Szkoła w Rogowie 1939-45

Kronika szkolna 1939-45 r., Rogów:
W listopadzie tego roku dwie sale szkolne własnego budynku zostały przeznaczone dla nieszczęśliwych starców wygnanych z Warszawy po upadku Powstania Warszawskiego 1944…
Przebywali od października 1944 do maja 1945 r. We wsi przebywało więcej wysiedlonych warszawiaków – do dziś żywa jest pamięć o nich. Mieszkańcy wsi pamiętają szczególnie: całkowity brak rolniczych umiejętności.

W Protokóle z posiedzenia Tymczasowej Rady Narodowej Miejskiej m. Końskie z dnia 23.01.1945 r. odnalazłem taką informację:
W Rogowie zaś znajduje się w czasowym schronisku 104 starców…
Tą informację i kilkadziesiąt innych dokumentów (skany) związanych z przesiedleniami ludności Warszawy po powstaniu (wykazy z podaniem „warszawskiego adresu”, roku urodzenia, zawodu i miejscowości do której zostali przesiedleni – kilka tysięcy nazwisk) przekazałem na ręce p. Macieja Boenischa – Muzeum Dulag 121 w Pruszkowie. Dodam, że 9-10 października Muzeum obozu przejściowego Durchgangslager 121 organizuje konferencję na temat pomocy udzielanej wypędzonym w trakcie i po Powstaniu Warszawskim warszawiaków.

Rok 1939/40

Jeszcze w czasie trwania wakacji kierownik szkoły Pelc Stanisław kartą mobilizacyjną został powołany w szeregi armii polskiej, zlecając pełnienie obowiązków kierowania szkołą naucz. Jaworskiemu Stanisławowi.
Dnia 1 września wybuchła wojna z Niemcami, a 2 i 3 września nasze miasto Końskie i jego okolice były już bombardowane przez wroga. Armia zaś nasza cofała się w nieładzie pod pociskami padających bomb. Dnia 6 września okrutny ciemiężca i odwieczny wróg Polaków zdążył już zająć miasto Końskie [sic! – … późnym wieczorem 7 września weszły do Końskich niemieckie patrole rozpoznawcze 1 DLekkiej…].
O szkole niepodobna wtedy było myśleć, bo budynek szkolny w Rogowie był chwilowo zajęty przez Czerwony Krzyż i w trakcie tego doszczętnie obrabowany z różnych sprzętów i pomocy naukowych. Dokonały tego różne wyrzutki społeczne z Rogowa.
Nie spieszył się też najeźdźca z otwarciem i uruchomieniem polskich szkół. Tu i ówdzie, gdzie nauczycielstwo polskie nie emigrowało ze swych placówek i środowiska ich były na ogół spokojne, samodzielnie choć z pewną trwogą rozpoczęło naukę. Dopiero w pierwszych dniach lutego 1940 r. wyszło od władz okupacyjnych rozporządzenie o uruchomieniu polskich szkół, ale tylko powszechnych. Wkrótce i okólnik nr 1 ukazał się, wydany przez nowo mianowanego powiatowego radcę szkolnego Niemca Mitmana, który okólnikiem wzywał nauczycielstwo polskie do prowadzenia nauki w lojalnym duchu do Niemiec.
W pierwszym roku okupacji obwód szkolny nie uległ zmianie. W składzie grona nauczycielskiego byli: Jaworski Stanisław mianowany przez okupanta kierownikiem szkoły, Domagalska Maria i Cieciuch Janina. Wyszczególnieni pracowali przed wojną w szkole w Rogowie. Nauczycielkami mogły być tylko panny lub mężatki, których mężowie byli bez pracy, natomiast nauczycielki zamężne, których mężowie zajmowali stanowiska służbowe, nie mogły być zatrudnione w czasie okupacji.
Lekcje rozpoczęto dnia 5 lutego 1940 r. Stan dzieci 259 zapisanych i uczęszczających z tutejszego obwodu szkolnego. Przydział wychowawstwa i przedmiotów był następujący: Jaworski Stanisław był wychowawcą klasy I i V oraz uczył wszystkich przedmiotów w tych klasach z wyjątkiem jęz. polskiego i śpiewu w kl. V. Udzielał też w klasie VI nauki przyrody i geografii. Domagalska Maria była wychowawczynią kl. III i IV oraz uczyła w tych klasach wszystkich przedmiotów. Cieciuch Janina prowadziła wychowawstwo w II i VI klasie oraz uczyła w tych klasach wszystkich przedmiotów z wyjątkiem przyrody i geografii w kl. VI.
Uczono po 30 godzin tygodniowo na dwie zmiany. Do nauczania religii nie było przydziału księdza.
Nadmieniony okólnik okupanta nr 1 zezwalał używania podręczników do arytmetyki i przyrody, a wszystkie inne, nawet elementarz dla kl. I nakazał zebrać od dzieci i przechowywać w kancelarii. Wkrótce ów sławny radca szkolny Mitman polecił sporządzić spis zebranych podręczników i książek bibliotek szkolnych i przesłać w terminie te spisy do jego urzędu. Kiedy już to posiadał, wtedy wydał polecenie by podręczniki szkolne i książki biblioteczne według spisów uprzednich odstawić do urzędów gminnych, a stąd wszystkie książki i podręczniki powędrowały do fabryk papierniczych na przeróbkę.
Tak więc zostaliśmy ograbieni z czytanek, podręczników i książek bibliotek szkolnych na cały czas okrutnej okupacji.
Nauka historii i geografii politycznej była zabroniona. Okólnikiem nr 3 generalnego gubernatora rok szk. był podzielony na okresy trzy, wyznaczył czas trwania wakacji zimowych, wiosennych i letnich oraz przewidział organizację pracy nauczyciela w szkołach różnego stopnia i tak: szkoły o 1. nauczycielu mogły uczyć tylko 1-2 klas, o 2. naucz. 4 klasy, o 3. nauczycielach 5 klas, a o 4. naucz. do 7. klas.
Dnia 3 maja w rocznicę Konstytucji majowej, Mitman urządził konferencję powiatową nauczycielstwa, na której prawił o dyscyplinie w pracy i stosunku do władz niemieckich.
17 maja odbyło się szczepienie ospy w budynku gminy Duraczów w Pomykowie.
Dnia 29 maja spowiedź i Komunia św. dla dzieci szk. z Rogowa.
29 czerwca zakończenie roku szkolnego i rozdanie świadectw dwujęzycznych.

