Kolumna z krzyżem z 1847 roku, Ruda Maleniecka

„Podzię­kowanie Bogu, za podjęte i szczęśliwie ukończone prace około dróg bitych”.

Ruda Maleniecka. Kolumna z krzyżem z 1847 r. „Na sze­rokiej podstawie wspierał się słup, a na wierzchu słupa krzyż, zbawie­nia godło. Ta religijna pamiątka postawiona była na cześć, na podzię­kowanie Bogu, za podjęte i szczęśliwie ukończone prace około dróg bitych. Były tam napisy ze wszystkich czterech stron słupa”. Foto. Bartłomiej Woźniak, marzec 2025.

1848 

Julian Bartoszewicz pierwszy podaje informację o tym krzyżu przydrożnym

O przydrożnym kamiennym krzyżu położonym od strony wschodniej Rudy Malenieckiej – w stronę Maleńca, przy skrzyżowaniu dróg krajowych nr 74 i 42 (tak zwanych krzyżówkach rudzkich) wspomina w pamiętniku Julian Bartoszewicz – rozdział „Rok wygnania w Końskich 1847-1848”.

W słowie wstępnym do pamiętnika, syn autora Kazimierz Bartoszewicz podaje przyczyny, dla których los i wir wydarzeń historycznych rzucił Juliana Bartoszewicza do Końskich, małego, garnizonowego miasteczka powiatowego w guberni radomskiej.

Julian Bartoszewicz tu w Końskich, we wrześniu 1848 poznał swoja przyszłą żonę „Kazię Zapałowską” [córkę Jana, majora wojsk polskich z 1831 r.]. To tu, w koneckim kościele nawrócił się, przystąpił do spowiedzi, komunii i do sakramentu bierzmowania. Tu składał wizyty między innymi kasztelanowi Małachowskiemu, dyrektorowi szkoły Andrzejowi Bazylewiczowi i okolicznym ziemianom. Tu poznał kanonika X. Szpaderskiego, od którego dostał: „…trzy stare dokumenty do dziejów kościółka w Końskich. Reszty nie dał – diabeł zazdrosny…”.

Dodam, że historia kościoła św. Mikołaja w Końskich autorstwa Juliana Bartoszewicza ukazała się w „Kalendarzyku politycznym na Rok 1848”.

Wróćmy zatem do wspomnień Juliana Bartoszewicza i „naszego“ krzyża przydrożnego i do Rudy Malenieckiej. Jest czerwiec 1848 r.

„…W niedzielę, t.j. w pierwsze Święto Zielone, jeździliśmy do Miedzierzy. Jest to wieś kościelna, o 3 dobre mile od Żarnowa. Mieszkają tam znajomi Zapałowskich, ale myśmy się wybrali w gościnę do księ­dza Barabasza, proboszcza w Miedzierzy. Był on kiedyś wikarym w Żar­nowie, potem plebanem w Sulejowie. Ma przy sobie matkę i siostrę, pannę Teklę, zachwaloną piękność, w której się kochał kiedyś cały Żarnów. Pół drogi mieliśmy szosę fabryczną, którą w dobrach swoich zbu­dował gorliwy obywatel, p. Bocheński. Cała ta strona, to jego dobra. Z Małachowszczyzną on tylko prawie jeden graniczy, a kto wie, czy jego ziemie nie obszerniejsze jeszcze od dóbr p. wojewody. Śliczna droga i śliczna okolica.

Kiedyśmy wyjeżdżali z lasu na szosę, przed Cieklińskiem, zoba­czyliśmy piękny, z kamienia, pomnik biały, zaraz przy drodze. Na sze­rokiej podstawie wspierał się słup, a na wierzchu słupa krzyż, zbawie­nia godło. Ta religijna pamiątka postawiona była na cześć, na podzię­kowanie Bogu, za podjęte i szczęśliwie ukończone prace około dróg bitych. Były tam napisy ze wszystkich czterech stron słupa. P. Bocheński w swoich dobrach pozakładał ogromne fabryki że­lazne. Utrzymuje więc on tysiące rąk, żywi kilkadziesiąt rodzin swoich oficyalistów. Wiele łoży na upiększenie okolicy, na ulepszenie gospo­darstwa. Teraz stoi na czele komitetu obywateli do zbudowania szosy od strony Piotrkowa przez Żarnów i jego Rudą [Maleniecką] do Kielc. Byłaby to wielka dogodność dla podróżujących w tej stronie pięknej, ale ka­mienistej i twardej…”.

