Wstęp
Dziś, w czasach ogromnego postępu cywilizacyjnego, w dobie bardzo wysokiego rozwoju techniki, zmechanizowania życia codziennego, dziś, gdy pociąg pośpieszny staje się nieledwie przeżytkiem, bo go zastępują szybkobieżne torpedy, samoloty, odrzutowce i helikoptery – kareta wydaje się bardzo dziwnym, bardzo archaicznym, wprost muzealnym zabytkiem. Jeszcze do niedawna, na bardzo zapadłej prowincji woziła ona do kościoła, na bal, lub na odwiedziny sąsiedztwa starej daty dziedzica, lub dziedziczki. Jeszcze do niedawna w starych lamusach spotkać było można czarne, lakierowane pudła dawnych karet. Czasami, w większych miastach można zobaczyć karety, wiozące do ślubu młodą parę, ale to są wypadki rzadkie.
Dziś kareta ustąpiła miejsca lśniącej limuzynie, a kocze, koczobryki i faetony zastąpiły samochody; ze względu na liche drogi dojazdowe utrzymują się jeszcze bryczki i wygodniejsze powozy w większych gospodarstwach rolnych, ale w niedalekiej przyszłości i one staną się rzadkością.
Począwszy od XVII w. zaczęto używać wymyślnych pojazdów, odkrytych skarbników, karabonów, kariołek itp. Karety jednak w dalszym ciągu były drogie i sprowadzane z zagranicy, choć coraz częściej były w kraju używane. Jednym z pierwszych przemysłowców, który założył w kraju manufakturę karet, był Jan Nałęcz Małachowski kanclerz wielki koronny. Założył on ją w swych dobrach dziedzicznych, zwanych Końskie Wielkie, osadzając w tym miasteczku odpowiednich rzemieślników i majstrów stelmachów, siodlarzy, kołodziejów, kowali, mosiężników i innych. Dzięki Małachowskim, Końskie stało się znanym i cenionym ośrodkiem produkcyjnym wyrobów żelaznych, zbrojeniowych, ale i rozmaitych powozów. Dziś po tych fabrykach nic nie pozostało – dlatego warto je przypomnieć.
Dość dawno zamierzałem opracować historię manufaktury powozów w Końskich w XVIII w., ale brak materiału dowodowego stanął temu na przeszkodzie. Już prof. Witold Kula w swej pracy o manufakturach w Polsce w XVIII w. podkreśla katastrofalny stan zniszczeń archiwalnych. Dalej zaś podaje, że do dawnych przedsiębiorstw w Kobyłce, Korcu, Końskich, Białaczowie i in. „mamy pewne materiały tak znikome jednak, że nie odważyliśmy się do opracowywania ich”. [1]
Podobnie, Teresa Żurawska, znawczyni historii powozów w Polsce, ubolewa, że „obecny stan badań archiwalnych nie wnosi nam wielu wiadomości do zagadnienia twórców pojazdów, organizacji ich pracy, jakości i efektu końcowego”. [2]
Na innym miejscu prof. W. Kula stwierdza, że „nie zachowały się archiwa podworskie: Małachowskich, Dembińskich, Jezierskich, Podkańskich i in., które dotyczyły XVIII w.” [3] Nadto stwierdzić trzeba, że dotychczas nie zachowała się ani jedna kareta, ani okazalszy powóz z fabryk powozów w Końskich w żadnym krajowym muzeum lub w kolekcji prywatnej. Pozostała jedynie pamiątka, gmerk – znak cechowy, czy warsztatu wytwórczego w postaci metalowej plakietki z dobrym rysunkiem karety i datą „1780″. Plakietka ta została odnaleziona w 1988 roku w Końskich.
Z uwagi na brak archiwalii, podejmując się jednak dalszej pracy nad „konecką fabrykacją powozów”, zdawałem sobie sprawę, że będzie to pisanie niejako po omacku, oraz, że będą to tylko okruchy pozbieranych wiadomości o dawnych fabrykach koneckich. Pomocą więc w opracowaniu będą dawne pamiętniki, wspomnienia, relacje podróżników krajowych i zagranicznych, notatki z akt stanu cywilnego (akt metrykalnych) i akt koneckiego notariatu oraz opracowania naukowe przedmiotu.
Wprawdzie brak jest materiałów świadczących o strukturze i efektach pracy manufaktury koneckiej, to jednak bez wątpienia powstał tam, już w XVIII w. ośrodek pracy, produkujący różnego rodzaju powozy. Prawdopodobnie krótkotrwały był żywot manufaktury, jako wczesnokapitalistycznej formy produkcji, opartej na podziale pracy rzemieślniczej. Powstały natomiast odrębne warsztaty wytwórcze, prowadzone przez fabrykantów powozów, bądź indywidualnie, bądź we współpracy z różnego rodzaju rzemieślnikami. Potwierdzają to kontrakty, zawierane (już w XIX w. ) w koneckich biurach notarialnych. Najczęściej współpracowali ze sobą: kołodzieje, kowale, stelmachy, lakiernicy, ćwieczkarze i in.
Słusznie więc zauważa T. Żurawska, że „do czasu powstania manufaktur, skupiających w XVIII w. pełny zestaw zawodów pod wspólną organizacją, pracę wykonywali kolejno poszczególni majstrowie cechowi, którzy z sobą musieli kooperować”. [4]
W poszukiwaniu materiału dowodowego przejrzałem kilka różnych roczników pism warszawskich z XVIII i XIX wieku, ale poza kilkunastu ogłoszeniami o produkcji i warunkach nabycia karet, koczów i innych powozów, wyrabianych przez warszawskich karetników, nie natrafiłem na podobne ogłoszenia manufaktury powozów w Końskich.
Kończąc moje uwagi w niniejszym wstępie, pragnę wyrazić uprzejme podziękowanie Panu prof. UMK dr hab. Bohdanowi Ryszewskiemu, za okazaną pomoc w dostarczeniu z archiwum państwowego w Kielcach kopii kserograficznych kilku aktów notarialnych, sporządzonych w koneckich notariatach w XIX w., a dotyczących kontraktów handlowych koneckich fabrykantów powozów.
Przed paru dniami otrzymałem od p. Krzysztofa Woźniaka z Końskich fotografię koneckiej, „przedwojennej” dorożki, przeto na zakończenie pragnę się odwołać do osobistych wspomnień z moich szkolnych lat koneckich (1909-1915), kiedy mieszkając w domu rodziców przy ul. Krakowskiej 8 – widywałem dość często na tej ulicy zestawione długie sznury nie wykończonych jeszcze wozów „chłopskich”; czasami, choć w mniejszej ilości spotykałem tam również bryczki. Na tej bowiem ulicy było kilka warsztatów kowalskich i dwa lub trzy kołodziejskie. Słyszałem, że w tym czasie były też wyrabiane w Końskich dorożki z budami. Postój nawet dorożek do wynajęcia był przed wojną koło ratusza (czyli urzędu miasta).
Potwierdzałoby to poniekąd tradycję dawnych, znanych koneckich warsztatów powozowych.
Jan Nałęcz Małachowski kanclerz wielki koronny, osobistość znana i znacząca w Polsce w XVIII wieku, który dzięki swym wpływom na dworze króla Augusta III, do którego obioru mocno się przyczynił – uzyskał w 1748 roku przywilej zezwalający na przeistoczenie jego wsi Końskie w miasto, o nazwie Końskie Wielkie.
„Dla większej zaś łaski królewskiej” do miasta włączono, jako przedmieścia wsie Pomyków, Rogów i Bawarię.
Przywilej ten między innymi „pozwala mieszczan, kupców i wszelakich rzemieślników, obywatelów jakiegokolwiek rodzaju i stanu ludzi sprawować, przysposabiać, towary wszelkie zwozić i przedawać”.
Nadto „plebiscita za pozwoleniem i aprobacyją dziedzica stanowić, bractwa i cechy wszelkie rzemieślnicza (prócz piwowarskie go, gdyś żadnemu z obywatelów tegoż miasta żadnych liquorów, ani na swoją własną potrzebę, ani na szynk robić nie będzie się godziło). Ordynować i artykuły im układać moc mieć będzie cechowi al bo przez nich w kunsztach swoich wyzwoleni towarzystwem w innych miastach z wyzwolonymi szczycić się i równymi im być będą powinni. [5]
Przywilej w największym skrócie przytoczony został następnie, przez Jana Małachowskiego rozszerzony nowym przywilejem dziedzica miasta Końskie Wielkie z 1756 roku. Zawiera on wykładnię, że kto się lokował i lokować będzie w Końskich Wielkich, lub w przedmieściach, w przywileju lokacyjnym wyrażonych żadnemu poddaństwu ani on, ani jego sukcesorowie podpadać nie mogą,a choćby kto będąc poddanym prawa miejskiego nabywszy grunt jaki kupił lub domostwo przywilejem ode mnie zaszczycone, tedy tym samym z poddaństwa wychodzić będzie. [6] Nadał więc kanclerz Małachowski własność osobistą, oraz własność gruntów i domów wszystkich mieszkańców Końskich Wielkich.
Wspomniane dwa przywileje zostały następnie zatwierdzane w dniu 26.08.1784 roku przez króla Stanisława Augusta. [7]
Obydwa zaś przywileje stanowiły podstawę do prawnej i ekonomicznej działalności rozmaitych cechów i manufaktury powozów. Wówczas Jan Małachowski oraz jego sukcesorowie tworzyli w Końskich różne cechy z miejscowych i sprowadzanych z zagranicy rzemieślników. W ten sposób powstawała manufaktura, skupiająca potrzebnych do produkcji powozów odpowiednich rzemieślników obok siebie lub blisko siebie mieszkających na przedmieściach, zwłaszcza w Pomykowie lub Bawarii. Wtedy na podstawie podziału pracy części pojazdów przechodziły z warsztatów do warsztatów w kolejności ich budowy.
Wkrótce Końskie Wielkie po otrzymaniu wyżej opisanych przywilejów zaczęło rozwijać się gospodarczo i już w 1782 r. pamiętnikarz i podróżnik Laurence Echard zauważył, że
„Końskie rozmaitymi rzemieślnikami, kowalami, stolarzami, garncarzami, sukiennikami, na wzór miasteczek cudzoziemskich osadzone, pojazdami różnego rodzaju, na sposób zagranicznych sławne, otoczone żelaznymi kuźnicami i rozmaitymi w żelazie fabrykami, jakie są: topornie, rurarnie, szabelnie, mające w bliskości na kształt przedmieścia samymi, rusznikarzami majstrów siedlisko, którzy broń dla regimentów krajowych robią. [8]
Wybitny reformator Stanisław Konarski chwalił i zachęcał „majętnych panów” do zakładania w Polsce manufaktur; żeby ci panowie, którzy na zbytki i na ladaco nierządnie i płocho tak znaczne obracają intraty, część ich roztropniej na wprowadzenie do swych miasteczek i włości robót różnych i rzemieślnika łożyli, coby sobie za wygodę, coby za usługę całemu uczynili krajowi. [9]
Hetman Jan Sobieski, który prawie sto lat wcześniej rozumiał podobną ideę, pisząc w liście do swej małżonki z dn. 16 .02.1668 r., cieszył się, że w Żółkwi jego poddani rzemieślnicy wykonali „dwa razy bogatszą i piękniejszą” karetę, niż dotychczas sprowadzane z Francji i to znacznie mniejszym kosztem; co zaś najważniejsze, że kareta w kraju była robiona. [10]
Tego rodzaju propaganda (popierania krajowego przemysłu) znana była wielu światłym umysłom XVIII wieku, do których niewątpliwie należał kanclerz wielki koronny Jan Małachowski. Decydując się na założenie fabryki powozów w Końskich musiał Małachowski rozważyć, czy w pobliżu tego miasta nie ma konkurencyjnej manufaktury powozów, lub większej ich fabrykacji. Szczegółowa jednak analiza terenu mogła uspokoić kanclerza, bowiem w promieniu co najmniej stu kilometrów od Końskich, nie było w XVIII wieku ani jednej miejscowości gdzie produkowano by powozy. Żadne z pobliskich większych miast, jak Radom, Kielce,czy Tomaszów Mazowiecki nie posiadało manufaktury, ani nawet większych warsztatów powoźniczych. Nawet później sławny fabrykant powozów Tomasz Dangel rozpoczął w Warszawie produkcję pojazdów dopiero w 1776 roku.
Dużym ułatwieniem w produkcji powozów było wcześniejsze sprowadzenie przez kanclerza Jana Małachowskiego kilkudziesięciu zagranicznych (przeważnie ze Szląska, różnej profesji rzemieślników, zapewniając im mieszkanie w Końskich, lub na przedmieściach: Pomykowie, Bawarii ozy Rogowie.
Wielu innych rękodzielników jak kowali, stolarzy, kołodziejów, mieszkających od dawna w Końskich i okolicy, mogło później współpracować ze stelmachami, siodlarzami, lakiernikami, czy mosiężnikami, sprowadzanymi z zagranicy przez kanclerza.