Można sobie wyobrazić opanowanie materiału naukowego przez dzieci w takich warunkach jak: brak podręczników, skrócony okres roku szkolnego z różnych powodów o 60% itp. Materiał przewidziany na okres całego roku szkolnego był pobieżny i niewyczerpany.
Frekwencja ogólnie dla całej szkoły wynosiła zaledwie 62%. W ciągu roku szkolnego spora ilość dzieci biednych i bezrobotnych rodziców wyjechała do Niemiec wraz z rodzicami.
Dawne pieczęcie szkolne w ciągu r. szk. odebrano, a w ich miejsce wydano zwykłe dwujęzyczne.
Kronikę spisał kier. szk. Jaworski Stanisław.

Kronika szkolna 1939-45 r., Rogów: … Z organizacji szkolnych w tym czasie odżyły: PCK i Męska Drużyna Harcerska zorganizowana przez ob.Spiechowicz Feliksa. Drużyna liczyła 60 członków, a opiekunem jej był kier. szk. Jaworski Stanisław. Foto. odszukał i udostępnił Marek Kozerawski.
… Z organizacji szkolnych w tym czasie odżyły: PCK i Męska Drużyna Harcerska zorganizowana przez ob. Spiechowicz Feliksa [na foto. po lewej stronie]. Drużyna liczyła 60 członków, a opiekunem jej był kier. szk. Jaworski Stanisław. Na fotografii jest również ks. Józef Granat.
Foto. ze zbiorów Grzegorza Kowalczyka – Rogów.

