Ks. Jan Twardowski (1.06.1915 – 18.01.2006) Fotografia ze strony twardowskischool.pl |
W piątek zadzwoniła z Poznania córka Magdalena. Wiadomość była sensacyjna. Ks. Jan Twardowski po upadku Powstania Warszawskiego, pobycie w obozie przejściowym w Pruszkowie – przebywał w Końskich. Wiadomość pochodzi z książki: Magdaleny Grzebałkowskiej, Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego, Wydawnictwo Znak, Kraków 2011.
s. 103: Po ucieczce [z obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie – przyp. MW] Janek błądził po lasach z przygodnymi kolegami. Nocował w gościnnych domach. Ukrywał się w mieście Końskie, na północ od Kielc. Zdobył fikcyjne papiery z zaświadczeniem o pracy.
– Taka legenda krążyła po rodzinie, ale nie wiem, czy to prawda, że on w tym czasie utrzymywał sie z tego, że wróżył ludziom. Nazwisko łączyło go z czarnoksiężnikiem i napędzało klientelę – przypomina sobie Stefan Kruś.
s. 109: W trakcie tułaczki po upadku powstania spotkał nieoczekiwanie w Końskich Stanisława Rostkowskiego, znajomego nauczyciela matematyki, psychologa, wierzącego, niepraktykującego.
Wspominał: – Jak się dowiedział o moich zamiarach wstąpienia do seminarium duchownego, powiedział: „Słuchaj, szukaj prędko kontaktu z seminatium, bo nie zostaniesz księdzem, jeżeli teraz nie pójdziesz”. [przypis: Marian Schmidt, Niecodzienne rozmowy z księdzem Janem Twardowskim, Warszawa 2000, s. 31]
Szukałem nazwiska Twardowski i Rostkowski w niemieckich listach przesiedlonych pozostających w mojej kolekcji – nie występują te nazwiska.