Wojciech Trzebiński twierdzi, że „korzystając z półfabrykatów, dostarczanych przez okoliczne zakłady hutnicze Małachowskich, trudnili się rzemieślnicy koneccy głównie przeróbką żelaza, fabrykacją broni i produkcją pojazdów”. [11]
Ponieważ rozwój fabrykacji powozów w Końskich przypada na drugą połowę XVIII wieku, przeto warto przypomnieć sytuację gospodarczą i polityczną, z ostatnich kilkudziesięciu lat poprzedzających Sejm Czteroletni. Nie zapominajmy, że były to końcowe lata tak zwanych „czasów saskich”, czasów smutnych i tragicznych w skutkach dla Polski.
Najbardziej sarkastyczną opinię o tych czasach zostawił chyba pamiętnikarz Adam Moszczeński pisząc, że „za panowania Augusta III kraj cały nie wytrzeźwiał jeszcze rozpojony przez Augusta II”. [12]
„Nadeszła kwietystyczna epoka Augusta III, odczuto ją jako błogi okres szczęśliwości – pisał Józef Feldman. Szlachta, odwróciwszy się od zagadnień wielkiej polityki, utonęła całkowicie w zaciszu domowym, życie wypełniały praktyki pobożne, gospodarowanie, procesy, polowania, częste zjazdy sąsiedztwa, uczty i kuligi”. I dalej, autor powołując się na J. Kitowicza – pisze „Dobre czasy, pokój ciągły, obfitość wszystkiego, całą myśl obywatela rozrywkami i uciechami zajmowały. [13]
Nic więc dziwnego, że w dobie ówczesnego dobrobytu, wygodnictwa i zamiłowania do wystawnego życia szlachty – wygodnie powozy musiały zastąpić niewygodne i skromne wozy i jeszcze mniej wygodne konne kulbaki. Warto też zapoznać się z najbardziej trafną oceną sytuacji w kraju w tym okresie, jaką podał Julian Ursyn Niemcewicz:
Długi pokój, korzystny zbożowy handel pomnażał bogactwa kraju, a prawdę mówiąc, przedniejszych kraju mieszkańców, nie tylko z Gdańska, Elbląga, Królewca, ale już z Czarnego Morza przez Cherson lało się złoto do Polski. Dochody szlachty uciążliwymi podatkami nie były zmniejszone, skłonność Polaków do rozkosz i wystawnego życia podniecona szczeliwa dla kraju otuchą wszędy okazywała się jak najświetniej. Niestety! któżby się wtenczas spodziewał, że pijani zwodniczymi snami, cieszyliśmy się na stopniach grobu”. [14]
Dalszym elementem, warunkującym powodzenie i rozwój produkcji powozów był popyt, chłonność rynku, żywe zapotrzebowanie na powozy różnego rodzaju, począwszy od skromnych dwukonnych kolasek do ozdobnych i wielozaprzęgowych karet. Popyt zaś zależał od sytuacji gospodarczej i politycznej kraju, oraz stanu zamożności klasy posiadającej, a wiec przede wszystkim szlachty i później bogatego mieszczaństwa. Nie bez znaczenia miała również aktualna moda, oraz właściwa reklama.
Tę modę używania kosztownych poszóstnych karet wytknął pamiętnikarz Łukasz Gołębiowski szydząc, że już „za czasów Augusta II, kobieta majętna o kilka kroków sześciokonnym powozem jedzie [15]. „Moda sześciokonna u panów i szlachty trwała do ostatnich lat panowania Augusta. Ministrowie, senatorowie, urzędnicy koronni i powiatowi, bogaci kawalerowie młodzi, wielkich fortun posłami na sejm, posłowie cudzoziemscy, konsyliarze dworscy, inaczej nie paradowali po Warszawie, tylko sześciu końmi i z kawalkatą przed karetą; był jakiś wstyd i przyrównanie do mieszczanina jechać parą końmi; woleli szlachta chodzić pieszo po Warszawie, albo jechać konno, niż w karecie parokonnej”. [16]
Wł. Łoziński jest zdania, że „brak dróg bitych i bezpiecznych wymagał najmniej trzech lub czterech koni do każdej karety, ale zbytek wymagał w dwójnasób tyle co potrzeba. Nawet po równej drodze, dla samej wystawy tylko zaprzęgano do powozów po sześć i osiem koni”. [17] Sadzono się na przepych – pisze Al. Brükner i powołując się na Reya twierdzi, że on wytykał „przepych dziwnie przyprawnych kolebek (czyli karet). [18]
Zadziwiające, że taki powszechnie znany i szanowany, jak biskup krakowski Kajetan Sołtyk „dawnym obyczajem nie ruszył się nigdy bez dwóch karet poszóstnych, choć po mieście”. [19]
„Po zagęszczeniu karet tak, że każdy szlachcic o jednej wiosce, jeżeli nie dla siebie, to przynajmniej dla żony z córkami utrzymywał karetę całokrytą lub półkrytą. Zagęścili się po miastach majstrowie, fabrykanci pojazdów”. [20]
Niejako potwierdzeniem nieopanowanej chęci posiadania karety w XVIII wieku jest wiadomość podana przez Antoniego Magiera, że „był szlachcic Ignacy Rychłowski, szambelan, mający tylko małą wioskę, przedał ją i sprawił sobie karetę. Wiedziano o tym, że w swojej wiosce przejeżdżał się po Warszawie. Rozmiłowany w ks. I. Lubomirskiej, marszałkowej w. kor. zubożał i dostał pomieszania zmysłów”. [21]
W literaturze przedmiotu, w bardzo licznych pamiętnikach, oraz w prasie warszawskiej z XVIII i XIX w. spotyka się mnóstwo barwnych opisów zjazdów i spotkań szlacheckich na uroczystościach kościelnych, rodzinnych, sąsiedzkich, polowaniach itp; nie sposób jednak powtarzać te opisy w pracy niniejszej…
Jeżeli zaś wspomina się niekiedy te spotkania,to dla podkreślenia masowego posługiwania się kosztownymi pojazdami i licznymi zaprzęgami, często nad miarę swych możliwości i często ponad potrzebę.
Piękną rewię karoc, przegląd ozdobnych karet i innych pojazdów zgotowali Małachowscy z Końskich w czerwcu 1756 roku z okazji osadzenia na grodowym starostwie w Piotrkowie, niespełna dwudziestoletniego Jacka Małachowskiego, syna Jana, kanclerza koronnego. Uroczystość zaplanowana była na 19 czerwca, ale Jacek Małachowskie licznym swoim orszakiem, już poprzedniego dnia, wczesnym rankiem 18 czerwca wyruszył z Końskich i zatrzymał we dworze Wężyków, we wsi Byków, pod Piotrkowem, razem z całym taborem i konecką, nadworną chorągwią węgierską. Niektórzy uważają, że „było to naśladownictwo wjazdów monarszych”. [22]
Szły więc w tym orszaku koneckie karety, a w śród nich „ostatnia kareta nader suto przybrana, „paradną” nazywana, nikogo ale wiozła. Należała do młodego starosty piotrkowskiego, który jechał konno z braćmi we wspaniałym orszaku znakomitych obywateli pięciu województw. [23]
Nazajutrz,19 czerwca w orszaku towarzyszącym młodemu staroście grodowemu w Piotrkowie Jackowi Małachowskiemu, w czasie jego ingresu w 1758 r. szło kilkadziesiąt poszóstnych karet w otoczeniu dworzan, służby i pachołków. Zjechało na ten ingres mnóstwo szlachty oraz bracia Jacka: Mikołaj i Stanisław Małachowscy”. [24]
Wspomniana uroczystość, połączona z solennymi nabożeństwami, licznymi przemówieniami, salwami z moździerzy i godziwym ucztowaniem – stanowiła niecodzienne zdarzenie, a jednocześnie była przeglądem i reklamą karet i powozów produkowanych w manufakturze Jana Małachowskiego.
Znakomity pamiętnikarz Jędrzej Kitowicz wiele opisał różnych pojazdów, w Polsce, a o karetach nie paradnych, częściej spotykanych tak pisał: „Karety do większego zażywania najprzód były suknem pąsowym lub karmazynowym, żółtym galonkiem, albo białym włóczkowym szamerowanym wewnątrz wybijane, zewnątrz skórą czarną, juchtową, ramami drewnianymi pozłocistymi obłożone, wierzch takowej skóry czasem koroną brązową albo mosiężną obłożony, częściej ćwiekami mosiężnymi pozłocistymi, dużymi obity. Pudła karecianego wysokość taka, aby osoba mogła w niej wygodnie stanąć; pudło wisiało na pasach grubych, rzemiennych między dwoma drągami, zaś oś z przednią wiążącymi, pudło osadzone od ziemi nie wyżej, jak trzy ćwierci łokcia. Koła zadnie u karety wysokie, przednie niziuchne, dla potoczystości, ale za to stangret musiał najmniejszy pień albo kamień omijać, aby osią przednią lub pudłem o niego nie zawadził Tylny kozioł na osi osadzony z desek gładkich, taką farbą jak koła i drągi pomalowanych, które z obu stron od kół zasłaniały od błota, dwa duże skrzydła skórzane na prętach żelaznych opięte; u kozła tylnego wisiał stopień drewniany takiż, jak kozioł malowany, na paskach rzemiennych, po którym lokaje na kozioł wstępowali, hajducy zaś i pajucy, gdzie nie było hajduków, na tym stopniu plac swój za karetą mieli”.
„Jakie było wybicie karaty wewnątrz,takie było przykrycie kozła, ze wszystkim szamerunkiem, jak w karecie i zwało się czaprakiem; za kozłem też deska, osadzona na drągach, kolorem drągów malowana, na której stawał paź, albo węgrzynek, według gustu pańskiego”.
„Drzwi do karety zamykały się żelaznymi klamkami, zewnątrz przyprawionym, mającymi mosiężne trzonki, albo kółka takież. Starano się aby drzwi jak najdychtowniej były osadzone, żeby nie łatwo mogła się wcisnąć woda lub kał, gdy kareta nisko osadzona, przez jaki bród lub kałużę głęboką przechodziła”.
„Stopnie u karet były jeszcze niżej wiszące niż same pudło, były skórzane z podeszwą drewnianą na dwóch kolcach drewnianych do drągów przybitych. [25]
Podobną do opisanej przez Kitowicza karetę używano na co dzień do przewożenia dworu wojewody sieradzkiego Mikołaja Małachowskiego z Włoszczowy do Końskich, do jego matki kanclerzyny Izabelli Małachowskiej – na wszystkie święta i uroczystości rodzinne. Młody Stanisław Małachowski (s. Mikołaja) pisze w swoim pamiętniku, że „kareta nasza była obszerna drągach i pasach, bo resorów jeszcze nic znano, zaprzęg sześciokonny, sześć osób mogłoby się było wygodnie pomieścić. Duża bryka szła z tyłu a kredensem, czterema końmi zaprzężona, na której znów kamerdyner, kredencerz, kucharz i garderobiana”. [26]
Według informacji J. Kitowicza: „niewygodę karet poprawił kunszt zagraniczny, na końcu panowania Augusta III (1763); majstrowie zagraniczni wymyślili karety na resorach, to jest na żelaznych sztabach gibkich, wysoko osadzonych na pół ćwierci nad drągami”. [27]
Dotychczas w literaturze przedmiotu utrzymała się słuszna informacja, że założycielem manufaktury pojazdów w XVIII wieku w Końskich był właściciel tego miasta, kanclerz w. kor. Jan Nałęcz Małachowski. [28]
Za tą tezą przemawia treść obu przywilejów: Augusta III z 1746 roku i kanclerskiego z 1758 roku, oraz znana zapobiegliwość i dążność kanclerza Małachowskiego do powiększania własnego majątku. Niewątpliwie zajęcia ministerialne kanclerza ograniczały jego osobiste prace nad rozwojem własnych manufaktur i musieli mu w tej pracy pomóc jego synowie, zwłaszcza Jacek Małachowski, który żywo interesował się przemysłem krajowym, ze szczególnym upodobaniem – górnictwem. Często przebywał on w Końskich, gdzie zamieszkiwał w jednym z czterech pawilonów postawionych przez ojca Jana Małachowskiego dla swych czterech synów.