Rok 1940/41

Obwód szkolny nie uległ zmianie, ale dzieci w wieku szk. z sąsiedniego obwodu t.j. szkoły nr 3 w Końskich ze Starego Młyna przeszły do szkoły Rogów i zostały tu przyjęte na prośbę ich rodziców. Stopień organizacyjny szkoły powiększył się do klasy VII włącznie. Przybyła też nam nowa siła naucz. tj. koleżanka Suchy Michalina, która została przeniesiona z Mnina, gminy Pianów do tutejszej szkoły.
Rok szkolny 1940/41 rozpoczął się 2 września. Obecny skład grona naucz. szk. Rogów przedstawiał się następująco: Jaworski Stanisław kier. szkoły, Domagalska Maria, Cieciuch Janina i Suchy Michalina.
Do nauki religii został przydzielony ks. Spychała Feliks. Przydział przedmiotów i wychowawców: Jaworski Stanisław wychowawcą kl. II gdzie uczył wszystkich przedmiotów z wyjątkiem śpiewu, zaś w kl. V, VI i VII uczył nauk przyrodniczych. Cieciuch Janina wychowawczynią kl. III oraz VI z VII, uczy wszystkich przedmiotów w kl. III oraz języka polskiego w połączonych kl. VI i VII. Domagalska Maria ma wychowawstwo w kl. IV, uczy w niej wszystkich przedmiotów, w kl. II udziela śpiewu, a kl. VI i VII naucza rysunków i ćwiczeń cielesnych.
Suchy Michalina ma wychowawstwo w kl. I i V oraz całkowicie uczy te klasy z wyjątkiem przyrody w kl. V.
Ilość dzieci zapisanych i uczęszczających w tym r. szk. było 295. Dzieci w poszczególnych klasach było: w kl. I – 58, w II – 44, w III – 48, w IV – 58, w V – 46, a w kl. VI – 28, zaś w kl. VII – 13 dzieci. Uczono w czterech salach tj. dwóch własnych i dwóch wynajętych u Ruska Lucjana po 30 godzin tygod. na 1 siłę naucz. Klasy I i II uczyły się na drugiej zmianie. Podobnie jak w poprzednim roku szk. nauk udzielano bez podręczników z wyjątkiem arytmetyki i przyrody. Okólnikiem nr 1 w r. szk. 1940/41 zezwolono używania elementarza po usunięciu z niego stronic 37, 38, 91, 92 i 137, 138. Była to pierwszego rodzaju łapanka przewinień nauczycieli, bo w ubiegłym r. szk. był rozkaz zdania tych książek. Prócz historii od listopada zabroniono uczenia nauki geografii.
Natomiast w miejsce czytanek wprowadzono czasopismo pt. „Ster” wydawane w Krakowie, które dość rzadko ukazywało się w ciągu roku szk. i nie poruszało tematów polskich, a pismem było w takim duchu, jakiego życzył sobie okupant.
Od 23 grudnia 1940 r. do 7 stycznia 1941 r. trwały ferie Bożego Narodzenia. Od 30.01. do 3.02 b. r. szk. była przerwa w nauce z powodu silnych mrozów i zawiei śnieżnych. Zima była bardzo ostra, w klasach temperatura nie przekraczała 6 stopni ciepła, a często i niżej.
Dnia 19.02.1941 r. nauki nie było z powodu powiatowej konferencji nauczycielskiej zwołanej przez radcę szk. Mitmana. Na konferencji tej sypały się groźby z ust Mitmana za nieprzychylne ustosunkowanie się Polaków do Niemców i całe nauczycielstwo powiatu składało przyrzeczenia i zobowiązania służbowe względem okupanta.
Na tej konferencji „polakożerca” Mitmann zabronił prywatnie udzielać nauk i żądał by mu donosić o takich występkach. Zwolnił też z miejsca kilku kolegów, którzy według jego zdania zlekceważyli go przez zapalenie papierosa w lokalu konferencji. Koledzy ci później zostali wywiezieni do obozu.
Dnia 24, 25 i 26 marca trwały rekolekcje i spowiedź wielkanocna dla dziatwy szkolnej.
Dnia 22 kwietnia 1941 r. zaszczycił wizytacją naszej szkoły osławiony już w powiecie szulrat Mitman. Wizytacja jego polegała na rozmowie z dziećmi, pytając ich o czym nauczał ich nauczyciel, jakie mają książki przy sobie, czy wypożyczają je w bibliotece, następnie kazał wydostać wszystko co mają pod ławką i położyć to na pulpicie ławki. Gdy dzieci polecenie jego wykonały, wtedy zaglądał pod pulpity, czy dzieci przypadkowo nie ukryły tam jakiejś uprzednio zakazanej okólnikiem książki.
Cały czas hospitował tylko kierownika szk. na różnych godzinach i w różnych klasach oraz wertał [wracał, kręcił się – KW] dokładnie kancelarię, w której znalazł ukryty nowy globus. Oczywiście kier. szkoły długo musiał się spowiadać przed nim za nieoddanie globusa. Na koniec kierownikowi udzielił ostrej nagany, zagroził Oświęcimiem, a globus zabrał. Do innych sił naucz. nie zaglądał i nie badał stanu naukowego.
Od 30.04 do 3 maja nauki nie było z powodu zajęcia szkoły przez wojska niemieckie.
22.05 dzieci nie przyszły do szkoły, bo były przejęte grozą łapanki mężczyzn w tym dniu na terenie Rogowa i przymusowego wywozu do Niemiec.
Dnia 14 czerwca br. szk. spowiedź i bierzmowanie dziatwy szk. Niespodzianką dla szkół w powiecie był nakaz, by wszystkie przyrządy do nauki fizyki oraz przyrządy gimnastyczne były odstawione do biura rady szk. w terminie do 10.04.1941 r.
Również i zbiórka kości w każdym obwodzie szk. sprawozdania częste z tychże niemały kłopot sprawiły dla nauczycielstwa. Polecił też sporządzić wykaz mebli i wszelkich ruchomości byłych nauczycieli powiatu koneckiego, którzy dotąd nie wrócili na swe stanowiska i przesłać takowe do jego urzędu.
Podobny los spotkał polskie sztandary i chorągwie, które pod grozą i w terminie musiały być zdane do biura Mitmana. Również wszelkie obrazy, popiersia i napisy o Józefie Piłsudskim oraz obrazy jako pomoc do nauki historii należało ze szkół usunąć i zdać władcy Mitmanowi.
W miesiącu czerwcu 1941 r. ukazał się okólnik nakazujący gromadnie zbierać zioła lecznicze według nadesłanej instrukcji i listy ziół. Każda szkoła miała wyznaczony kontyngent zielny, dostosowany do ilości dzieci w obwodzie szk. i 3 razy w roku składała sprawozdanie z ilości i jakości odwiezionych suchych ziół do Spółdzielni Rolniczo-Handlowej w Końskich.
Dnia 30 czerwca odbyło się zakończenie roku szkolnego i rozdanie dwujęzycznych świadectw.
Na czas wakacyjny dzieci miały wyznaczoną normę zebrania pospolitych ziół, by zaspokoić zachłanność okupanta.
Kronikę spisał kier. szk. Jaworski Stanisław.

7 klasowa polska publiczna szkoła powszechna w Rogowie. Zaświadczenie o uzyskaniu promocji do drugiej klasy… Dokument z 27 lipca 1944 r. Dokument odszukał i udostępnił Marek Kozerawski.
7 klasowa polska publiczna szkoła powszechna w Rogowie. 
Zaświadczenie o uzyskaniu promocji do drugiej klasy… Dokument z 27 lipca 1944 r.
Dokument udostępniła Leokadia Szmit – Rogów.

