabytkami działająca przy PTTK w Końskich. „Znalazły” się pieniądze na renowację kamiennego krzyża i w dwustulecie jego posadowienia w czerwcu 2014 r. – stoi jak nowy tuż przed kaplicą w Wasoszy.

[W ramach opracowanego projektu rewitalizacji lokalnych pomników historycznych i miejsc pamięci na terenie gminy Końskie wyremontowano 7 obiektów: Bedlno – kamień graniczny z 1773 r., Poraj – kapliczka św. Antoniego z 1920 r., Rogów -krzyż z 1841r., Pomyków – cmentarz ewangelicki z poł. XVIII w., Wąsosz – krzyż z 1814 r., Stadnicka Wola – cmentarz holeryczny z 2 poł. XIX w., Niebo – pomnik ofiar egzekucji 1940 r.]




Fotografowałem go dość długo czekając na odpowiednie warunki oświetleniowe. Jaskrawe wiosenne słońce nie pozwalało na swobodę – wraz z ustępującym cieniem ukazywały się symbole, inskrypcja i piękno pracy kamieniarskiej… Dodam, że prace renowacyjne wykonała firma konserwatorska z Kunowa. Oceńcie Państwo sami. Wkrótce będę publikował artykuł o kamieniarzach z Kunowa przy okazji prezentacji rzeźb dwóch aniołów z początku XX wieku znajdujących się w bramie cmentarza w Paradyżu – wymagają natychmiastowej pomocy konserwatorskiej.
Historia miejscowości Wąsosz
Wiele wieków minęło już od czasów, kiedy nad rzeką Czarną Konecką i jej dopływami powstały pierwsze prymitywne zakłady wytapiające i przerabiające żelazo. Spowodowały to niewątpliwie dogodne warunki naturalne – rozległe złoża płytko osadzonej rudy żelaza, możność wykorzystania energii wodnej do poruszania urządzeń przemysłowych i duże obszary leśne dostarczające długo używanego w danym hutnictwie węgla drzewnego. Bardzo też wcześnie powstało tam dość pokaźne, swego rodzaju zagłębie przemysłowe dobrze świadczące o przedsiębiorczości i pracowitości pierwotnych mieszkańców tego regionu, potrafiących praktycznie wykorzystywać te dary natury. Niemal każda z położonych tam miejscowości swe powstanie lub rozwój zawdzięcza żelazu, legitymujące się tradycjami przemysłowymi sięgającymi bardzo odległych nieraz czasów.

Należy do nich również Wąsosz – wieś położona w odległości 7 km od Końskich na obszarze Płaskowyżu Suchedniowskiego. Pierwsza wzmianka o istniejącej tam kuźnicy wodnej, czyli zespołu warsztatów, w których wytapiano żelazo, przerabiając go na półfabrykaty lub gotowe wyroby pochodzi z roku 1492. Dalsze informacje są fragmentaryczne i dotyczą różnych okresów czasu. Dowiadujemy się z nich między innymi o działalności kuźnicy w latach 1662-74. Autor książki pt. Dekanat konecki wydanej w roku 1913, ksiądz Jan Wiśniewski wspomina o oglądanym w Miedzierzy dokumencie z XVII wieku dotyczącym pierwotnego kościoła w Końskich, zawierającym wzmiankę, że stał on na górze nad stawem, obok drogi wiodącej do fryszerki Wąsosze. Przez dłuższy czas losy kuźnicy a potem i wsi związane były z gospodarczą działalnością rodu Odrowążów, którzy z czasem, dzieląc swe posiadłości przybierali od poszczególnych wsi nazwiska: Konieckich, Bębnowskich, Modliszewskich itp. Zajmujący się dziejami tego rodu A. Boniecki w Wiadomościach historyczno-genealogicznych wymieniając członków rodziny Bębnowskich – Koneckich – podaje informacje o Janie, Pawle, Mikołaju i Krzysztofie Bębnowskich, dziedzicach na Końskich i Wąsoszy żyjących w końcu XVI i na początku XVII wieku.


W okresie późniejszym wieś przeszła na własność Małachowskich, którzy utworzyli dobra o nazwie „Końskie Wielkie”. Podobnie jak cały pierwotny przemysł Ziemi Koneckiej miał zakład w Wąsoszy okresy rozwoju i upadku. W czasie wojen szwedzkich podzielił prawdopodobnie los innych zakładów, zniszczonych lub podupadłych gdyż brak wzmianek o jego działalności. Lepsze czasy dla wsi nastały w okresie, kiedy właścicielem uprzemysłowionych dóbr był kanclerz Jan Małachowski. Piastując wysokie stanowisko państwowe położył jednocześnie niemałe zasługi w podźwignięciu lub rozbudowie okolicznego przemysłu. Po wybudowaniu wielkiego pieca w Stąporkowie uczynił kanclerz z tej miejscowości centrum uprzemysłowionej części swych dóbr, w skład których weszła miedzy innymi fryszerka w Wąsoszy.
W porównaniu do wcześniejszych prymitywnych kuźnic, był to zakład o wyższym już poziomie technicznym, przerabiający surówkę wielkopiecową na stal. O jego produkcji i wyposażeniu z okresu życia kanclerza brak informacji. O tym, że zakład był potem czynny dowiadujemy się ze sprawozdania prefekta departamentu radomskiego z roku 1811. Jego autor wymienia fryszerki w Błotnicy, Czarnej, Duraczowie, Janowie i Piasku oraz topornie w Wąsoszy, przy czym zakład tamtejszy wymieniany jest jako jedna z 6 działających w Królestwie Polskim stalowni. Należy tu dodać, że toporniami nazywano wtedy zakłady, w których wyrabiano grubsze narzędzia stalowe, zwłaszcza siekiery i topory. Późniejszy spis prywatnych zakładów przemysłowych z roku 1838 wymienia topornie w Wąsoszy z produkcją 700 centnarów żelaza i 430 cent. stali (1 centnar = 40 kg 35 dkg).
Szczegółowy opis zakładu zawiera spis inwentarza po zmarłym w roku 1849 hr. Stanisławie Małachowskim, datowany 15 lipca 1850 roku, w którym czytamy:
We wsi Wąsosz fryszerka zwana topornią, co do zabudowań wierzchnich i wodnych w stanie średnim. W tejże wsi fryszerka druga w stanie reperacji potrzebującym. Inwentarz spadku podaje, że we wsi mieszkało 49 rodzin i jest interesującym dokumentem dla każdego, kto chciałby bliżej poznać dzieje dawnego przemysłu żelaznego gdyż drobiazgowo wylicza wyposażenie obydwu zakładów. Urządzenia toporni składały się między innymi z pieca, miechów cylindrycznych kompletnych i młota ważącego 3 centnary 50 funtów. Drugi zakład – fryszerka – posiadał młot o wadze 5 centnarów 70 funtów, miechy i kowadło, razem 20 różnych przedmiotów i urządzeń. Dokument ten zawiera także zadłużenie poszczególnych mieszkańców wsi wobec dworu na łączną sumę 186 rubli 55 kopiejek.