Po śmierci ojca (1766) i po nabyciu starostwa radoszyckiego (1774) Jacek Małachowski często bywał w Końskich i Radoszycach. W ten sposób miał on możność doglądania prac w manufakturze powozów w Końskich i budowy zakładów żelaznych w Antoninowie – Radoszycach. „Jacek Małachowski energicznie zabiegał o uprzemysłowienie swych dóbr. Był propagatorem różnych osiągnięć i myśli technicznej na Zachodzie w zakresie górnictwa; zabiegał o rozbudowę dalszą manufaktur żelaznych, założonych przez ojca”. Miał też on założyć w Końskich manufakturę wyrabiającą powozy. [29]
Antoni Magier, sumienny obserwator i pamiętnikarz zdecydowanie twierdzi, że kanclerz wielki koronny Jacek Małachowski założył w Końskich manufakturę powozów. [30]
Jacek Małachowski, który wydał własnym sumptem klika drukowanych prac z zakresu przemysłu górniczego, wydał też przez autora La Landego pracę pt. „Sposób wyprawiania safianów”, Warszawa 1770 r. Wiadomo zaś, że „safian – to skóra kozłowa lub cielęca, wyprawiona specjalnym sposobem, delikatna, farbowana, używana na obicia siedzeń luksusowych karet”. [31]
Wielu pamiętnikarzy, wspominając czasy XVIII wieku, uważają za zupełnie normalną rzecz posługiwanie się karetami wielozaprzęgowyml, nawet przez szlachtę średnio zamożną. [32]
Stanisław Małachowski (s. Mikołaja) w swoim pamiętniku, wspominając lata wczesnej młodości, nie uważa za objaw niegospodarności, używanie do codziennych wyjazdów jego rodziny na poobiednie pobliskie spacery, aż czterech poszóstnych karet. [33]
Niemiecki podróżnik Fryderyk Szulz, który w latach 1791-1793 przebywał w Polsce, zauważył, że „przejażdżki w piękne dni lata i zimy należą do ulubionych zabaw wielkiego świata Warszawy. Gdzie indzie, kto trzyma konie i powóz tymi się zwykle do przejażdżki posługuje
– tutaj do nich osobne powozy i konie być muszą. [34]
Uresorowienie powozów w końcu XVIII w. i w następnych latach XIX w. w Polsce, musiało być dobre, skoro o można było przy świeczce coś pisać w czasie jazdy karetą po ulicach Warszawy. Taką oto wersję podaje Natalia Kicka: „Stangret nie chciał w nocy odwozić panny Reginy Korzeniowskiej (autorki atlasu historycznego), bo zapalała świeczkę w karecie i na przenośnym pulpicie pisała; „ludzie się śmieją i gapią, tfu? pisze ona dla parady” – mówił poczciwy stangret Antoni“. [35]
W wygodnych karetach nie tylko podróżowano,ale i czasami, w czasie przejażdżki na spacer – książki czytano, co przyjmowano nie zawsze z aprobatą. Ks. Florian Jaroszewicz, osiemnastowieczny kaznodzieja, ubolewał, że: „u każdego prawie znajdziesz książkę w
kieszeni, bo i w karecie jadąc na spacer, widziałem, że się książką bawią”. [36]
Wizyta królewska
Dla rozwoju i spopularyzowania koneckich powozów duże znaczenie miał dwudniowy pobyt króla Stanisława Augusta w Końskich, w dniach 16-17 lipca 1787 roku. Wracał on bowiem, po niezbyt udanym spotkaniu z carycą Katarzyną II w Kaniowie, na Ukrainie – do Warszawy, zwiedzając po drodze krajowe ośrodki przemysłowe, zwłaszcza w województwie krakowskim i sandomierskim. Dość wcześnie król wysłał list na adres wojewody krakowskiego Piotra Małachowskiego, w dniu 22.11.1787 r., w którym nie chcąc narażać gospodarzy zwiedzanych obiektów na zbędne koszty i wydatki – prosił, „aby nie czynili iluminacji, fajerwerków, ani jednym słowem żadnych wystaw”. [37]
Po zwiedzeniu kopalń na Miedzianej Górze w dniach 12 i 13 lipca, król obejrzał 14 lipca piece do topienia rud w Królewcu i fabryki żelazne w Antoninowie (gdzie w 1781 r. podkanclerzy koronny Jacek Małachowski wystawił wielki piec). [38]
Następnie król zwiedził 15 lipca fryszerki w Jacentowie i w Radoszycach, we dworze Małachowskich zanocował. Nazajutrz król wyruszył do Końskich. Nadarzyła się więc okazja powitań króla pod Końskimi przez Małachowskich – gospodarzy: Antoniego Małachowskiego, wojew. sieradzkiego i Jana Nep. Małachowskiego, starostę opoczyńskiego, oraz przedstawicieli pow. opoczyńskiego i radomskiego.
Szczegółowy pobyt króla Stanisława Augusta w Końskich opisywany był kilka razy, więc ograniczam się do zapisania najważniejszych ówczesnych wydarzeń. Wbrew prośbie królewskiej, społeczeństwo koneckie bardzo okazale witało króla i wystawiło na jego cześć wspaniałą bramę, z herbami królewskimi. Po krótkiej modlitwie w kościele wszedł król do dworu Jana Nep. Małachowskiego, gdzie ozdobił go orderem Orła Białego i wysłuchał okolicznościowych mów powitalnych.
Po obiedzie i odpoczynku, ok. godz. 5-ej po południu zajechała kawalkata powozów, gdyż król zapragnął zwiedzić, oddaloną o ćwierć mili fabrykę broni na przedmieściu w Pomykowie; tam oglądał on nowo wybudowane domy fabryczne oraz dom, zbudowany nad stawem, „dla widzenia robót toczenia, świdrowania oraz polerowania rur i bagnetów, po czym wrócił do Końskich”.
W dniu następnym, we wtorek 17 lipca, król wyraził chęć zwiedzenia oddalonej o 15 km od Końskich fabryki kul, bomb i kartaczów w Ruskim Brodzie, należącą do wojewody Antoniego Małachowskiego. Wyjazd nastąpił o godz. 7 rano.
Znacznie wcześniej dwór Małachowskich przygotował kilkanaście poszóstnych karet dla królewskiego orszaku i przybyłych gości okolicznych.
Na miejscu nie obyło się bez przemówień, iluminacji, bicia salw moździerzowych i poczęstunku w specjalnym namiocie. Wielce zadowolony z wizyty wyjechał król z Ruskiego Brodu po godzinie 12, by zdążyć na obiad w Końskich, gdzie już zastawione były dwa stoły, „każdy na kilkadziesiąt osób”. Był tego dnia wielki upał, przeto Jan Małachowski nakłonił króla, by odpoczął w pokojach pałacu. O zachodzie słońca wyszedł król do miasta, aby obejrzeć nową zabudowę. Wówczas okazano też królowi, wyprodukowane w miejscowej manufakturze, najpiękniejsze ekwipaże, które, jak zaznaczono w „Diariuszu”, król miał „ukontentowanie widzieć rozmaite powozy od rzemieślników tamecznych kształtnie i gruntownie dla wygody potrzebujących sporządzone”. Po tych oględzinach król udał się na spoczynek, a cała pozostała kompania „do późnej nocy tańcami bawiła się”. Dnia 18 lipca 1787 roku o godz. 7-ej rano monarcha, zadowolony z lustracji, pożegnał zgromadzonych obywateli i gospodarzy, dziękując za „ludzkość, wygodę i uprzejmość”. Wyjechał z Końskich z Jackiem Małachowskim i kasztelanem sandomierskim Popielem. [39]
Złe drogi – wielokonne zaprzęgi
Zofia Berdecka, opisując karety wieku Oświecenia – pisała, że „kareta wymagała najczęściej zaprzęgu sześciokonnego, gdyż jeżdżono zwykle w licznej asyście ubranych w barwy swego pana hajduków lub kilku pajuków, którzy umieszczali się na stopniu, zawieszonym z tyłu karety, oraz pazia stojącego na desce za kozłem i trzymającego się stangreta”.
Wydaje się jednak, że powodem stosowania zaprzęgów sześciokonnych do karet była nie tylko moda i chęć okazania dobrobytu, czy barwnej służby – ale również złe drogi w kraju, a nawet ulice w stolicy, po których trudno było ciągnąć ciężkie powozy. O tych złych drogach wspominają liczni pamiętnikarze i cudzoziemscy podróżni. „Nie byłem zdumiony – pisze w 1778 r. William Wraxall, słysząc od pana ministra Wroughtona, ministra angielskiego, jak książę Radziwiłł, jeden z największych arystokratów polskich, jadąc na dwór własnym powozem, zaprzężonym w najlepszy zaprzęg królestwa, tak całkiem ugrzązł w błocie, na sto jardów przed zamkiem królewskim, że musiał opuścić powóz i przebyć resztę drogi na barkach swych sług”. [41]
Jeszcze bardziej plastycznie dwaj Francuzi opisują złe polskie drogi w 1792 roku i to w rejonie, w którym często jeździły pojazdy z manufaktury powozów Małachowskich w Końskich. Chodzi tu bowiem o drogi między Warszawą a Krakowem. Oto ten opis: „Droga między Warszawą a Krakowem biegnie przez równiny i lasy. Trudno sobie wyobrazić, w jak opłakanym stanie jest ta droga, zwłaszcza w porze roztopów. Podobnie ona wygląda po ulewnych deszczach. Wystarczy powiedzieć, że gleba jest tam bardzo gliniasta, a drogi nie brukowane i nigdy nie naprawiane. Dwa ostatnie odcinki są wprost okropne. Wjazd na spotykane tu wzniesienia, a także zjazd z nich pełen jest ogromnych dołów, zawalony korzeniami, pniami drzew, pozostawionymi tam, gdzie natura je umieściła”. [42]
Dopiero za czasów Stanisława Augusta, w nieznacznym stopniu poprawił się stan dróg i ulic Warszawy i w niewielu innych okolicach Polski i to na nieznacznych odcinkach.
Czasami nawet króla spotykały przykre przygody drogowe; wjeżdżając bowiem w październiku 1781 r. do Lublina, zanim król Stanisław August „dobrał się do ratusza z landarą uwiązł w błocie przed Bramą Świętoduską, że go nawet cugi marszałkowskie Kajetana Olizara wyciągnąć nie mogły, aż zaprzęgano woły”. [43]
Nieco później, w czasach Księstwa Warszawskiego, „mimo wszelkich usiłowań, by drogi poprawić (1807 r.) ustawne późnej jesieni słoty, w niektórych miejscach tak je były zapsuły, że pojazd królewski ugrzązł i król piechotą iść musiał”. [44]
O produkcji koneckich powozów w XIX wieku
W XIX wieku zarysowała się ogólna sytuacja w kraju; ostatnie lata XVIII wieku, nabrzmiałe w wielce niekorzystne wydarzenia polityczne dla Polski: rozbiory, utrata niepodległości, pogorszenie gospodarcze itp. „znacznie zmniejszyły zapotrzebowanie na karoce, ozdobne karety; zmniejszyła się też ilość koni zaprzęgowych, oraz służby. Łukasz Gołębiowski zauważył, że już w „ostatnich sześciu latach panowania Augusta III-go, możni panowie zaczęli się powściągać nieco; pierwsze wizyty, odbywszy sześcią koni z kawalkatą, jeździli potem parą końmi tylko, bez kawalkaty, o jednym lokaju i hajduku za karetą, albo o dwóch lokajach. Podchwycili dogodniejszy ten obyczaj pomniejsi panowie, zagęściło się używanie karet parokonnych”. [45]
Z biegiem lat malało zapotrzebowanie na bogate, wielokonne pojazdy, zaprowadzono oszczędności w wyposażeniu powozów i w ilości koni zaprzęgowych. Coraz popularniejszą stawała się dwukonna kareta lub kocz, a następnie bryka i bryczka, a nawet tzw. wóz konny. Taki „wóz konny” produkcji koneckiej wspomina J. Ursyn Niemcewicz: „marszałkowie sejmowi, marszałek Ignacy Potocki, Sołtan, Kołłątaj, Weissenhoff porzucili miasto. Ja, ich przyjaciel i jedno z nimi myślący, kupiłem kowany wóz z fabryki w Końskich, zabrałem skromne manatki moje i jak oni puściłem się do Lipska”. [46]
Major Leon Drewnicki w swoich pamiętnikach wspomina przybycie, jesienią 1814 r. do Końskich: „…zmieniając konie (jechał dwukonną bryczką z Krakowa) przed południem przyjechałem do Końskich. Wylazłem z bryczki i udałem się na rynek, tam zobaczyłem dużo karet, koczów i różnego rodzaju bryczek. Wszystkie oberże zapchane szlachtą i szlachciankami”. [47]
Był to dzień, w którym dziedzic Końskich, Stanisław Małachowski, pułkownik 14-go pułku kirasjerów, wracał do rodzinnego dworu w Końskich z niewoli rosyjskiej, do której się dostał w czasie kampanii napoleońskiej na Moskwę w 1812 roku. Tłumy ludzi witały hr. Małachowskiego, najeżdżającego „…dużą karetą. Osiem koni ją ciągnęło”. [48]
Szkoda, że pamiętnikarz nie zostawił dokładniejszego opisu karety, pochodzącej niewątpliwie z koneckiej manufaktury powozów. Po kilkudniowej gościnie u płk. Małachowskiego w Końskich, mjr Drewnicki dowiedziawszy się o istnieniu w Końskich czynnej fabryki bryczek, oraz o tym, że następnego dnia odchodzi transport bryczek do Warszawy- zdecydował się z tym transportem pojechać do stolicy. Pamiętnikarz dodał, że „całą drogę spał w koneckiej, wygodnej bryczce, wybitej suknem”.
Inny pamiętnikarz, Kazimierz Gitler z Krakowa, wspominając dyliżans krakowski (w 1811 r.), twierdzi, że był on zupełnie podobny do „bryczki niepomalowanej z półkoszkiem, zwanej koniecką, długości około pięć łokci”. [49]
W XIX w, konecka bryczka zyskuje znaczną popularność i często zwana jest nieprawidłowo „końską bryczką”.