Rok szkolny 1941/42

Zapisy dzieci w wieku szk. odbyły się dnia 30.06.1941 r. tj. w dniu zakończenia r. szk. i rozdania świadectw. Już na drugi dzień tj. 1.07 rozpoczął się nowy rok szkolny i nauka trwała do 20 lipca. Od 20 lipca do 31 sierpnia 1941 r. były wakacje.
Od 1 września do 20 września odbywała się nauka, a od 21.09 do 12.10 jesienna przerwa w nauce na czas kopania ziemniaków. Od 13.10 do końca roku szk. nauka szła normalnym torem, urozmaicona niespodziankami.
Obwód szkolny na ten r. szkolny bez zmiany, z tą tylko różnicą, że dzieci ze Starego Młyna należące do obwodu szkoły nr 3 w Końskich uczęszczały w tym roku szk. do Rogowa. Stopień organizacyjny na ten rok szk. również bez zmian tj. uczy się VII klas o 4 siłach nauczycielskich. Klasy są oddzielnie prowadzone z wyjątkiem klas VI i VII, które są połączone ze względu na małą ilość dzieci. Odnowionych sal lekcyjnych w czasie wakacji było 4.
Personel nauczycielski na ten rok szk. pozostał ten sam. Ilość dzieci zapisanych w tym r. szk. wynosiła 253.
Stan klas przedstawiał się następująco: kl. I – 56 dzieci, klasa II – 44, kl. III – 41, kl. IV – 43, kl. V – 38, kl. VI – 16, a kl. VII 15 dzieci.
Przydział przedmiotów i wychowawstwa: kier. szkoły Jaworski Stanisław ma wychowawstwo w kl. III i uczy w niej wszystkiego z wyjątkiem śpiewu i ćwiczeń cielesnych, a w klasach starszych udziela nauki przyrody. Nauczycielka Cieciuch Janina jest wychowawczynią kl. IV i połączonych klas VI i VII. Uczy wszystkich przedmiotów w kl. IV oraz jęz. polskiego i rysunków w klasach VI i VII. Domagalska Maria wychowawczynią kl. V, udziela w tej klasie wszystkich przedmiotów oraz arytmetyki, śpiewu i zajęć praktycznych w klasie VI i VII.
Suchy Michalina ma wychowawstwo klas I i II, uczy w tych klasach wszystkich przedmiotów oraz w klasach połączonych tj. VI i VII ćwiczeń cielesnych. Od grudnia religii udzielał ks. Granat Józef z Końskich. W tym roku szk. spory odsetek dzieci biednych wcale nie zgłosiło się do szkoły, a szczególnie z Młynka Nieświńskiego. Również sporo dzieci wyjechało z rodzicami do Niemiec, a kilkoro dzieci przestało uczęszczać do szkoły z powodu braku odzieży i obuwia. Od dnia 12 listopada z braku opału i bardzo niskiej temperatury w klasach musiała nastąpić przerwa w nauce aż do 18.11 włącznie. Z gminy prawie żadnych potrzeb szkolnych bez interwencji u władz niemieckich nie można było wydobyć. Wójtem wtedy był Jankowski K., a sekretarzem Majerski Stanisław, który później za szpiegowską robotę na rzecz okupanta został z rąk partyzantów straconym. Nauka w szkole w dalszym ciągu odbywała się bez podręczników, bez wiedzy o historii i geografii. Również i w bibliotece uczniowskiej półki świeciły pustką.
Jedno tylko czasopismo „Ster” o małej wartości było dostępne dla polskiej dziatwy szkolnej.
Natomiast zbiórka wszelkiego rodzaju odpadków oraz ziół lekarskich była zdwojoną. Toteż nic dziwnego, że dzieci niedożywione, licho odziane i w takich warunkach nie mogły sprostać wymaganiom szkoły, a grono nauczycielskie nawet przy takich warunkach pracy chciało wpoić w dzieci pewien zasób wiadomości z różnych dziedzin nauki. Od 21.12 do 4. 01 trwały ferie św. Bożego Narodzenia. Zima w tym r. szk. była bardzo mroźna z okropnymi zawiejami śnieżnymi, z tych to powodów musiała nastąpić dłuższa przerwa w nauce, która trwała od 15.01 do 2.02 1942 r.
Prześladowania Polaków przez okupanta z każdym dniem wzmagało się, każdy ranek przynosił świeże nowiny o łapankach, rozstrzeliwaniu Rodaków, wywożeniu ich na przymusowe roboty do Niemiec oraz zsyłaniu tychże do obozów, skąd rzadko kto powrócił do rodziny.
Doczekał się i kier. szkoły swej kolejki, bo w nocy o godz 12 dom jego otoczyli zbiry hitlerowskie, przeprowadzili ścisłą rewizję w jego mieszkaniu i mimo, że nic nie znaleźli, aresztowali go z synem Romanem i zakutych w kajdany odstawili nocą do więzienia w Końskich. Było to dnia z 21 na 22.02.1942 r. W więzieniu byłem do 5.03. Po katuszach domagali się wiadomości o drugiego syna Sylwestra, który od listopada 1939 r. był w partyzantce. Po wyparciu się wszystkiego, twierdząc, że w ogóle nie powrócił z ucieczki przed bombardowaniem w pierwszych nalotach niemieckich, wypuścili mnie. Powróciłem do pracy szkolnej.
Dnia 16, 17 i 18 marca odbyły się rekolekcje i spowiedź dla dziatwy szk.
Od 1.04 do 7.04 włącznie były ferie świąt wielkanocnych.
Dnia 23.04 tutejsze nauczycielstwo było na jedniodniowym kursie zielarskim w Końskich. Szkołę wizytował w ostatnich dniach grudnia 1941 r. szulrat Mitman. Wizytacja ta miała charakter łapanki, bo zajechał, zobaczył czy wszyscy są na swych placówkach i odjechał.
Dnia 30 czerwca zakończenie r. szk. i rozdanie świadectw. Klasyfikowanych było 221 dzieci.
Kronikę spisał kier. szk. Jaworski Stanisław.