…Stolica p. Bocheńskiego w Rudzie, gdzie największe ma fabryki. Wody dokoła, młyny, domki schludne, murowane, nadają tej wiosce postać maluteńkiego, ale porządnego miasteczka. Teraz wznosi on tam piękną, murowaną kaplicę, która będzie ozdobą miejsca. Parafia Rudy należy do wsi Lipie, o dobre pół mili odległej, tam jest kościół. Ale p. Bocheński chciał, żeby jego robotnicy nie mieli i pod względem religijnym trudności około swojego sumienia. I w Miedzierzy, która do dóbr jego należy, jest kościół, założony za Sobieskiego jeszcze, filia radoszyckiej fary. Przy niej to właśnie jest ksiądz Barabasz. Tę „córkę“ zmienia teraz p. Bocheński na kościół parafialny, bo parafia już de facto istnieje tutaj oddawna — i chce murować kościół, dotych­czas drewniany. Kroki u władzy duchownej już rozpoczęte.

Syn jeden p. Bocheńskiego podróżuje teraz po Włoszech. Był w tym roku w Rzymie, pisuje listy. O tych listach dowiadujemy się ze wszech stron. Na wielkanoc widział obrządki rzymskie i Piusa IX. Tchnie też zapałem dla dzisiejszego papieża, jak Polska, jak chrześciaństwo, jak świat cały…”.

W: Julian Bartoszewicz, pamiętnik – rozdział „Rok wygnania w Końskich 1847-1848”.

Rękopis Juliana Bartoszewicza. „Z notatnika pamiętniczego Juliana Bartoszewicza 1842-1848″, fragmenty opatrzone wstępem i przypisem Kazimierza Bartoszewicza. W: Archiwum Państwowe w Łodzi nr inw.: 39/592/0/3 2/822.

1913 

Ks. Jan Wiśniewski Ruda Maleniecka, kolumna z krzyżem – informacja w „Dekanacie koneckim”

„… Jadąc z Kazanowa w stronę Rudy Malenieckiej, w lesie przy drodze, stoi na wzniesieniu figura: kolumna z krzyżem. Napis od frontu jest taki:

‘Do wiernego grzesznika:

Na tom się stał człowiekiem abyś ty był w niebie 

Poprzestań więc grzeszyć Bóg mówi do ciebie. 

Dałem się zamordować, byś ty został świętym 

Będąc Bogiem Najświętszym dla ciebie rozpiętym.’

‘Do zmartwych. grzesznika:

Pociesz się człowiecze, wiem żeś nieszczęśliwy 

Ja widzę twoje łzy ronione w westchnieniach

Zapomniany od ludzi ja Bóg sprawiedliwy 

Nie zapomnę o tobie i w grobowych cieniach.

dn. 1 kw. 1847 r. 

Fundator Maciej Masłoński.’

Na lewo, 

‘do rozważania:

Jeden Bóg, jeden pasterz, jeden sędzia wieczny 

Wyrzekłem to światu, me słowa nie miną, 

Czemuż nie szukasz prawdy, lecz żyjesz bezpieczny 

Nie tylko dni twoje, lecz niebiosa miną’

‘Odbył się jubileusz d. 26 wrześ. 1847 r. Fundator prosi o 3 Zdro

waś Marja’

Napis jest stosunkowo łatwy do odczytania. Foto. Krzysztof Woźniak marzec 2025.

Po moim odczytaniu wygląda to nieco inaczej:

’Od był się 

Jubileusz 

d: 26 wrze. 

1847 r. Fundator

prosi o trzy Zdro

waś Marya’

[Potwierdza się zatem informacja, że ks. Jan Wiśniewski przy gromadzeniu wiadomości do dekanatów często korzystał z informacji przesłanych przez miejscowych księży].