Znany literat Franciszek Dmochowski postanowił w 1820 roku przenieść się a Warszawy do rodzinnej wsi Świerz na Kujawach. „Bez żalu opuściłem wiersze i prozę i kółko literackie, a kupiłem na Pradze czwórkę koni fornalskich i bryczkę, tak zwaną końską i w pierwszych dniach lipca 1820 r. wyjechałem z Warszawy”. [50] Podobnie Jan Nepomucen Chądzyński podaje, że Końskie „sławne fabrykami żelaznymi, ma też fabrykę powozów i mebli. Stąd wychodzą dogodne bryczki, w całym kraju chwalone, powszechnie „końskimi” zwane”. [51] Pomimo zwiększającego się zapotrzebowania na bryki i bryczki, to jednak w pierwszej połowie XIX wieku, nadal produkowano w koneckiej fabryce powozów, karety i kocia, chociaż znacznie mniej niż w ubiegłym stuleciu.
Powieściopisarka Klementyna z Tańskich Hoffmanowa w dniu 14 maja 1824 roku zwiedzała „wcale porządne miasto” – Końskie i nawet powozom koneckim poświęciła kilka zdań: „Różni tu mieszkają rzemieślnicy, osobliwie stelmachy; wchodziłam do ich składów i śliczne widziałam powozy. Bryczki koneckie nawet zagranicą słyną”. [52]
W dawnych opisach Końskich pod względem przemysłowym i statystycznym w XVIII i XIX w. spotyka się wzmianki o produkcji powozów i wozów; są to jednak informacje bardzo skąpe, niedokładne, niemal lakoniczne.
Np. J. Kołaczkowski podaje: „Jan K.W.K. Małachowski założył fabrykę powozów”. [53] T. Korzon nadmienia, że Jan Małachowski w XVIII w. „podźwignął sławne od 150 lat, ale w następstwie w upadku pogrążone zakłady w miasteczku dziedzicznym Końskie i okolicy jego. W Końskich wyrabiano wozy i karety”. [54] Oskar Kolberg również potwierdza, że Jan Małachowski do Końskich sprowadzał w XVIII w. różnych rzemieślników, a m.in. fabrykantów powozów. [55]
W. Trzebiński, który badał działalność urbanistyczną Jana Nałęcz Małachowskiego w XVIII wieku w Końskich, twierdzi, że „korzystając z półfabrykatów dostarczanych przez okoliczne zakłady hutnicze Małachowskich – rzemieślnicy koneccy trudnili się głównie przeróbką żelaza, fabrykacją broni i produkcją pojazdów”. [56]
Nie tylko bryki i bryczki produkowano w Końskich, ale również wozy typu wojskowego czyli furgony. Pod koniec powstania listopadowego ppłk. Marcin Smarzewski zanotował w swoich wspomnieniach, że „otrzymawszy cokolwiek z Krakowa od ks. A. Lubomirskiego funduszów, pchnąłem podoficera Emanuela Winnickiego do Końskich zamówić dla batalionu furgon, bo się przyzbierało już w komorze przeróżnego rupiecia i do umundurowania i do uzbrojenia”. [57]
Bronisław Chlebowski w twoim obszernym opisie miasta Końskich napisał m.in. „Dawniej były tu fabryki broni palnej i siecznej oraz powozów. Obecnie (1883) zaś wyrabiają ładne bryczki, rozmaitych fasonów i cen i takowe, po większej części sprzedają w Łowiczu na jarmarku. Takich bryczek corocznie wyprowadzają do Łowicza przeszło 400 sztuk”. [58]
K. Krzywicki – notuje, że Końskie „to bardzo starożytne miasto i posiada m.in. fabrykę bryczek”. [59]
M. Balicki i T. Lipiński – informują, że w Końskich w XVIII w. osiadło mnóstwo różnych rzemieślników, a m.in. kowali, stelmachów, kołodziei, siodlarzy, mosiężników, ćwiećkarzy i in.; zatrudniani oni byli przy produkcji powozów”. [60]
Ks. Jan Wiśniewski w „Dekanacie koneckim” wiele pisze o organizacji cechów rzemieślniczych, lecz bardzo niewiele o produkcji powozów; stwierdza tylko, że „wyrabiano w Końskich wozy i karety”. [61] Jak dalece, z biegiem czasu zmniejszała się w Końskich ilość rzemieślników zatrudnionych w fabrykacji powozów – to przedstawia zestawienie z lat 1820 -1860. [62]
1820 | 1830 | 1840 | 1850 | 1860 | |
Stelmachów | 50 | 45 | 30 | 27 | 25 |
Kołodziejów | 40 | 33 | 28 | 18 | 15 |
Kowali | 60 | 55 | 40 | 27 | 24 |
Ślusarzy | 30 | 28 | 28 | 20 | 18 |
Siodlarzy | 43 | 40 | 40 | 26 | 22 |
Lakierników | 18 | 15 | 15 | 11 | 10 |
Encyklopedia Powszechna S. Orgelbranda podaje, że w Końskich istnieje fabryka powozów i bryk, zatrudniająca 22 ludzi, która wyrabia około pojazdów rocznie po różnych cenach. [63]
Opisy powozów wyprodukowanych przez koneckich fabrykantów powozów wg aktów notarialnych
Wobec braku jakiejkolwiek dokumentacji po dawnych fabrykach powozów w Końskich, mają duże znaczenie dokumenty pośrednie, jak np. akty stanu cywilnego lub akty notarialne. Akty metrykalne urzędu stanu cywilnego zawierają setki nazwisk rzemieślników i majstrów różnych profesji w Końskich. Z aktów zaś notarialnych dowiedzieć się możemy, jakiej treści były umowy między nabywcami a fabrykantami powozów, o nabycie gotowego pojazdu lub jego wykonanie na zamówienie. Żałować należy, że nie każda transakcja „powozowa” przechodziła przez biuro notarialne; takie umowy należały do rzadkości. Oto kilka nazwisk koneckich fabrykantów powozów z XIX wieku, które udało się ustalić z aktów notarialnych:
- Walenty Biedrzycki (1814);
- Szymon Gantner (1831);
- Dawid Engierth (1832);
- August Engierth (1836);
- Marianna z Ostrowskich Gantnerowa (1836);
- Jan Mitraszewski (1837);
- Stanisław Hieronim Wysocki (1840);
- Mikołaj Bratusiewicz (1841);
- Karol Jankowski (1841);
- Antoni King (1864).
Obecnie akty notarialne z Końskich przechowywane są w Archiwum Państwowym w Kielcach.
Aby mieć wyobrażenie, jakie powozy produkowano w Końskich oraz jakie przy tym zawierano dokładne i ostrożne umowy – załącza się dosłowny odpis takiego aktu z 21.04. (11.05.) 1836 r., zawartego w kancelarii notariusza M. Kraszkowskiego w Końskich.
Działo się w m. pow. Końskich dnia 29 kwietnia (11 maja) tysiąc osiemset trzydziestego szóstego roku. Przede mną Michałem Kraszkowskim rejentem kancelarii hipotecznej powiatu koneckiego, w wojew. sandomierskim, w m. Końskich, w przytomności dwóch świadków, przy końcu aktu z imion i nazwisk wymienionych, stanąwszy osobiście Wny Ignacy Cierlikowski dziedzic dóbr Krasznic w woj. krakowskim sytuowanych, w tychże dobrach zamieszkały, z jednej, a Paweł Kwiatkowski majster profesji kowalskiej w Końskich mieszkający – z drugiej strony, obydwaj stawający z osób tych Rejentowi znani, jawnie, dobrowolnie zeznali.
Najprzód Jan Paweł Kwiatkowski zeznał, iż August Engert Kontraktem który jest w słowach następujących: Działo się w m. Końskich dnia 30 września 1834 r. w domu własnym Augusta Engerta nr 171 podpisani W. Ignacy Cierliński, właściciel Krasznic z przyległościami z jednej, – a p. Augustem Engert fabrykantem pojazdów, w domu i mieście jako wyżej zamieszkałym ugodził się na wystawienie powozu nowego, z wszelkiego materiału nowego, na osób sześć wygodnie w tymże podróżujących, z warunkami jak niżej wyszczególniają się:
- Kocz z fordekiem, firankami, z trzech stron zwierciadłami i oknami kryjącymi się, na osób sześć, wysokość kół tylnych i z żelazem cali 22 (dwadzieścia dwa) zaś przednich takie z żelazem wysokości od piasty do góry cali 14; koła odległe, to jest przednich od poślednich łokci jeden i cali dwanaście, podeszwy jak tylko mogą być osadne i szerokie, grube w proporcji sposobem obręczy okute, z drzewa suchego, u przodu waliza wisząca, u tyłu magazyn z huśtawką i przy pudle pudło na kapelusze.
- Lakier na powozie oliwkowy, takiż sam na kołach, sukno w dobrym gatunku i burty stosowne do jego w kolorze piaskowym, podług próby danym.
- Skóry wszystkie wałkowane w dobrym gatunku i bez plam żadnych.
- Resory grające, aby jak najlżej nosiły, tudzież na nich pasy z nowego i dobrego rzemienia, w środku biały znajdować się powinien.
- Latarnie przy koźle zastosowane do powozu, szkłem szlifowanym i w środku gwiazda.
- Z tyłu dla trzymania się sznury lokajskie, tudzież buxy całe, osie z dobrego żelaza, cerata na cały powóz lakierowana, angielska, przy tym hamulce waga, do 4-ch koni, orczyk do piątego konia, klucze i kluczyki wszelkie w tak dobrym gatunku i guście i mocy wystawiony być powinien aby wart byt 115 dukatów.
- Pan Engert ręczy na rok jeden tygodni sześć, tj. za osie, resory, drągi i koła pod sądową egzekucją zapłacić temuż W-mu Ignacemu Cierlińskiemu sumę złotych polskich tysiąc osiemset, a to zaraz po uchybieniu terminu od oddania powozu oznaczonego, na satysfakcję jakiej to należności komornik egzekwujący mocen jest nie tylko wszystkie ruchomości, narzędzia w warsztacie kowalskim własnością Pawła Kwiatkowskiego będące zająć i sprzedać, ale nadto: na nieruchomości długu tego poszukiwać czyli poprzez wydzierżawienie lub też sprzedanie takowej.
W-ny Ignacy Cierliński dziś w obecności Rejenta i świadków płaci Pawłowi Kwiatkowskiemu dukatów dwadzieścia czyli złotych polskich czterysta sześćdziesiąt i takąż samą sumę zobowiązuje się temuż Pawłowi Kwiatkowskiemu wypłacić w dniu I-go lipca roku bieżącego, kiedy powóz pomieniony odbierać będzie.
Stawający także August Engert siodlarz w tymże mieście Końskich zamieszkały względnie Pawła Kwiatkowskiego bierze obowiązek, że wszelką robotę siodlarską, jaka potrzebna jest przy wystawieniu powyższego powozu nie tylko bezpłatnie uskuteczni, ale nadto obrachowawszy się z Pawłem Kwiatkowskim z tej roboty całego powozu dopłaci mu taką ilość, jaka z obrachunku dla Pawła Kwiatkowskiego okaże się.
Ponieważ w kontrakcie Jaki August Engert z W W-nym Cierlińskim zrobił powiedziano jest, że W-y Cierliński kocz stary dodaje do sześćdziesięciu dukatów za powóz wystawić się mający, przeto gdy teraz tenże W-y Cierliński gotowymi pieniędzmi płaci, a zatem o kocz ten stary, ani Kwiatkowski ani Engert pretensji rościć nie mogą. Poczym strony czynią, że mając sobie obecny akt głośno i zrozumiale odczytany, takowy za zgadzający się z swą wolą i życzeniem uznały i przyjęły – w dowód czego wraz z świadkami, jako to:
W-nym Andrzejem Dobrowockim burmistrzem, ur. Aleksandrem Ponińskim w Końskich zamieszkałymi i mną Rejentem podpisały: I-I Ignacy Cierliński; I-I Paweł Kwiatkowski; I-I August Engert; Jako świadek Aleksander Poniński; I-I Obecny świadek (podpis nieczytelny) I-I Michał Kraszkowski Rejent [64]
Z dawnych notatek autora, czynionych w 1930-31 roku w archiwum hipotecznym w Końskich, warto jeszcze przedstawić skrócone już informacje o innych kontraktach powozowych, zawartych w biurze notarialnym w Końskich. Otóż Michał Komorowski, pisarz Sądu Pokoju i Walenty Biedrzycki, stolarz, obydwaj zamieszkali w Końskich, zawarli w dniu 25 lipca 1814 r. umowę o zrobienie kocza. Ma to być „powóz Kocz-Bomb” na trzy konie. Kozioł ma być osadzony na trzech „sztycach”, z przodu pudło, stopnie składane, cały zaś powóz lakierowany na zielono z czarnym „szparowaniem”, z dwiema walizami, okienkami oszklonymi matowym szkłem z firankami z czarnej, lakierowanej skóry. Pasy i „targańce” ze skóry glansowanej (we środku ze skóry mocnej podeszwowej); w środku i boki pokryte safianem pąsowym. Kształt ma być taki, iżby, gdy się opuszczą „szpryngle” – kocz z tymi materacami, formował kształt dorożki. Majster nadto pokryje burty półjedwabną materią „kitajkową”, zieloną. „Kocz ma być skończony za 8 tygodni”.