Rok szkolny 1942/43

Obwód szkolny i stopień organizacyjny szkoły oraz skład grona nauczycielskiego pozostał na ten rok szkolny ten sam. Dzieci ogółem zgłosiło się 235.
Ilość dzieci w poszczególnych klasach wynosiła: w kl. I – 66, w kl. II – 40, w kl. III – 39, w kl. IV – 36, w V – 30, w VI – 19, a w kl. VII – 5 dzieci. Klasy VI i VII były połączone.
Podział pracy był następujący: kier. szkoły Jaworski Stanisław miał wychowawstwo i uczył wszystkich przedmiotów z wyjątkiem śpiewu oraz rysunków w klasie IV. Uczył też nauk przyrodniczych w kl. V, VI i VII. Cieniuch Janina była wychowawczynią kl. V, uczyła tu j. polskiego i arytmetyki oraz miała wychowawstwo i uczyła wszystkich przedmiotów w kl. II. Domagalska Maria była wychowawczynią klas połączonych tj. VI i VII i nauczanie wszystkich przedmiotów z wyjątkiem przyrody w tych klasach, oraz w kl. V uczyła śpiewu, zajęć praktycznych i ćwiczeń cielesnych. Suchy Michalina była wychowawczynią kl. I i III, oraz nauczała w tych klasach wszystkich przedmiotów. Nauki religii nauczał ks. Granat Józef.
Nauka jak w poprzednich latach okupacyjnych była prowadzoną bez podręczników i znajomości nauki historii i geografii.
Jedyne czasopismo „Ster” oraz podręczniki do arytmetyki i przyrody były dozwolone dzieciom, ale w księgarniach były już wyczerpane i nigdzie ich dostać nie można było.
Dnia 5.09 spowiedź szkolna w Końskich, a od 27.09 do 11.10 włącznie trwały ferie kartoflane.
W tym r. szk. z polecenia radcy szk. przybyła jeszcze jedna praca w szkołach tj. tępienie w ciągu roku różnego rodzaju chwastów i zbieranie nasion olchy, akacji i innych drzew. Od 26.11 aż do 12.01.43 była przerwa w nauce z powodu braku opału.
Sprawy szkolnictwa polskiego nasza gmina Duraczów z wójtem Jankowskim na czele całkowicie lekceważyła i o każdą potrzebę szkolną trzeba było interweniować kier. szkoły u władz niemieckich.
Ludność miejscowa gnębiona różnego rodzaju niedostatkiem spowodowanym przez okupanta również była obojętna dla spraw szkolnych.
Od 3.02 do 15.02 znów przerwa w nauce z powodu braku opału.

Dnia 25.02 lekcje nie odbyły się z powodu wstrzymania wszelkiego ruchu drogowego przez władze wojskowe. Dzień ten upamiętnił się w naszym środowisku, bo w nocy z 24 na 25 lutego okupant okrążył Rogów i Stary Młyn, zebrał wszystkich mężczyzn do lat 60 i popędził do koneckiego więzienia, jako bandytów polskich. Po tygodniowym pobycie w strasznych warunkach, bo tylko miejsca stojące były w celach więziennych wszyscy zostali wywiezieni do Częstochowy, a stąd po tygodniowej kwarantannie do Niemiec na na przymusowe roboty w rolnych gospodarstwach i różnych fabrykach. W więzieniu i Częstochowie przeżywało się tą okropną niepewność, co z nami będzie? Ten sam los spotkał kier. szk. Jaworskiego Stanisława. Dzięki tylko znajomości j. niemieckiego po 3 tygodniowym pobycie w obozie częstochowskim udało mi się wyrwać z obozu i powróciłem do domu, przynosząc mnóstwo wszy i chorobę świerzbu. Przed powrotem do szkoły stawiłem się u sławnego Mitmana z usprawiedliwieniem za nieobecność w pracy szkolnej przez kilka tygodni. Mitaman przyjął mnie z wyrazami bandyty i wyrzucił za drzwi. Zanim zdołałem zorientowć się o mej sytuacji, otwarły się drzwi gabinetu kata Mitmana, który kazał mi wejść z powrotem do niego. Myślałem, że mnie zastrzeli bo zbliżył rękę do rewolweru leżącego na biurku. Tymczasem on zmienił głos i przyjaźnie odezwał się do mnie łamaną polszczyzną, namawiając mnie do szpiegowania polskich partyzantów i różnych Polaków działających na szkodę Niemców. Upewniał o ścisłej tajemnicy między nami, oznaczył godzinę przyjęcia mnie w swym mieszkaniu, oraz określił wynagrodzenie za każdorazowy donos w pieniądzach i „bezugszeinach” na różne towary. Gdy na tą propozycję zaniemówiłem ze zgrozy, wtedy łagodnie odezwał się, bym nad tym zastanowił się, podał mi rękę i pozwolił odejść z nadzieją, że już na dniach oczekuje mnie z rezultatem naszej rozmowy. Wyszedłem od niego jak pijany. Nie wiedziałem czy uciekać, czy wracać do pracy, ale zdecydowałem pozostać w pracy i czekać co będzie. Osławiony Mitman sporo miał już takich ludzi, których używał do nikczemnej pracy nawet wśród nauczycielstwa w powiecie. Wszyscy oni prawie bez wyjątku zostali później zgładzeni przez bohaterskich partyzantów, mających świetny wywiad o różnych zdrajcach narodu.