Inny dokument z roku 1864 wśród różnych dochodów przypadających Małachowskim ze wsi Wąsosz wymienia wpływy od gwoździarzy, to jest osób chałupniczo wyrabiających gwoździe z produkowanego w pobliskich zakładach żelaza. Nieco informacji o jeszcze późniejszym okresie zawierają materiały archiwalne byłej guberni radomskiej. Fryszerkę w Wąsoszy wymienia między innymi wykaz zakładów przemysłowych w ówczesnym powiecie koneckim z roku 1869, a opis z roku 1871 określa ją jako „fabrykę żelaza”. Z innych materiałów statystycznych urzędu gubernialnego dowiadujemy się, że fryszerka w Wąsoszy w roku 1879 dawała roczną produkcję 3600 pudów (1 pud = 16 kg 55 dkg) o wartości 5400 rubli, zatrudniała 4 robotników a jej właścicielem był hr. J. Tarnowski. Zakład był czynny i w terminie późniejszym, czego dowodem jest że w wykazie miejscowości powiatu koneckiego z roku 1907 wymieniany jest jako walcownia żelaza, której właścicielem jest hr. J. Tarnowski. Krótki rys życia gospodarczego powiatu koneckiego z roku 1925, którego autorem był inż. St. Malanowicz wymienia w Wąsoszy „fabrykę żelaza płużnego” i terpentyniarnię. Oba zakłady stanowiły własność hr. Tarnowskiego. Według relacji jednego z byłych pracowników fryszerki, służące do produkcji żelazo (szyny, pręty i koła od wagonów i parowozów) wożone były wozami konnymi ze stacji w Końskich. Około roku 1936 lub 1937 zakład został zlikwidowany, a budynki rozebrano w czasie ostatniej wojny.
Znacznie mniej niż o przemyśle wiemy o innych dziedzinach życia wsi. Jej przemysłowy charakter sprawił prawdopodobnie, że ta niewielka wtedy wieś znalazła się w wydanym w roku 1883 Słowniku geograficznym. Posiadała według niego wtedy 55 osad (gospodarstw) o 531 morgach. Wcześniejszy wykaz rodzin zamieszkujących osady przemysłowe w latach 1740-63 zawiera wiele nazwisk od dawna tam zasiedziałych i przetrwałych do dziś rodzin jak: Mijas, Eliasz, Gorgon, Góral, Kozieł, Kusztal, Piekarski i Szymanowski. Większy wzrost liczby mieszkańców wsi nastąpił dopiero u schyłku XIX wieku. Podczas gdy w roku 1827 wieś liczyła zaledwie 150 mieszkańców i 27 domów, w roku 1880 było ich już 297 w 50 domach. Niewielu też chyba jej mieszkańców było rolnikami z prawdziwego zdarzenia skoro większość użytków rolnych należała do dworu. Według wykazu z 1871 roku tylko 531 mórg było własnością miejscowych chłopów, a aż 1249 dworską. W okresie poprzedzającym I wojnę światową w roku 1907 wieś miała 523 mieszkańców, 75 drewnianych domów mieszkalnych i 901 dziesięcin gruntów uprawnych (1 dziesięcina = 1.09 ha), z czego 640 należało jak to określono do „obywateli ziemskich”, a 261 do chłopów. Niewielkie zmiany wykazał w tym zakresie pierwszy w odrodzonej Polsce spis powszechny, przeprowadzony w roku 1921.
W czasie okupacji hitlerowskiej okupanci zorganizowali we wsi niewielkie getto, w którym zgromadzono okolicznych Żydów, używając ich do prac leśnych. Znalazł się wśród nich wraz z rodziną ostatni właściciel (lub dzierżawca) fryszerki Blumenzweig. Wszystkich wywieziono w roku 1943 do któregoś z miejsc zagłady.
Z licznych fryszerek do 1939 r. zostały tylko trzy – jedna w Janowie i dwie w Wąsoszy. Były one czynne do wybuchu drugiej wojny światowej, a pozostałe po nich budynki rozebrano w 1945 r.