Poprzedniego dnia t.j. 24 lipca 1814 roku zawarł p. Komorowski Michał prywatną umowę dodatkową z p. Wojciechem Geppartem z Końskich, dotyczącą wyżej wym. kocza. P. Geppart zobowiązał się dostarczyć do kocza wszelkie brązy i platerowania, a więc „wyplaterować szpresztęgi”, antaby, czyli węże do pasów „targańców”. Nadto klamki, antaby do pudła, narożniki, gwiazdki mają być mosiężne doskonale wyplaterowane. [65]
Tadeusz Entymowicz, chorąży Noworosyjskiego pułku dragońskiego, działający w imieniu i na rzecz generała lejtnanta wojsk rosyjskich Kwietniewskiego zawarł, w dniu 16 stycznia 1832 r. umowę z fabrykantem powozów Dawidem Engierthem z Końskich – o wykonanie koczobryka. Koczobryk ma być „na czterech resorach, pudło kocza ciemno-zielone, z drzwiczkami przy których pozłacane rączki, o jednym drewnianym drągu, osie żelazne, drąg będzie okuty żelazem zewnątrz.
Koczobryk ma być wybity suknem ciemno-zielonym w dobrym gatunku ze skrzynkami i materacami z tyłu i przodu, oraz waliza z przodu i z tyłu, i tłumok podróżny. Koczobryk ma być z „forderfedachem”, latarniami, magazynem z tyłu, powleczony skórą glansowaną w dobrym gatunku i jednostajną. Ukończony ma być koczobryk za dziewięć tygodni, tj. w dniu 28 marca 1832 roku. Cena umówiona za koczobryk 1.188 zł. pol. [66]
W koneckim akcie notarialnym z 29/06 – 16/V07 – 1837 r. przedmiotem transakcji było zamówienie i nabycie kocza podróżnego przez kupca Salomona Orenbusha u siodlarza Jana Mitraszewskiego z Końskich. Ma to być „kocz z fordekiem, lakierowany”, oraz „wybicie w tym koczu ma być z sukna popielatego, burty białe, skóry wałkowane, brązy posrebrzane, z latarniami, z dywanem – za sumę 1.100 zł. pol”. [67]
W akcie notarialnym, nr rep. 171 z 1839 r., August Engierth z Końskich dał w zastaw spód karety, kupcowi Szai Wiślickiemu – na zabezpieczenie pożyczki. [68]
W akcie notarialnym nr 195 z 1841 r. w Końskich występuje jako fabrykant powozów Karol Jankowski. [69]
W akcie notarialnym nr rep. 272 z dn. 10.12.1834 r. Paweł Malczewski, dzierżawca dóbr Podkany, oświadczył, że dłużny jest sumę 6.000 zł. pol. ur. Antoniemu Zawadzkiemu zam. w Końskich, ale w zamian tej sumy sprzedał temuż A. Zawadzkiemu inwentarz żywy i ruchomości (szczegółowo wymienione) oraz „powóz basztardę zieloną i kocz zielony”, pod warunkiem, że gdyby dłużnik do dnia 1 stycznia 1836 roku dług uiścił – to ruchomości, wymienione w akcie, pozostaną w jego posiadaniu”. [70]
Ceny powozów
W produkcji powozów i ich dalszej sprzedaży ważną rolę odgrywa cena; nią się bowiem Interesuje każdy nabywca. Dla ustalenia zaś ceny dawnych powozów mogłyby być pomocne: księgi handlowe manufaktur, katalogi, wzorniki, cenniki itp.
Wobec niezachowania się ani ksiąg handlowych, ani katalogów fabryk powozów w Końskich – możemy jeno, w przybliżeniu wyrobić sobie pojęcie cen za poszczególne powozy – przez porównanie zapłaconych wartości za nabyte pojazdy w różnych miejscach kraju. Cenami powozów interesował się m.in. Jan Sobieski i w liście do swej małżonki z 15.12.1667 r. pisał, że nabył karetę (po wojewodzie krakowskim Stanisławie Potockim) – za tysiąc czterysta zł pol. Nie był on jednak z niej zadowolony i zlecił w swoim rodowym majątku, Żółkwi, miejscowym rzemieślnikom wykonać nową, okazałą karetę. Zadanie to wypełnili rzemieślnicy w bardzo krótkim czasie, bo już w liście do żony z 9.02.1668 r. pisał Sobieski: „zrobiono mi tu karetę bardzo piękną i bogatą.” I dalej chwali karetę „u której spóg rzezany bardzo kształtnie, wszystek złocisty; blachy, ćwieki, pętlice, przeczki bardzo pięknie zrobione, wszystko złociste i kozły. Wewnątrz aksamitem zielonym obita, przestronna na cztery osoby i wysoka”. W następnym liście z 16.02.1668 r. wspomina Sobieski, że za karetę, wcześniej kupioną dla Marysieńki zapłacono cenę 6000 w dobrej monecie, a to ta, z Żółkwi, nie będzie kosztowała i tysiąc talarów, a dwa razy bogatsza i piękniejsza”. [71]
Stanisław Małachowski (s. Mikołaja) sposobiąc się do udziału w podróży dyplomatycznej do Stambułu, w delegacji Piotra Potockiego w 1789 roku, kupił sobie kocz u Tomasza Dangla w Warszawie za 120 dukatów – cenę tę uważano za wysoką. [72] Tadeusz Korzon utrzymuje, że Tomasz Dangel, największy producent powozów, nie tylko w Warszawie, ale i w Polsce, w XVIII wieku, miewał w swoich składach gotowych po sto powozów w cenie od 100 do 2000 dukatów. Tańsze powozy można było dostać w Warszawie u Krauza i Szperla. [73]
Jan Duklan Ochocki, mecenas i pamiętnikarz informuje, że w 1781 roku jego przyjaciel Lipski kupił w Lublinie piękną karetę z parą koni za 260 dukatów. [74] Wspomniany J.D. Ochocki pod koniec życia zajmował się też handlem powozami; były to przeważnie pojazdy średniej jakości, a ceny przystępne. W 1792 roku, na Nowy Rok był duży zjazd szlachty w Januszpolu (na Kresach), gdzie pokazywano ekwipaże, przywiezione przez mec. J.D. Ochockiego z Warszawy. Wówczas sprzedał on karetę Ignacemu Chojeckiemu za 280 dukatów; w tym samym czasie, w Januszpolu Marcin Bukar sprzedał swój kocz Kajetanowi Przyłuskiemu za 180 czerwonych złotych. [75]
Jak już wspomnieliśmy, to ceny pojazdów kształtowały się w zależności od wielu czynników: od rodzaju, fasonu, gatunku użytych materiałów, a więc od jakości i wykonania. Na marginesie rozważań o wartości i cenach dawnych pojazdów w Polsce – nadmienić trzeba, że zawsze znacznie droższymi pojazdami były sprowadzane z zagranicy. O takiej drogiej karecie – basztardzie angielskiej, pięknie wykonanej, którą jeździł po Warszawie książę Józef Poniatowski – pisze Al. Bruckner, nadmieniając, że „ekwipaż ten szacowano wówczas na 10.000 zł pol.” [76]
Dziś trudno jest ustalić średnią, przeciętną cenę dawnych pojazdów, produkowanych w Końskich przez miejscowych fabrykantów – gdyż mało mamy przykładów konkretnych sprzedaży tych powozów. Z cytowanych w pracy niniejszej aktów notarialnych (itp tylko z pierwszej połowy XIX w.) – znamy ceny za kocz – 115 dukatów, za koczobryk – 1188 zł pol., za kocz i posrebrzonymi brązami – za 1100 zł. Była też przedmiotem aktu notarialnego z 1834 roku, basztarda, razem z koczem, ale za te dwa pojazdy wchodziły w ogólną sumę za sprzedany cały majątek ruchomy 6000 zł pol.
Henryk Seweryn Zawadzki
[Po raz pierwszy tekst został opublikowany
w maju 1994 roku przez wydawnictwo ART GRAF Końskie]
Fabrykanci powozów i rzemieślnicy
działający w Końskich i okolicy
w I połowie XIX wieku
(Pominąłem kowali – odnalazłem ponad 400 nazwisk kowali działających w I połowie XIX wieku, ślusarzy i zapewne kilka innych zawodów rzemieślników kooperujących przy produkcji powozów; wszystkich wymienię przy innej okazji. Krzysztof Woźniak)
Fabrykant powozów
- Biedrzycki Walenty (1814) [HSZ]
- Bratusiewicz Mikołaj – fabrykant powozów w Końskich [Akt notarialny z 16.06.1841 nr 123]
- Bratusiewicz Sebastyan s. Tomasza – fabrykant powozów, zm. w Końskich w wieku lat 69 [Akta zeyścia 19.04.1833]
- Engierten August – fabrykant powozów w Końskich [Akta małżeństw 24.11.1835] [Akt notarialny z 29.04.1936 nr 48] Engert August fabrykant powozów zm. w Końskich w wieku lat 56 [Akta zmarłych 29.06.1845]
- Engiert Dawid – fabrykant powozów, zam. w Końskich [Akta małżeństw 24.11.1835] Wyznania rzymsko-chrześcijańskiego, zm. w Końskich w wieku lat 47 [Akta zmarłych 7.02.1843]
- Gantner Szymon – właściciel fabryki powozów w Końskich (zmarł w 1831) [Akt notarialny z 30.11.1931 nr 74]
- Gantnerowa Marianna z Ostrowskich (1836) [HSZ]
- Jankowski Karol – fabrykant powozów, zam. w Końskich [Akta zmarłych 18.03.1845]
- King Antoni (1864) [HSZ]
- Mitraszewski Jan (1837) [HSW]
- Wysocki Stanisław – fabrykant powozów, zam. w Końskich, lat 34 – 1843 [Akta zeyścia 16.01.1833]
- Wysocki Stanisław Hieronim – fabrykant powozów w Końskich [Akt notarialny z 3.04.1840 nr 40]
Ćwiekarz
- Krystel (Christey – 1815) Józef – majster ćwiekarz, zam. w Pomykowie, lat 30 [Akta urodzenia 22.08.1819]
- Reymer Ludwik – ćwiekarz, zam. w Pomykowie, lat 32 [Akta urodzenia 22.09.1822]
- Wykierzyński Stanisław – ćwiekarz, zam. w Czerwonym Moście, lat 25 [Akta urodzenia 24.07.1820]
Kołodziej
- Anc (Ancz – 1817) Adam – kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 33 [Akta urodzenia 27.06.1819]
- Bartkiewicz Mateusz – kołodziej, zam. w Końskich [Akta zeyścia 25.07.1811] W akcie wymieniona jest ul. Kazanowska.