Dnia 1 i 2 marca w czasie mego pobytu w więzieniu nauki nie było gdyż pozostałe tutejsze nauczycielstwo było zaangażowane do pracy przy sumarycznym spisie ludności Gubernatostwa pol.
Dnia 11, 12 i 13 marca odbyły się rekolekcje i spowiedź dla dziatwy szk. W końcu marca 1943 ukazał się okólnik władz niemieckich, który polecił szkołom we wszystkie pogodne środy całego r. szk. zbierać różne zioła, odłamki różnych metali, szkła, szmat itp. materiałów. Wyniki pracy naukowej były wprost pominięte, natomiast kierownicy szkół obarczani byli sprawozdaniami o ilościach zebranych i zdanych ziół oraz różnego rodzaju starzyzny do Spółdz. Roln. w Końskich.
Od 18 do 27 kwietnia trwały ferie świąt wielkanocnych.
Nowością przy końcu roku szk. było polecenie przedkładania wykazów dzieci, które od nowego r. szk. będą zwolnione od obowiązku szkolnego, a drugą nowością było polecenie szkołom pracy w sadach szk. i prywatnych tj. doprowadzenie drzew owocowych do porządku i niszczenie szkodników sadu.
Okólnik z dnia 15.05.1943 r. zawiadamiał nauczycielstwo, że wakacje są tylko dla dzieci, natomiast nauczycielstwo będzie zatrudnione w pracach gospodarza powiatowego znanego z okrucieństw dla Polaków Fittinga, który później w zielone święto 43 r. został zabity przez partyzantów, oraz w administracjach leśnych i gminnych. I tak kierownik szkoły Jaworski był wyznaczony do obserwacji pracy pszczół w bartnictwie Fittinga. W tymże gospodarstwie Fittinga była zatrudniona nauczycielka Domagalska Maria i Suchy Michalina. Były one przeznaczone do obserwacji szkodników kartoflanych, zaś naucz. Cieciuch Janinę przydzielono do administracji magistratu koneckiego. Część jednak wakacji była przeznaczona na urlopy wypoczynkowe.
Pieniądze za odstawione zioła i starzyznę kier. szk. po podjęciu tychże obowiązani byli w terminie zdawać je w urzędzie Mitmana. W takim to urozmaiceniu zakończył się dnia 10 lipca 1943 r. rok szkolny i rozdanie dziatwie świadectw.
Wizytacji w tym r. szk. nie było. Miało pożytku dla dziatwy polskiej, ale dużo dla okupanta przyniósł ten r. szk., bo na każdą główkę w szkole było wyznaczone 2,5 kg kontyngentu ziół wysuszonych i odstawionych.
Kronikę spisał kier. szkoły Jaworski Stanisław.

Rok szkolny 1943/44

Rozpoczęcie r. szk. było dnia 23 sierpnia 1943 r. Obwód szk. ten sam. Organizacja szkoły do półrocza nie zmieniona. Do szkoły zgłosiło się 250 dzieci. Ilość dzieci w klasach była następująca: Kl. I – 58 dzieci, II – 55, III – 40, IV – 33, V – 30, VI – 18 i VII – 16 dzieci.
Grono nauczycielskie bez zmian z tą różnicą, że naucz. Suchy Michalina wyszła za mąż i miała nazwisko Świtakowska. Uczono po 30 godzin tygodniowo. Rozkład pracy był następujący: kier. szk. Jaworski St. jest wychowawcą kl. V i III, uczy w tych klasach wszystkich przedmiotów. Domagalska Maria ma wychowawstwo w kl. I i połączonych klasach VI i VII. Uczy w tych klasach wszystkiego z wyjątkiem rysunków, ćwiczeń cielesnych i zajęć praktycznych: w kl. VI i VII , które to przedmioty uczy Świtakowska Michalina. Ta ostatnia ma wychowawstwo kl. II, uczy tu wszystkiego. Cieciuch Janina ma wychowawstwo kl. II, uczy tu wszystkich przedmiotów oraz w kl. V i III uczy śpiewu, ćwiczeń cielesnych i zajęć praktycznych. Religii udziela ks. Granat Józef z Końskich.
Nauka jak w poprzednich latach bez podręczników. Nawet czasopismo „Ster” ukazuje się bardzo rzadko Rozkład materiału nie wpisuje się do dzienników lekcyjnych, bo takowe są dla poszczególnych klas z urzędu szk. nadesłane.
Zastępcą Mitmana jest Polak z poznańskiego Leśniewski, volksdeutsch, któremu nikt nie ufa. Zresztą mruk jakich mało i zamknięty w sobie.
Dnia 25.08 spowiedź i Komunia św. dla dzieci szk.. Od 20 września do 3 października trwają ferie kartoflane. Wszystkie środy jak w ubiegłym roku szk. są przeznaczone dla ziół, nasion i wszelkiego rodzaju makulatury. Do 14 grudnia nauka niby normalna. Są jednak nowości. I tak: kierownicy szkół, którzy mają grunta szkolne i pomieszczenia dla krowy otrzymują po niskich cenach krowę. Były to krowy skonfiskowane przez powiatowego gospodarza biednym rolnikom, którzy nie mogli sprostać zdaniu mlecznego kontyngentu. Drugą nowością to premie dla dzieci szk. za odstawioną starzyznę, makulaturę i zioła. Premie te – to liche ołówki, zeszyty, mąka kartoflana, marmolada i mało wartościowe zabawki.
Nauczycielstwo zaś jako premie otrzymałem trochę papierosów i wódki. Tylko bardzo gorliwi naucz. w dostawie szk. kontyngentów otrzymali wartościowe premie i tak: Zajączkowski Mikołaj z Końskich otrzymał „bezugszein” na ubranie, Kwiatkowska Jadwiga również z Końskich na kostium i Adamski Jakub z Wąsosze gm. Duraczów dostał „bezugszein” na buty.
Trzecią nowością był nakaz przydziału gruntów ornych dla szkół, które dotychczas ziemi nie posiadały. Ale nie myśl czytelniku kroniki, że to dla dobra nauczyciela. Grunty te o obszarze 0,5 ha, miały być odebrane włościaństwu w sąsiedztwie szkoły, aby szkoła na nich uprawiała i pielęgnowała roślinę kauczukową tzw. kok-sagis. Wartościowa ta roślina dla upadających łotrów hitlerowskich, niemało sprawiło kłopotu dla pol. szkół. Zamiast uczyć, trzeba było najpierw ziemię ogrodzić, przygotować ją pod uprawę kok-sagis, sadzić go, podlewać, pielić i często spulchniać ziemię. Dotychczasowe obowiązki zielarskie i makulatury nadal spełniać. Powinności te pełniła i szkołą Rogów.
Od 14 grudnia do 3.01.1944 r. przerwa w nauce z powodu braku opału i ferie Świąt Bożego Narodzenia.
Dnia 4.01 konferencja naucz. W Końskich. W drugim półroczu r. szk. odeszła z naszego grona naucz. Domagalska Maria, która otrzymała bezpłatny urlop. Nastąpił nowy podział pracy przy jeszcze większej redukcji godzin naukowych w Rogowie. Pozostałe 3 siły uczyły po 2 klasy w dwóch zmianach.
Dnia 15 lutego rozdanie nikłych premii za zioła dla tutejszej dziatwy szk. Od 28.08 do 1.03 włącznie rekolekcje i spowiedź dla dzieci szk. Od 22.03 do 27.03 włącznie przerwa z powodu braku opału. 29.03 ważenie nasion drzewnych (kasztany i żołędzie) zebrane przez szkołę oraz makulatury. Od 30.03 do 11.04 trwały ferie wielkanocne.
Dnia 15, 16, 17 i 18 przerwa w nauce z powodu zatrudnienia nauczycielstwa przy spisach użytków gospodarstw rolnych. Dnia 31.05 szczepienia ospy w lokalu gm. Duraczów w Pomykowie.
Dnia 5.06 rąbanie i ściąganie faszyny na stosy w koneckich lasach, po tym grodzenie tą faszyną ziemi szk. na ogród pod roślinę kok-sagis. W pierwszych dniach lipca wizytował szkołę Linea, pomocnik Mitmana radcy szk. Linea Polak od Bochni przyjął volksdeutscha i mimo, że razem uczęszczał ze mną do Seminarium naucz. w Krakowie nie chciał przypomnieć sobie kolegę szk. i pozostał w stosunku do mnie bardzo służbowy. Nie hospitował, lecz starał się poznać i zanotować zapasy nie odstawionych jeszcze ziół oraz szczegółowo oglądał ogród szk. z uprawą rośliny kok-sagis. Biedaka Linea swe folksdeutszerstwo przypłacił życiem, bo jak się okazało był szpiclem dla okupanta i zginął w Końskich z rąk partyzantów pol.
Od 3.07 do 15.07 włącznie dzieci szk. z nauczycielstwem pracują w leśnictwie Rogów. Oczyszczają szkółki i świeżo zalesione obszary z chwastów, a następne dni, aż do 29 lipca tj. do zakończenia r. szk. i rozdania świadectw przeznaczone były na pracę w ogrodzie szk. przy uprawie plantacji kok-sagisu. Ciężka to była praca, by sprostać wymogom tej azjatyckiej rośliny.
Nauczycielstwo w czasie wakacji pracuje przy budowie okopów w różnych miejscowościach mających uchronić cofającą się armię hitlerowską.
Kronikę spisał kierownik szkoły Jaworski Stanisław.

