Cmentarzyk odwiedzałem już w latach 70. Pozostały nawet negatywy. Warunki wykonania fotografii były bardzo złe – panujący półmrok spowodowany gęstwiną krzaków i drzew samosiejek. Płyty kamienne całe i połamane, gdzieniegdzie groby z płyt żeliwnych tworzących rodzaj skrzyni – te zniknęły najwcześniej pracowicie rozebrane przez „złomiarzy” w kolejnych dekadach…
Do drugiej dekady XXI wieku przetrwały cztery kamienne nagrobki i fragment kamiennego krzyża z wykutą przez kamieniarza symboliką: wiary, nadziei i miłości – krzyż, kotwica i serce.
Tą bardzo ciekawą symbolikę spotkałem również na cmentarzu koneckim.
Zrobiłem reasumpcję wiedzy n.t. cmentarzyka. Są wzmianki w artykułach Andrzeja Fajkosza, spotkałem też krótkie artykuły okolicznościowe: Pelagii Borowskiej i Bogdana Faworskiego. Nurtowało mnie pytanie: z jakim okresem związane jest powstanie cmentarzyka? Niewątpliwie to okres napływu osadników niemieckich w XVIII wieku. Powszechnie mówi się o połowie XVIII wieku, wiele wskazuje, że była to pierwsza połowa XVIII wieku (zapewne i wcześniej mając na uwadze średniowieczne lokacje sąsiednich miejscowości i niedostatecznie zbadaną historię cechów rzemieślniczych).
Zacznę od opracowania historycznego Juliana Bartoszewicza z 1848. Później kolejne zebrane wiadomości historyczne:
Słyszeliśmy później od xiędza proboszcza dzisiejszego, że na Kościeliskach był zbór ewangelicki. Są poszlaki, że tak w samej rzeczy być mogło. Jan Małachowski erygując miasto Końskie Wielkie w r. 173… sprowadził tutaj w okolice dużo Niemców rzemieślników różnego rodzaju. Całe przedmieścia Końskich i nowe wioski powstały zaludnione temi osadnikami. Kuli, wyrabiali żelazo i rzeczy potrzebne do życia przysposabiali. Chciał Kanclerz podnieść przez to swoje miasteczko, zbogacić go przemysłem i handlem. Jedna z tych osad dziś jeszcze zachowała nazwisko, które świadczy o niemieckiem pochodzenia mieszkańców. Mowa tu o Bawaryi. Być więc łatwo może, że właśnie dla tych wychodźców z niemieckiej ojczyzny, Kanclerz zbudował mały zbór w Kościeliskach. Jeżeli to prawda, to zbór ten exystował niedługo i poszedł w niepamięć, tak dalece, że w tem miejsca uprawiano pole, zasiewano zboże. Nie wierny w jakiej to już epoce, ale niezawodnie w drugiej połowie zeszłego wieku, powiadają akta kościelne, że oracze obrabiając na Kościeliskach pole wykopali fundamenta dawnej świątyni…
[w] Julian Bartoszewicz, Kościół św. Mikołaja w Końskich, Kalendarzyk Polityczny, 1848.
W mieście Końskich drugi mniejszy kościół pod tytułem św. Jana Chrzciciela.
O wiorstę drogi za miastem w stronie południowo-wschodniej, w pięknej miejscowości przy folwarku i wsi zwanych kościeliska, znajduje się ten kościół fundowany częścią z kamienia, częścią z cegły przez Fajgla burgrabiego krakowskiego około 1737, na miejscu zboru ewangelickiego drzewianego, który zbudowany był dla fabrykantów ewangelickich, a który wkrótce okazał się niepotrzebny gdyż ci innowiercy tłumnie przechodzili na katolicyzm. Obecnie jako pamiątka po nich pozostał w niedalekiej od kościółka odległości cmentarz ich obwiedziony murem…
[w:] Historyczna wiadomość o kościołach, plebanii i funduszach probostwa w mieście Końskich, położonego w diecezji sandomierskiej, dekanacie koneckim, Guberni Radomskiej, powiecie koneckim, 27 grudnia 1891 r.
Spoczywają tam z rodzinami rusznikarze i osadnicy. Na cmentarzu okazałe pomniki nagrobne wykonane z kamienia i marmuru, niektóre uwieńczone krzyżami. Były także pomniki wykonane z żelaza. Swoje groby miały tu rodziny: Millerów, Szulców, Wetmanów…
Jeszcze do niedawna na kamiennych płytach można było odczytać częściowo zatarte napisy. Spoczywają tam Krystian Metzger, i Julia Telher.
Na innej wyryty napis:
Zwiędłaś jak róża, gdy ją mroczny wiatr owieje, męża i dzieci; wieczną okryłaś żałobą.
Bogdan Faworski w: Tygodnik Konecki 2006 r., Koneckie nekropolie.
Wiara, nadzieja, miłość
I jeszcze krótki fragment na temat odnalezionej symboliki.
Wiara, nadzieja i miłość są jakby trzema gwiazdami, które zapalają się na niebie naszego życia duchowego, aby prowadzić nas ku Bogu. Są one cnotami teologalnymi: wprowadzają nas w komunię z Bogiem i prowadzą nas do Niego. Tworzą one tryptyk, którego szczytem jest miłość, agape, tak wspaniale wyśpiewana przez św. Pawła w hymnie w I Liście do Koryntian. Jest on przypieczętowany następującą deklaracją:Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość (1 Kor 13, 13). Jan Paweł II.
Dodam jeszcze, że celowo pominąłem informacje dotyczące osadników niemieckich związanych z dzisiejszą dzielnicą Końskich – Bawarią. Duża ilość zgromadzonego materiału pozwala na jego zaprezentowanie w odrębnym artykule.
Inna uwaga. Odnalazłem niedawno ciekawą symbolikę wykutą na kamiennym, przydrożnym krzyżu z początku XX wieku: skrzyżowana kotwica i topór. Tu zatem pytanie dla czytelników: co oznacza ta symbolika i w jakiej miejscowości regionu ów krzyż się znajduje? Dla ułatwienia dodam, że symbolika dotyczy fundatorów krzyża.
KW