- Borkowski Maciei s. Jana – profesji kołodziejskiej, zam. w Końskich, lat 21 [Akta małżeńskie 22.01.1838]
- Brzeziński Andrzej – kołodziej, zam. w Starym Młynie, lat 43 [Akta śmierci 22.07.1824]
- Chęć Adam – kołodziej, zam. w Końskich, lat 54 [Akta zaślubienia 14.11.1842]
- Chęć Karol s. Adama – czeladnik profesji kołodziejskiej, zam. w Końskich, lat 19 [Akta małżeńskie 26.11.1838]
- Chęć Piotr Paweł – kołodziej, zam. w Końskich, lat 19 [Akta zaślubienia 15.02.1844]
- Czernikiewicz Karol – majster kołodziej, zam. w Końskich, lat 30 [Akta urodzenia 12.12.1818]
- Dutkowski (Dudkowski – 1848) Jakub s. Walentego – kołodziej, zam. w Końskich, Starym Młynie – 1848, lat 43 – 1848 [Akta zeyścia 12.09.1832]
- Dzitkowski Jakub – kołodziej, zam. w Końskich, lat 28 [Akta małżeństwa 10.02.1830]
- Gałczyński Jan s. Macieja – czeladnik profesji kołodziejskiej – 1822, profesji kołodziejskiej majster kołodziej, ur. w Węgrowie zam. w Końskich, lat 30 [Akta urodzenia 30.12.1822] Zm. w wieku lat 54 [Akta zmarłych 15.09.1847]
- Gardulenski Izydor – kołodziej, zam. w Końskich [Akta małżeństw 26.05.1811]
- Goździkowski Ignacy – majster kunsztu kołodziejskiego, lat 58 [Akta małżeństw 30.01.1811]
- Goździkowski Kacper – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 29 [Akta urodzin 16.03.1812]
- Grudzień Jan – kołodziej z profesji, zam. w Końskich, lat 40 [Akta zapowiedzi 16.01.1813]
- Hanc (Hencz 1818, Henc – 1824, Chenć – 1832, Chęć – 1823) Adam – majster kołodziej, zam. w Końskich, lat 29 [Akta zapowiedzi 4.10.1813]
- Haydalewski Woyciech – majster kunsztu kołodziejskiego, lat 38 [Akta małżeństw 30.01.1811]
- Jawecki Sebastyan – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 48 [Księga urodzonych 7.08.1811]
- Jeziorkowski Jan – czeladnik kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, zmarł w wieku lat lat 22 [Akta zeyscia 22.08.1820]
- Kaczorowski Jedrzey – kołodziej, zam. w Końskich, zm. w wieku lat 65 [Akta zeyścia 17.04.1820]
- Kowalski Szymon – kołodziej rolnik, zam. w Bawarii [Akta małżeństw 5.02.1840]
- Kropielski Szymon – czeladnik profesji kołodziejskiej, majster kołodziej – 1823, zam. w Końskich, lat 24 [Akta małżeństwa 23.11.1818] Kołodziej – 1830. Zm. w wieku lat 35 [Akta zeyscia 27.06.1831]
- Kwiatkowski Krzysztof – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 40 [Księga urodzonych 30.03.1811]
- Lesiakowski Łukasz – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, zm. w wieku lat lat 30 [Akta zeyścia 21.08.1812]
- Łasienski Jan – profesji kołodziejskiej, zam. w Końskich, lat 18 [Akta zapowiedzi 18.01.1818]
- Łasiński Józef s. Grzegorza – majster kołodziej, zm. w Końskich w wieku lat 80 [Akta zeyścia 16.03.1833]
- Łaszynski (Łaszewski? – 1840, Łasiński – 1846) Tomasz s. Józefa – majster kołodziej, zam. w Końskich, lat 32 [Akta małżeństwa 17.09.1833]
- Łazieński Józef – majster profesji kołodziejskiej, zam. w Końskich [Akta małżeństw 18.11.1812]
- Maczka Antoni – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Piekle, lat 60 [Księga urodzonych 20.10.1811]
- Malinowski Grzegorz – czeladnik kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 23 [Akta zeyscia 22.08.1820]
- Matusiewicz Adam s. Michała – czeladnik profesji kołodziejskiej, zam. w Końskich, lat 25 [Akta małżeństw 26.01.1942]
- Matuszewski Jan – kołodziej, zam. w Końskich [Akta zmarłych 4.06.1847]
- Mazurkiewicz Antoni – będący czeladnikiem kołodziejem, rodem z gminy Białaczów [Akta zapowiedzi 25.01.1824]
- Merklowski Woycies – profesji kołodziey, zam. w Końskich, lat 28 [Akta małżeństwa 24.02.1824]
- Miernik Ambroży – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Nałęczowie, lat 50 [Księga urodzonych 10.11.1811]
- Mirocky Jedrzei – kołodziej, zam. w Końskich, lat 80 [Księga urodzonych 30.06.1811]
- Miroszyński Andrzei – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 70 [Akta urodzin 20.03.1812]
- Młodziński Antoni s. Tomasza – majster kołodziej, zam. w Końskich, lat 32 [Akta małżeństwa 23.01.1833]
- Oleszyński (Olesiński) Jan – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 37 [Akta urodzenia 8.01.1813] Zm. w wieku lat 38 [Akta zeyscia 23.01.1818]
- Olesiński Maciej s. Jana – majster kołodziej, zam. w Końskich, lat 23 [Akta małżeństwa 15.01.1834]
- Oleszyński (Olesiński) Mateusz – majster profesji kołodziejskiej, lat 36 [Akta małżeństw 22.11.1812]
- Pietkowski Franciszek – kołodziej, zam. w Duraczowie, lat 26 [Akta urodzenia 29.06.1816]
- Prassał Paweł s. Andrzeja – kołodziej, zam. w Końskich, lat 30 [Akta małżeństwa 8.02.1830]
- Rawecki Ignacy – czeladnik kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 24 [Akta zeyscia 22.08.1820]
- Rzepecki Franciszek – kołodziej, zam. w osadzie Piekło, lat 37 [Akta urodzin 17.11.1816]
- Stys Walenty s. Wawrzynca – kołodziej, zam. w Końskich, lat 27 [Akta małżeństwa 8.02.1832]
- Styś Wawrzyniec s. Tomasza – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, zm. w wieku lat 50 [Akta zeyścia 21.08.1829]
- Świerczyński (Świrczyński – Akta urodzenia 10.04.1820) Piotr, profesji kołodziejskiej, zam. w Końskich, lat 24 [Akta zapowiedzi 27.06.1813]
- Switon Alexander s. Walentego – czeladnik profesji kołodziejskie, zam. w Rogowie, lat 18 [Akta małżeństwa 18.11.1840]
- Urbasieński Walenty – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich [Akta zeyścia 21.08.1811] W akcie wymieniona jest ul. Piotrkowska.
- Welc Józef – majster profesji kołodziejskiej, zam. w Końskich, lat 38 [Akta urodzenia 7.03.1813] W akcie wymieniona jest ul Rogowska.
- Widuliński Franciszek – kołodziej, zam. w Końskich [Akta małżeństwa 8.02.1830]
- Wilczyński Mateusz – majster kunsztu kołodziejskiego, zam w Końskich, lat 38 [Akta urodzin 19.12.1810]
- Witecki Ignacy – obywatel osiadły i majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich, lat 46 [Księga urodzonych 3.03.1811]
- Witecki Michał – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Końskich [Księga urodzonych 6.03.1811]
- Ziembiński Ferdynand s. Jana – majster kunsztu kołodziejskiego, zam. w Starym Młynie, lat 40 [Księga urodzonych 28.03.1811] Zm. w Starym Młynie w wieku lat 75 [Akta zeyscia 14.12.1830]
- Ziembiński Marcin – kołodziej, zm. w Starym Młynie w wieku lat 48 [Akta zmarłych 16.02.1844]
- Zychowski Mateusz – kołodziej, zam. w Końskich, lat 40 [Akta urodzin 5.04.1812]
Mosiężnik, mosiądznik, mosiędziar
- Algier Ferdynand – majster mosiężnik, zam. w Końskich, lat 32 [Akta urodzenia 17.10.1819]
- Endrychewicz Wincenty – mosiężnik, zam. w Końskich [Akta śmierci 15.08.1826]
- Jedrychowski Paweł s. Wojciecha – mosiądznik, zam. w Końskich, lat 33 [Akta małżeństwa 10.02.1834]
- Kaltner Karol – rzemieślnik mosiędziar, zam. w Końskich [Akta urodzenia 22.09.1824]
- Swidziński Jan – mosiężnik, zam. w Końskich [Akta małżeństw 11.05.1837]
Lakiernik
- Anuszkiewicz Stanisław s. Stanisława – lakiernik, zam. w Końskich, lat 23 [Akta zaślubienia 22.05.1844]
- Borowski Walenty – lakiernik, zam. w Końskich [Akta zaślubionych 24.08.1836]
- Burkiewicz Kajetan – lakiernik, zam. w Końskich, lat 46 [Akta urodzenia 15.03.1821]
- Czyżewski (Czyrzykowski – 1839) Ludwik – lakiernik, zam. w Końskich [Akta urodzonych 14.10.1825]
- Czyżykowski Ludwik – lakiernik, zam. w Końskich [Akta zeyscia 15.01.1832]
- Dornel Walenty s. Jana – lakiernik, zam. w Końskich, lat [Akta małżeństwa 27.06.1833]
- Kroczewski Paweł – lakiernik w Końskich [Akta małżeństwa 27.06.1833] Zm. w wieku lat 35 [Akta zmarłych 27.07.1842]
- Miczyński Ignacy – lakiernik, zam. w Końskich [Akta zmarłych 5.06.1841]
- Pytlosiński Ludwik Grzegorz s. Antoniego – profesji lakiernik, zam. w Końskich, lat 21 [Akta małżeństw 7.02.1842]
- Sobocki Andrzej (Jędrzej?) s. Stanisława – lakiernik, zam. w Końskich, lat 22 [Akta małżeństwa 29.05.1832]
Siodlarz
- Bałaszkiewicz Teodor s. Macieja – siodlarz, ur. w Białaczowie, zam. w Końskich, lat 19 [Akta małżeństw 2.03.1848]
- Baykowski (Baikowski – podpis) Jakub – majster siodlarz, zam. w Końskich, lat 43 [Akta urodzenia 3.07.1815]
- Biedrzycki Felix – majster kunsztu siodlarskiego, zam. w Końskich, lat 28 [Akta urodzenia 4.07.1819]
- Biedrzycki Walety – majster siodlarz, majster kunsztu siodlarskiego, zam. w Końskich, lat 36 [Akta urodzenia 8.05.1820]
- Borkowski Antoni – majster slusarz, zam. w Starym Młynie [Akta zeyścia 6.02.1816] Żona Elżbieta Borkowska rodem z Prus, zm. w wieku lat 60 [Akta zeyścia 23.05.1829]
- Borkowski Walenty – majster profesji siodlarskiej, zam. w Końskich, lat 30 [Akta urodzin 27.12.1812]
- Borowicz Mikołaj s. Mikołaja – siodlarz, zam. w Końskich, lat 23 [Akta zaślubionych 11.02.1836]
- Bratusiewicz Mikołaj – siodlarz, zam. w Końskich [Akta małżeństwa 24.11.1840]
- Bratysiewicz Sobestyan – majster siodlarz, zam. w Końskich, lat 59 [Akta urodzenia 16.09.1818]
- Burkiewicz Stanisław – slusarz w Pomykowie [Akta małżeństwa 10.11.1830]
- Ebert Franciszek s. Antoniego – siodlarz, zam. w Końskich, ur. w Opocznie, lat 35 [Akta małżeństwa 4.10.1830]
- Engert Jan Dawid – siodlarz, zam. w Końskich, lat 29 [Akta urodzin 13.04.1824]
- Engierstein (Engert – 1819) Jan August – profesji siodlarskiej, zam. w Końskich (ojciec Ludwik z Frydberga w Kraju Praskim), lat 25 [Akta zapowiedzi 11.07.1813]
- Engiert (Engert) August (Atgust) – siodlarz, zam. w Końskich, lat 26 [Akta urodzenia 23.01.1820]
- Ganttner (Gantner – 1819) Szymon – majster kunsztu siodlarskiego, zam. w Końskich, lat 36 [Księga urodzonych 14.11.1811] Zm. w wieku lat 50 [Akta zeyscia 17.11.1831]
- Gaspary (Gaspare – 1819) Jan – majster profesji siodlarskiej, majster kunsztu siodlarskiego, zam w Końskich, lat 28 [Akta urodzin 27.10.1810] W akcie wymieniona jest ul. Piotrkowska.
- Gröttner Jan Pchilich – czeladnik siodlarz, nie wiadomo których rodziców, rodem z Schwebisch Hall [Schwäbisch Hall], nieżonaty, zm. w Końskich w wieku lat 42 [Akta zeyścia 16.08.1830]
- Gyszweter Jakub – majster kunsztu siodlarskiego, lat 62 [Akta małżeństw i zapowiedzi 29.11.1810]
- Hebert Franciszek – profesijonista siodlarz tu zarabiający, zam. w Końskich [Akta ślubów 20.01.1825]
- Heinzelm Józef s. Mateusza – z profesji siodlarz, zam. w Końskich, ur. w mieście Szteten w księstwie Hohenzolern Hehingen, lat 28 [Akta zaślubienia 9.11.1842] Panna Antonina Singer ze Szczekocin, zam. w Końskich.
- Jankowski Karol s. Jana – profesji siodlarz, ur. w Gdańsku, zam. w Końskich, lat 26 [Akta małżeństwa 24.11.1840]
- Jankowski Konstanty s. Józefa – czeladnik siodlarski, zam. w Końskich, lat 21 [Akta małżeństwa 2.07.1832]
- Jurkiewicz Antoni s. Antoniego – czeladnik siodlarski, zm. w Końskich w wieku lat 20 [Akta zmarłych 6.02.1845]
- Kessling Fryderyk s. Gottfrida – czeladnik siodlarski, zam. w Końskich, ur. w Galicji Austriackiej, lat 24 [Akta małżeństwa 20.11.1833]
- Kiefeder Jakub – profesji siodlarskiej, zam. w Końskich [Akta zapowiedzi 23.05.1813]
- Kowalski Wincenty – siodlarz, zam. w Końskich, lat 25 [Akta zmarłych 22.10.1847]
- Lokarski Tomasz – majster kunsztu siodlarskiego, zam. w Końskich, lat 53 [Akta urodzin 5.10.1812] W akcie wymieniona jest ul. Krakowska.
- Maier Antoni s. Sebasyana – majster siodlarz, zam. w Końskich, lat 40 [Akta urodzenia 20.07.1820] Zm. w wieku lat 50 [Akta zejścia 8.04.1832]
- Maszewski Stanisław – profesji siodlarskiej, zam. w Końskich, lat 28 [Akta urodzenia 8.05.1820]
- Maszewski Woyciech – majster siodlarz, zam. w Końskich, lat 26 [Akta urodzenia 1.01.1818]
- Marchlewski (Merchlewski – 1821) Felix – majster profesji siodlarskiej, zam. w Końskich, lat 27 [Akta urodzenia 4.07.1819] [Występuje również w: Akta urodzonych 31.07.1825]
- Meier (Mayer – 1818) Antoni – majster kunsztu siodlarskiego, zam. w Końskich, lat 40 [Akta małżeństwa 11.09.1820]
- Murawski Mateusz s. Flixa – profesji siodlarskiej, zam. w Końskich, lat 31 [Akta zapowiedzi 6.01.1822]
- Raykowski Jakób – majster kunsztu siodlarskiego, zam. w Końskich, lat 42 [Akta urodzin 1.11.1810] W akcie wymieniona jest ul. Piotrkowska. Zm. w wieku lat 71 [Akta zmarłych 17.09.1841] Śiwdkami byli Woyciech Gieparth i Felix Korycki.