Uroczystości I Komunii Św. - Końskie, dziatwa szkolna z Rogowa, ks. Antoni Ręczajski, ks. Józef Granat (w Rogowie udzielał nauki religii od grudnia 1941 r.). Foto. odszukał i udostępnił Marek Kozerawski.
Uroczystości I Komunii Św. – Końskie, dziatwa szkolna z Rogowa, ks. Antoni Ręczajski, ks. Józef Granat (w Rogowie udzielał nauki religii od grudnia 1941 r.), Stanisław Jaworski. 
Foto. nosi datę 1945 r., ze zbiorów Janiny Cuper – Rogów.

Rok szkolny 1944/45

Rok szkolny rozpoczął się dnia 4 września 1944 r. rok ten odznacza się bogactwem wypadków i zdarzeń dziejowych. Armia niemiecka ciągle cofa się w popłochu. Że złe powodzenie mają Niemcy, świadczy fakt, że nawet Mitman z urzędu szkolnego zapomniał ze strachu zbliżającej się klęski o wydawaniu groźnych okólników i zarządzeń, a nawet wcale nie wizytował szkół pol. Strach go ogarnął tym bardziej, że serdeczny jego przyjaciel gospodarz powiatu koneckiego Fitting zginął już w Zielone Świątki z rąk polskich bohaterów partyzantki.
Obwód szkolny, organizacja tutejszej szkoły oraz grono nauczycielskie w składzie 3 osób jest niezmienione.
Do szkoły zgłosiło się 273 dzieci w wieku szkolnym. Klas 7. Ilość dzieci w poszczególnych klasach wynosiła: kl. I – 52 dzieci, kl. II – 53, III – t51, IV – 30, V – 54, VI – 23 i VII – 10 dzieci.
Podział pracy: kier. szk. Jaworski Stanisław ma wychowawstwio kl. V i IV, uczy w tych klasach wszystkiego z wyjątkiem śpiewu, rysunków i ćwicz. ciel., oraz w kl. VI i VII uczy nauk przyrodniczych. Cieciuch Janina jest wychowawczynią kl. I i VI i VII, uczy w tych klasach wszystkiego z wyjątkiem przyrody. Świtakowska Michalina prowadzi kl. II i III. Nauki religii udziela ks. Granat Józef z Końskich.
Od 18 września do 15 października były ferie kartoflane. Od 1 listopada do 12 listopada trwała przerwa w nauce, bo sale szkolne były zajęte przez wojska niemieckie.