‘Do niewiernego:

I twoim sędzią będę wiecznym, sprawiedliwym 

Dla czegóż więc ciemności twem sercem władają 

Gdy na głos cudów Boskich, żem jest Bogiem żywym 

Trony, uczone ludy, przede mną głęboko padają.”

W: Ks. Jan Wiśniewski Ruda Maleniecka, „Dekanat konecki”, Radom 1913

Lata 30. XX wieku

„Kapliczki, figury i krzyże przydrożne w Ziemi Radomskiej”, Henryk Seweryn Zawadzki 

W swoim opisie kapliczek, figur i krzyży przydrożnych Ziemi Radomskiej pan Henryk Seweryn Zawadzki [historyk i regionalista Końskich i Ziemi Koneckiej] podaje krótki opis:

„Kazanów – Ruda Maleniecka – pow. konecki

W lesie, przy drodze z Kazanowa do Rudy Malenieckiej stoi na wzniesieniu kamienna kolumna z krzyżem. Figura ozdobiona obszernym napisem…”. 

[Tu powtórzone są napisy wymienione powyżej przytoczone przez ks. Wiśniewskiego]

W: Henryk Seweryn Zawadzki, Kapliczki, figury i krzyże przydrożne w Ziemi Radomskiej, pozycja oczekująca na wydanie, na podstawie materiałów z lat 30. XX wieku.

Foto. Krzysztof Woźniak, marzec 2025.

Uwag kilka na zakończenie:

  • Odwiedzam ten krzyż od kilku dekad. Napisy na płycinach kolumny są w większości na dzień dzisiejszy nieczytelne. Czas i kolejne warstwy olejnej farby zrobiły swoje. Niezbędna jest fachowa konserwacja. Na kamiennych płaszczyznach uderzają niezwiązane z kultem „drapańce” z lat 50. i późniejszych XX wieku. Dodam, że żeliwna figura Chrystusa jest odlana niezgodnie z kanonem – nogi przybite są do krzyża osobno (wyraźnie sterczą dwa gwoździe).
Foto. Krzysztof Woźniak, Bartłomiej Woźniak, marzec 2025.

W nieodległym już wydaniu książkowym „Kapliczki Ziemi Koneckiej” uzupełnię zapewne opis o prawidłowe napisy, wyjaśnię sprawę wymienionego jubileuszu – „Odbył się jubileusz d. 26 wrześ. 1847 r.”.

  • Odnalazłem informacje o fundatorze krzyża Macieju Masłońskim. Ze źródeł archiwalnych parafii w Lipie dowiadujemy się że:

Maciej Masłoński majster „pudlinku” [zapewne pracownik pudlingarni w Sielpi (?)] zamieszkały w Cieklińsku lat 41 (w roku 1844), żonaty z Katarzyną z Łopaczowskich. 

W: FamilySearch Akta parafii Lipa, Akta zgonów 1837-1850. 

Majętny i bogobojny musiał to być fundator krzyża Maciej Masłoński skoro ufundował taki przydrożny krzyż. 

  • Istnieje przesąd dotyczący przenoszenia kapliczek [zakłócania ich odwiecznego spokoju] – tym np. tłumaczy się dużą liczbę wypadków przy krzyżówce rudzkiej. Ten temat poruszyło w korespondencji ze mną kilku internautów.
  • Nieco myląca jest informacja podana w „Dekanacie koneckim” autorstwa ks. Wiśniewskiego. Sugeruje ona niewielką odległość umiejscowienia krzyża obok Kazanowa – wymieniony jest przy opisie miejscowości Kazanów. 
  • W tekstach historyków ledwie wzmiankowana jest „droga kasztelańska” Bocheńskiego. Warto opisać ten trakt wraz z innymi np. „drogami górniczymi”, drogą do Szydłowca, drogą z Sielpi do Bobrzy i wieloma innymi powstałymi z inicjatywy Małachowskich – może przy opisie traktów pocztowych.

Krzysztof Woźniak