- Rudnik Jan – majster kunsztu siodlarskiego, zam. w Końskich [Akta zeyścia 17.03.1811]
- Rudyk Andrzey – majster profesji siodlarskiej, zam. w Końskich, zmarł w wieku lat 63 [Akta zeyścia 5.03.1813]
- Sliwiński Maciej Alexander s. Bartłomieja – czeladnik profesji siodlarskiej, zam. w Końskich, lat 28 [Akta małżeństwa 16.10.1828]
- Sorzyński (Sosiński – 1817) Jan s. Jana – profesji siodlarskiej majster, majster siodlarz, zam. w Końskich, lat 25 [Akta urodzenia 5.11.1818]
- Suchecki Wawrzyniec – majster siodlarz, zam. w Końskich [Akta zeyścia 16.05.1816]
- Szejna Józef s. Filipa – siodlarz, zam. w Końskich, lat 29 [Akta małżeństw 25.11.1835]
- Szwabski Ignacy – majster profesji siodlarskiej, zam. w Końskich, lat 27 [Akta urodzin 28.07.1812]
- Wercburger Jan – majster siodlarz, zam. w Końskich, lat 37 (1814) [Akta urodzenia 24.01.1818]
- Widuliński Józef s. Grzegorza – czeladnik siodlarski, zam. w Końskich, lat 27 [Akta małżeństw 25.09.1839]
- Wysocki Stanisław – siodlarz, zam. w Końskich [Akta małżeństwa 24.11.1840]
- Zielinkiewicz Leopold Stanisław Kostka s. Henryka – były czeladnik siodlarski u majstra Jana Mitaszewskiego zmarłego, ur. w Ninkowie par. borkowieckiej, zam. w Końskich, lat 21 [Akta małżeństw 2.03.1840]
- Zienkowski Jakób s. Sylwestra – czeladnik profesji siodlarskiej, ur. w mieście stołecznym Warszawie, zam. w Końskich, lat 22 [Akta małżeństwa 11.11.1840]
- Zinikoski Jakób – siodlarz, zam. w Końskich, lat 28 [Akta zmarłych 22.03.1846]
Stelmach
- Bałaszkiewicz Ludwik Adam s. Macieia – majster stelmach, zam. w Białaczowie, lat 20 [Akta małżeństw 27.11.1839]
- Bartkiewicz Jan – profesji stelmaskiej, zam. w Końskich, lat 48 [Akta urodzenia 20.11.1820]
- Bartkiewicz Józef s. Jana – stelmach, zam. w Końskich, lat 24 [Akta małżeństwa 23.01.1833]
- Bartkiewicz Walenty s. Jana – czeladnik stelmach, zam. w Końskich, lat 24 [Akta małżeńskie 26.11.1838]
- Bartkiewicz Wojciech – czeladnik stelmaski, zm. w Końskich w wieku lat 61 [Akta zmarłych 26.02.1847]
- Begier Jozef – stalmach, zam. w Końskich, lat 43 [Akta urodzenia 25.12.1814]
- Borkowski Maciei – stelmach, zam. w Starym Młynie [Akta małżeństw 9.07.1941]
- Bulkowski Jan – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 44 [Akta zeyscia 24.05.1818]
- Ciszewski Jan – majster kunsztu stelmaskiego, zam. w Końskich, lat 56 [Księga urodzonych 16.02.1811]
- Ciszewski Maciej – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 28 [Akta zeyścia 26.11.1817]
- Ciszewski Marcin – profesji stelmaskiej, zam w Końskich, lat 20 [Akta zapowiedzi 23.01.1814]
- Cyzewski (Cirzewski – 1817) Maciey – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 29 [Akta zeyscia 18.04.1818]
- Czernikiewicz Karol – stelmach, zam. w Końskich, lat 33 [Akta urodzenia 11.02.1821]
- Dudziński Jakub s. Stanisława – stelmach, zam. w Końskich, lat 50 – 1848 [Akta małżeństwa 14.06.1830]
- Gąsiorowski Mateusz – majster kunsztu stelmaskiego, zam. w Końskich na ul. Piotrkowskiej, zm. w wieku lat 50 [Akta zeyscia 1.05.1812]
- Goździkowski Kacper – majster kunsztu stelmaskiego, zam. w Końskich, lat 28 [Księga urodzonych 3.03.1811]
- Goździkowski (Kozdzikowski – 1816, Gwozdzikowski – 1818) Ignacy – majster kunsztu stelmaskiego, zam. w Końskich, lat 50 [Akta zeyscia 4.08.1810] Zm. w wieku lat 76 [Akta zeyścia 20.07.1833]
- Hęc Adam – profesji stelmaskiej, zam. w Końskich, lat 29 [Akta urodzin 11.08.1816]
- Kaczmarski Paweł – majster stalmach, zam. w Końskich, lat 28 [Akta urodzenia 10.07.1822]
- Kaczorowski Paweł – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 28 [Akta urodzenia 8.05.1820]
- Kajtański Jan s. Antoniego – czeladnik stelmach, ur. w Radomiu, zam. w Końskich, lat 25 [Akta zaślubienia 31.07.1844] Stelmach – 1845.
- Kaydayski (Kaytański – 1816) Antoni – stelmach, zam. w Końskich, lat 33 [Akta małżeństwa 18.05.1817]
- Kosierkiewicz Wacław – stelmach, zam. w Końskich [Akta zeyścia 18.07.1830]
- Kowalski Antoni – sztelmach, zam. w Końskich [Akta zmarłych 21.12.1840]
- Kowalski Jan – profesji stelmaskiej, zam. w Końskich [Akta zeyscia 2.06.1821]
- Kowalski Paweł – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 32 [Akta urodzenia 23.09.1817]
- Kropielski Szymon – stelmach, zam. w Końskich, lat 25 [Akta urodzenia 28.01.1821]
- Lachowski Walenty – stelmach, zam. w Końskich, lat 50 (zm.) [Akta zeyscia 21.11.1810]
- Lauermann Wojciech Wincenty s. Macieja – stelmach, ur. w Kolonii Eustachów guberni kieleckiej, zam. w Końskich, lat 21 [Akta zaślubienia 25.10.1843]
- Leski Jan Gotfryd – profesji stelmaskiej, zam. w Końskich, lat 28 [Akta zapowiedzi 17.09.1815]
- Leszczyński Józef s. Jacka – stelmach, zam. w Starym Młynie, lat 20 [Akta zaślubienia 13.09.1843]
- Liszewski Maciey – majster stelmach, zam. w Końskich [Akta zeyscia 17.11.1814]
- Łyczkowski Alexander s. Stanisława – stelmach, zam. w Końskich, lat 20 [Akta małżeństw 6.03.1848]
- Malinowski Wawrzyniec – profesji stelmaskiej, zam. w Końskich, lat 26 [Akta urodzenia 29.05.1814]
- Matuszewski Andrzej s. Jana – stelmach, zam. w Końskich, lat 26 [Akta zaślubienia 22.02.1843]
- Matuszewski Jan – majster profesji stelmaskiej, zam. w Końskich, lat 32 [Akta urodzenia 1.09.1822]
- Matuszewski Jan Kanty – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 28 [Akta urodzenia 20.09.1813]
- Matuszewski Józef Kalasanty s. Woyciecha – majster profesji stelmaskiej, zam. w Końskich, lat 28 [Akta małżeństwa 23.09.1819]
- Matuszewski Woyciech – profesji stelmaskiej, zam w Końskich [Akta zapowiedzi 22.08.1813]
- Mączyński Antoni – majster profesji stelmaskiej, zam. w Piekle, lat 36 [Akta zapowiedzi 14.02.1813] Zm. w wieku lat 73 [Akta zmarłych 15.12.1841]
- Meych Jan – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 68 [Akta zapowiedzi 15.09.1813] Menuch Jan zm. w wieku lat 67 [Akta zeyscia 24.05.1818]
- Michun (Michon?) Andrzej – służący w Kazanowie, lat 24 [Akta małżeństwa 28.01.1833]
- Miroszynski Ignacy s. Andrzeja – stelmach, zam. w Końskich, lat 54 [Akta małżeństwa 26.10.1831]
- Miroszyński (Mierosiński) Jędrzei – majster kunsztu stelmaskiego , zam. w Końskich. lat 50 [Akta urodzenia 24.02.1814]
- Mirzyński Jędrzey – stelmach, zam. w Końskich [Akta urodzenia 28.03.1814]
- Młodziński Antoni – stelmach, zam. w Końskich [Akta zmarłych 17.03.1842]
- Olesiński Jan – majster stalmach, zam. w Końskich, lat 30 [Akta urodzenia 11.12.1814]
- Oleszyński (Olesiński – 1815) Mateusz – majster kunsztu stelmaskiego, zam. w Końskich, zam. w Końskich [Akta zeyscia 24.01.1812]
- Opalski Andrzey – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 36 [Akta urodzenia 29.09.1819]
- Opalski Józef s. Andrzeja – stelmach, zam. w Końskich, lat 22 [Akta zaślubienia 7.02.1844]
- Prusek Franciszek – stelmach, zam. w Smarkowie, lat 35 [Akta zaślubienia 27.11.1843]
- Rybicki Piotr – sołtys, zam. w Bębnowie, lat 70 [Akta urodzenia 16.02.1822]
- Sekowiakowa Barbara – służąca w Modliszewicach, lat 22 [Akta małżeństwa 18.01.1830]
- Slifierz Józef – służący dworski, zam. w Końskich [Akta urodzonych 9.02.1825]
- Stys Wawrzyniec – majster profesji stelmaskiej, zam. w Końskich, lat 48 [Akta urodzenia 29.06.1819]
- Swierczyński Piotr – majster stalmach, zam. w Końskich, lat 27 [Akta urodzenia 22.03.1814]
- Wele Jacek – stelmach z Końskich [Akta małżeństwa 23.05.1832]
- Wele Józef – majster kunsztu stelmaskiego, zam. w Końskich, lat 36 [Księga urodzonych 30.03.1811] W akcie wymieniona jest ul. Rogowska. Weltz Józef zm. w wieku lat 46 [Akta zeyścia 28.02.1823]
- Widulieński Franciszek – czeladnik profesji stelmaskiej, zam. w Końskich [Akta zapowiedzi 2.01.1825] W akcie z ślubów z 1.02.1825 wymieniony jest jako „skończony stelmas pod nr 66 robiący”. Majster stelmach, zm. w wieku lat 43 [Akta zeyścia 19.10.1833]
- Widuleński Woyciech s. Izydora – stelmach, zam. w koziej Woli, lat 27 [Akta małżeństwa 19.02.1827]
- Wilczyński Mateusz – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 40 [Akta ślubów 23.07.1816]
- Witecki Ignacy – majster kunsztu stelmaskiego, zam. w Końskich, lat 40 [Akta urodzin 23.12.1810] Zm. w Końskich w wieku lat 67 [Akta zeyscia 5.12.1831]
- Woźnicki Adam – stelmach, zam. w Smarkowie, lat 55 [Akta zaślubienia 27.11.1843]
- Ziembinski Marcin s. Ferdynanda – stelmach, zam. w Starym Młynie, lat 34 [Akta małżeństwa 4.07.1832]
- Ziembiński Michał s. Ferdynanda – stelmach, ur. i zam. w Starym Młynie, lat 22 [Akta małżeństw 10.02.1848]
- Zysiat Wawrzyniec – majster stelmach, zam. w Końskich, lat 40 [Akta urodzenia 22.03.1814]
Słowniczek
(opracował MB)
- Antaba – rączka, ucho, uchwyt,często w kształcie obręczy.
- Bastarda, basztarda – kareta dwuosobowa, kryta, podróżna.
- Berlina – kareta czteroosobowa lub dwuosobowa, kryta, podróżna. Oś przednia połączona z osią tylną za pomocą dwóch drągów – pudło zawieszone na drągach za pomocą pasów.
- Bryczka – wiejski pojazd czterokołowy, odkryty, lekki, o dwóch siedzeniach. Jako pojazd podróżny – z budą i fartuchami
- Bryka – wóz podróżny, kryty płótnem.
- Buxy – rury metalowe, wpuszczone w piasty kół.
- Czaprak – sztywna kapa ozdobna zasłaniająca kozioł u karet paradnych, także haftowane przykrycie na konia wierzchowego.
- Ćwiekarz – rzemieślnik wyrabiający ćwieki.
- Dorożka – mały powóz do komunikacji miejskiej, rozpowszechniony w XIX i XX wieku.
- Dyliżans – pojazd podróżny wieloosobowy, używany w XIX wieku przez organizację poczty w Europie.
- Ekwipaż – lekki pojazd paradny z zaprzęgiem; także wyposażenie; bagaż.
- Faeton – lekki pojazd bez budy, drzwiczek z wysoko zawieszonym siedzeniem. Niektóre faetony posiadały budę składaną.
- Fordekiel – przedni błotnik.
- Furgon – pojazd wojskowy; kryty wóz ciężarowy.
- Gmerk – znak autorski, utrwalany na wyrobach przez średniowiecznych rzemieślników i artystów, również godło.
- Hajduk – służący w stroju węgierskim.
- Karabon – wóz pokryty czarną skórą, używany w XVIII wieku.