W listopadzie tego roku 2 sale szkolne własnego budynku zostały przeznaczone na pomieszczenia nieszczęśliwych starców wygnanych z Warszawy po upadku powstania Warszawskiego w 1944 r. Nauka zatem odbywała się w pozostałych 2 salach wynajętych na 3 zmiany, oczywiście przy znacznej redukcji godzin naukowych.

Od 17 grudnia przerwa w nauce z powodu braku opału, a później z powodu działań wojennych. Przerwa ta trwała aż do 1.03.1945 r. W styczniu 1945 r. Niemcy tutejsi przeżywają trwogę i przygotowują się do ucieczki. W panice pakują swoje graty i po cichu zmykają z różnych urzędów.

Dnia 16 stycznia 1945 r. o godz.6 rano wkroczyły i zajęły nasze miasto Końskie wojska radzieckie. Jednostki hitlerowskie, którym nie wypadało opuścić przedwcześnie swoich placówek, a którzy nie spodziewali się tak szybkiego natarcia, zostały w pień wymordowane wraz ze swym starostą na powiat Końskie, ale przebiegły szurlat Mitman zdołał czmychnąć.
Tak więc po pięciu latach krwawej okupacji niemieckiej zostaliśmy wolni.
Pierwszym starostą w odrodzonym mieście Końskie został Tadeusz Olewicz-Woynowski, który już dnia 29.I.1945 r. wydał okólnik do kierownictw i nauczycielstwa, by natychmiast przystąpić do zorganizowania nowego życia szkolnego w warunkach nawet bardzo trudnych. Na stanowisko powiatowego inspektora szkolnego powrócił przedwojenny inspektor p. Sadowski Józef, a na zastępcę Kuratorium Łódzkie przydzieliło Godlewskiego Jana.
Naukę w Rogowie z powodu braku opału uruchomiono dopiero w pierwszych dniach marca 1945 r. Sal szkolnych było zaledwie dwie i dwoje nauczycieli t.j. kierownik szkoły Jaworski Stanisław i nauczycielka Cieciuch Janina.
Dnia 24 marca odbyła się powiatowa Konferencja Nauczycielska w Końskich. Na program tej Konferencji złożyły się: referaty delegatów z Kuratorium Okr. Szk. Łódzkiego, inspektorów szkolnych, przedstawicieli Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz dyskusje i sprawy bieżące. W pierwszych dniach kwietnia t.j. 4 i 9 zgłosiły się do pracy w tutejszej szkole nauczycielki mianowane przez inspektora szk. t.j. Moneta Kazimiera i jej siostra Moneta Maria. Wobec tego szkoła nasza miała już cztery siły kwalifikowane i od tego czasu nauka odbywała się normalnie, oczywiście w dwóch salach, bo dwie własnego budynku były jeszcze zajęte przez nieszczęśników warszawskich.
Pracowaliśmy na trzy zmiany, ucząc wszystkich przedmiotów według przedwojennych programów z 1939 r.
Nauczycielka Domagalska Maria figurowała jeszcze na etacie tutejszej szkoły, jednak chorowała i od 27.II. 1945r. przeszła na urlop bezpłatny, aż do końca czerwca tego roku szkolnego.
Z organizacji szkolnych w tym czasie odżyły: PCK i Męska Drużyna Harcerska zorganizowana przez ob. Spiechowicz Feliksa. Drużyna liczyła 60 członków, a opiekunem jej był kier. szk. Jaworski Stanisław.
Dnia 30 kwietnia odbyła się wycieczka całej szkoły z okazji „Święta Lasu”. Dnia 1 maja Święto Pracy, a 3 maja odbyła się uroczysta akademia w rocznicę konstytucji.
Dnia 25, 26 i 27 czerwca przerwa w nauce z powodu zatrudnienia nauczycieli przy ogólnym spisie roczników od 1945 r. do 1926 r. włącznie.
Dnia 11 czerwca odbyło się zebrania rodzicielskie celem wyboru w gromadzie najbiedniejszych dzieci na dożywianie ich w szkole. Wybrano 65 dzieci. Rozdawaniem żywności tym dzieciom dokonują matki tych dzieci pod nadzorem wychowawców.
Jednocześnie na tym zebraniu podjęto uchwałę opłat od szk. dzieci na poprawę bytu miejscowego nauczycielstwa, a mianowicie: dzieci biednych rodziców są całkowicie zwolnione od tej opłaty, dzieci zaś mniej zamożnych rodziców opłacają po 10-20 zł, a dzieci rodziców dobrze sytuowanych płacą po 30 zł.
Frekwencja dla całej szkoły w tym roku szk. wyniosła 69%. W końcu r. szk., bo w ostatnich dniach maja wygnańcy warszawscy opróżnili budynek szkolny, który taki przedstawiał widok, iż niepodobna było pomyśleć o natychmiastowym zajęciu go pod naukę.
Zakończenie r. szk. i rozdanie świadectw nastąpiło uroczyście dnia 10 lipca 1945 r.
W opisanym roku szkolnym nie otrzymaliśmy ani dzienników lekcyjnych, ani ksiąg ocen. Wszystkie dane pisało się na zwykłych arkuszach papieru lub zeszytach.

Kronikę spisał kierownik szkoły: Jaworski Stanisław

* * *

Dziękuję za pomoc i „serce lokalnego patrioty” Markowi Kozerawskiemu sołtysowi wsi Rogów, Waldemarowi Wiktorowskiemu dyrektorowi szkoły w Rogowie za udostępnienie kroniki.
Pokazana kronika – duża dawka informacji, to już II część przygotowywanej do wydania historii szkoły. Zapraszam do lektury, a w przygotowywanej części III okres od 1945 r.

Krzysztof Woźniak