- Kareta – zamknięty pojazd paradny, miejski lub podróżny. Dwu lub czteroosobowy, najczęściej z kozłem stangreckim i lokajskim.
- Kariolka – spacerowy powozik cztero – lub dwukołowy modny na przełomie XVIII i XIX wieku.
- Karoca – dawna forma karety: duży bogato zdobiony pojazd kryty, używany głównie na dworach królewskich i książęcych.
- Kawalkada (rzadziej kawalkata) – grupa kilku lub kilkunastu jeźdźców, powozów.
- Kitajka – cieńka materia jedwabna, podobna do tafty, używana na firanki i poduszki do karet.
- Kocz – półkryty pojazd podróżny popularny w Polsce w XIX wieku (pochodzenia węgierskiego).
- Koczobryk – większy pojazd podróżny z drzwiczkami popularny w XIX w.
- Kolebka – pojazd paradny dla kobiet, znany w Polsce XIV – XVI w.
- Kolasa – prymitywny wóz transportowy rozpowszechniony na wschodnich terenach Polski.
- Kołodziej – rzemieślnik wyrabiający koła i inne części wozów i sań (do pocz. XX wieku).
- Końska bryczka – popularna nazwa koneckich bryczek,
- Kowal – (w tym znaczeniu) rzemieślnik wyrabiający resory, osie, gąsiory żelazne, śruby do osi, żelazo kratowe i modelowe.
- Kozioł – podwyższone siedzenie dla stangreta.
- Kredens, kredencerz – izba dla służby, do przechowywania zastawy stołowej, mebel; chłopiec nakrywający do stołu, mający pod opieką kredens.
- Kulbaka – wysokie siodło.
- Lakiernik – malarz, zajmujący się lakierowaniem powozów.
- Lamus – spiżarnia, budynek murowany lub drewniany przeznaczony na skład rupieci gospodarczych, również rodzaj skarbca.
- Landara – duża kareta podróżna, czteroosobowa.
- Mosiężnik – rzemieślnik wyrabiający okucia do konstrukcji i uprzęży, buksy mosiężne do kół, sprzączki, klamki, ozdoby.
- Pajuk (pajuc) – służący przebrany po turecku w XVII i XVIII wieku, pomocnik przy koniach w podróży.
- Paź – służący, pocholę.
- Siodlarz – rzemieślnik wyrabiający siodła.
- Skarbonik (skarbnik) – duży wóz bagażowy z okutą przykrywą.
- Stangret – profesjonalny woźnica powożący z kozła w bryczce, powozie, karecie.
- Stelmach, sztelmach – rzemieślnik wyrabiający pudła, czyli korpusy powozów, bryczek (w stanie surowym).
- Szamerunek – przybranie, obszycie dla ozdoby ubioru.
- Szparować – „u lakiernika, cienkie szprychy ciągnąć po brzegach lub kantach”.
- Szprygiel, szpryngiel – podpórka z trzech zygzatowato składających się części, podtrzymująca budę powozową w rozprężeniu.
- Sztyca – podpórka żelazna u wachlarza powozowego.
- Tabor – obóz warowny z wozów, sczepionych łańcuchami.
- Węgrzynek – chłopiec służebny ubrany w strój węgierski.
Przypisy
- W. Kula, Szkice o manufakturach w Polsce w XVIII w. , Warszawa 1956, Cz. I, wstęp s. 6-7.
- T. Żurawska, polskie powozy, Warszawa 1982, s. 73.
- W. Kula, op. cit, Cz. I, s. 266.
- T. Żurawska, op. cit, s. 33.
- Ks. Jan Wiśniewski, Dekanat konecki, Radom 1913, s. 367-369, W. Trzebiński, Działalność urbanistyczna magnatów i szlachty w Polsce w XVIII, Warszawa 1962, s. 13 i 45.
- Ks. J. Wiśniewski op.cit. s. 370.
- Ks. J. Wiśniewski op.cit. s. 371-372.
- L. Echard, Dykcyonarzyk geograficzny, Warszawa 1982, T II, s.40,
T. Korzon, Wewnętrzne dzieje Polski za Stanisława Augusta (1764-1794), Kraków 1883, T. II, s. 211-212. - St. Konarski, O uszczęśliwieniu własnej ojczyzny (1758) w: J. Feldman, Czasy saskie, Kraków 1928, w.249.
- J. Sobieski, Listy do Marysieńki, Warszawa 1962, s. 265.
- W. Trzebiński op.cit., s. 45.
- A. Moszczeński, Pamiętnik do historii Polski w ostatnich latach panowania Augusta III i pierwszych Stanisława Augusta Poniatowskiego, Warszawa 1905, s.11.
- J. Feldman, Czasy saskiej, wstęp, s. XVII, Kraków 1928.
- J. Ursyn Niemcewicz, Pamiętniki czasów moich, Warszawa 1957, T. 1, s. 298.
- Ł. Gołębiowski, Domy i dwory, Warszawa 1830, s. 169; por. Wilhelm Sohlemöller, Diariusz podróży polskiej na sejm grodzieński 1752, w: J. Feldman, Czasy saskie, s. 46-47,
- Ks. J. Kitowicz, Opis obyczajów zwyczajów za panowania Augusta III, Poznań 1841, T. IV, s. 38.
- Wł. Łoziński, Życie polskie w dawnych wiekach, Warszawa 1937, s. 208.
- A. Brückner, Encyklopedia Staropolska, Warszawa 1990, T. II, s. 242.
- L. Łętowski, Wspomnienia pamiętnikarskie, Wrocław 1952, s. 69.
- J. Kitowicz, op.cit., s. 24-25.
- A. Magier, Estetyka miasta stołecznego, Wrocław 1963, s.126, 356,
T. Ostrowski, Poufne wieści oświeconej Warszawy, Warszawa 1972, s. 257. - Marian Dubiecki, Jeden dzień z życia Piotrkowa w XVIII w: Obrazy i studia historyczne, Warszawa 1901, s. 202-204.
- M. Dubiecki, op. cit., s. 208.
- M. Dubieckl – ibid.
- J. Kitowicz, op.cit., T. IV, s. 28-31.
- St. Małachowski, Pamiętnik, Poznań 1885, s. 57: pisze on, że będąc dzieckiem, na wszystkie święta jeździł a rodzicami i braćmi do babki w Końskich; ponieważ Stanisław M. urodził się w 1770 r. przeto lata jego dziecinne przypadały na 1770-1780 r.
- J. Kitowicz, op.cit., T. IV, s. 32: we Francji wprowadzono system resorów ok. 1770 (por T. Żurawska op.cit., s.143.
- J. Kitowicz, op.cit.,T. IV, s. 25. Ł.Gołębiowski, op. cit., s.178.
T. Żurawska, Paradne pojazdy w Polsce w XVI-XVlII w., Warszawa 1989, s. 29. - A. Zahorski, Biogram Jacka Małachowskiego, w: Polski Słownik Biograficzny, Wrocław 1974,T. XIX, s. 394.
- A. Magier, op. cit. s. 384.
- T. Żurawska, Polskie powozy, s. 224.
- H. Golejewski, Pamiętnik, Kraków 1971, T. I, s. 62.
- St. Małachowski, op. cit., s. 63.
- Fr. Szulz, Podróże Inflantczyka, Warszawa 1956, s.181; por. St. Małachowski, op. cit., s. 61.
- K. Kicka, Pamiętnik, Warszawa 1972, s. 176.
- R. Kaleta, Oświeceni i sentymentalni, Warszawa 1971, s. 224.
- J. Sykulski, Dwaj Poniatowscy w Końskich w 1787 i 1817 r. Grodno 1938, w: Zeszyty Historyczne nr 2, Końskie 1993.
- Ks. J.Osiński, Opisanie polskich żelaza fabryk, Warszawa 1782, s. 58.
- J. Sykulski, op. cit, s. 12-18, Ks. J. Wiśniewski, op. cit., s. 104-106;
- Z. Berdecka i I. Turnau, Życie codzienne w Warszawie Okresu Oświecenia, Warszawa 1969, s. 86.
- William Wraxall, Wspomnienia z Polski 1778, w: Polska Stanisławowska w oczach cudzoziemców, Warszawa 1963, T. I, s. 493.
- Forita de Piles i Boisegelin de Kerdu, Podróż dwóch Francuzów; w: Polska Stanisławowska w oczach cudzoziemców, Warszawa 1963, T. II, s. 675.
- K. Koźmian, Pamiętniki, Poznań 1858, T. I, s. 32.
- J. Ursyn Niemcewicz, Pamiętnik o czasach Księstwa Warszawskiego (1807-1809), Warszawa 1902, s. 34.
- Ł. Gołębiowski, op. cit, s. 182, por. T. Żurawska, Polskie powozy, s. 175.
- J. U.Niemcewicz, Pamiętnik czasów moich, Warszawa 1977, T. II, s. 322 (o kierunku swej podróży na s. 274 podaje nieco inaczej; była to podróż w 1812 r.).
- Leon Drewnicki, Z moich czasów, Warszawa 1971, s. 61.
- L. Drewnicki. op. cit, s. 63-66.
- K. Girtler, Opowiadania, Pamiętnik z lat 1803-1857, Kraków, T. I, s. 86.
- Fr. S. Dmochowski, Wspomnienia od 1806 do 1830 r., Warszawa 1869, s. 149.
- J. N. Chądzyński, Historyczno – statystyczne opisy miast starożytnych w Ziemi Sandomierskiej leżących, Warszawa 1855, s.170.
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Dzieła, Warszawa 1876, T. V, s. 68.
- J. Kołaczkowski, Wiadomości o fabrykach i rękodziełach w dawnej Polsce, Warszawa 1881, s. 79.
- T. Korzon, Wewnętrzne dzieje Polski za Stanisława Augusta, Warszawa 1897, T. II, s. 227.
- O. Kolberg, Lud. Radomskie Cz.I, Seria XX, Kraków 1887, s.17.
- W. Trzebiński, op. cit., s. 47.
- M. Smarzewski, Pamiętnik 1809-1831, Wrocław 1962, s. 228.
- Br. Chlebowski, hasło „Końskie”, w: Słownik geograficzny Królestwa Polskiego, Warszawa 1883, T. IV, s. 354.
- K. Krzywicki. Rys geografii Królestwa Polskiego, Warszawa 1902, s. 209.
- M. Baliński i T. Lipiński, Starożytna Polska, Warszawa 1844, T. II, s. 413.
- Ks. J. Wiśniewski, op. cit, s. 104.
- WAP – Radom, sygn. 1062, Rząd Gubern. Radom, k. 271 (na k. 221 wzmianka, że w Końskich w 1860 r. była fabryka powozów i bryczek, produkujące około 600 pojazdów rocznie).
- Encyklopedia S. Orgelbranda, Warszawa 1864, T. XV, s. 369.
- Archiwum Państwowe Kielce, (akta notariatu koneckiego). Sygn. 14, nr rep. 48.
- Archiwum Hipoteczne w Końskich, akt notarialny nr rep. 29, z 1814 r.;
- Arch. Hipot. w Końskich, akt not. nr rep. 10 z 16.01.1832 r.
- Arch. Hipot. w Końskich; akt not. nr rep. 104 z 29.06 – 11.07.1837 r.
- Arch. Hipot. w Końskich; akt not. nr rep. 171 z 11/23.09.1839 r.
- Arch. Hipot. w Końskich; akt not. nr rep. 195 z 1841 r.
- Arch. Hipot. w Końskich; akt not. nr rep. 272 z 10.12.1834 r.
- J. Sobieski, op. cit., s. 242, 263 i 265.
- St. Małachowski, op. cit, s. 81.
- T. Korzon, op. cit, T. II, s. 284.
- J. D. Ochocki, op. cit, T. III, s. 98.
- J. D. Ochocki – ibid.
- Al. Bruckner, Encyklopedia Staropolska, Warszawa 1990, T. II, s. 246.
Fabrykant powozów
działający w Końskich
- Bratusiewicz Mikołaj – fabrykant powozów w Końskich [Akt notarialny z 16.06.1841 nr 123]
- Bratusiewicz Sebastyan s. Tomasza – fabrykant powozów, zm. w Końskich w wieku lat 69 [Akta zeyścia 19.04.1833]
- Engierten August – fabrykant powozów w Końskich [Akta małżeństw 24.11.1835] [Akt notarialny z 29.04.1936 nr 48] Engert August fabrykant powozów zm. w Końskich w wieku lat 56 [Akta zmarłych 29.06.1845]
- Engiert Dawid – fabrykant powozów, zam. w Końskich [Akta małżeństw 24.11.1835] Wyznania rzymsko-chrześcijańskiego, zm. w Końskich w wieku lat 47 [Akta zmarłych 7.02.1843]
- Gantner Szymon – właściciel fabryki powozów w Końskich (zmarł w 1831) [Akt notarialny z 30.11.1931 nr 74]
- Jankowski Karol – fabrykant powozów, zam. w Końskich [Akta zmarłych 18.03.1845]
- Wysocki Stanisław – fabrykant powozów, zam. w Końskich, lat 34 – 1843 [Akta zeyścia 16.01.1833]
- Wysocki Stanisław Hieronim – fabrykant powozów w Końskich [Akt notarialny z 3.04.1840 nr 40]