Luta, figura św. Jana i kamienny krzyż – Męka Pańska. U Młodawskich na Bugaju

Luta k. Krasnej. Kamienny krzyż - Męka Pańska. Fot. KW.
Luta k. Krasnej. Kamienny krzyż – Męka Pańska. Fot. KW.

Ponad dwadzieścia lat temu, w krasnowskim biurze gromadzkim, pracował referent Kozłowski-Osemka. Pochodził ze wsi Luta i tam bywał wybierany sołtysem. Miał powolną wymowę, kłopotliwą dykcję, przez co zwykle zachowywał milczenie. Natomiast w małym gronie, gdzie życzliwie tolerowano jego gawędziarstwo, rozpowiadał pikantne epizody z pradziejów rodzinnej wsi.

Starodawna wieś Luta w dobrach Wielowieyskich, teraz znaczna jednostka sołecka, należy do gminy stąporkowskiej. Od Końskich, jak i od Kielc, dzieli ją taka sama odległość. Podróż do tych miast trzeba rozpoczynać od Krasnej. Miejscowi ludzie bardziej przywiązali się do metropolii wojewódzkiej, bo tam jeździ się po zakupy i do pracy.

Wieś zawsze uważano za dostatnią. Po weselach śpiewano:

On był z Odrowąża, ona była z Luty.
On chodził boso, ona miała buty.


Luta k. Krasnej. Kamienny krzyż zwieńczony był kutym krzyżem stalowym. Elementy kutego krzyża przymocowane sa w środkowej partii kamiennego krzyża. Fot. KW.
Luta k. Krasnej. Kamienny krzyż zwieńczony był kutym krzyżem stalowym. 
Elementy kutego krzyża przymocowane sa w środkowej partii kamiennego krzyża. Fot. KW.

Mankamentem była podmokła okolica. Nawodnienie powodowała rzeka Krasna. Pod wsią na Korcunku rzeka tworzyła duże mokradła. Kiedy przerwało upust na stawie w Krasnej pod fabryką, woda wszędzie opadła. Zalesiono bagienny Korcunek i wyrósł już spory las.
Wieś często zmieniała topograficzne kształty. Pokazuje się mały wzgórek na środku wsi. Tam stał folwark. Ziemię właściciel rozparcelował. Zabudowania uległy dewastacji. Na skutek parcelacji i komasacji, wieś zrobiła się ulicówką. Geometra urzutował zabudowania liniami po sobie jak wojskowe okopy na poligonie.

Formalnie wszystko nazywa się Luta. Dla wygody po swojemu ludzie nazwali poszczególne przecznice. Najbliższą od strony Gustawowa nazywa się Luta Pierwszą lub Bugajem. Tam trzydzieści lat temu wojsko pobudowało szkołę. Następna przecznica, to Luta Druga, a najdalsza jest Luta Trzecią, a inaczej Zarośla. Tam kończy się droga z dobrą nawierzchnią. Z Lutej jest tylko jeden wjazd po twardej nawierzchni do Krasnej. Dawny gawędziarz, wymieniany już Kozłowski-Osemka, opowiadał o wielu barwnych postaciach z tej wsi, których rodowód sięgał starej daty. Przepadła pamięć o starych zabobonach, czarach i gusłach.

Luta k. Krasnej. Kamienny krzyż - uszkodzone fragmenty u podnóża krzyża. Fot. KW.
Luta k. Krasnej. Kamienny krzyż – uszkodzone fragmenty u podnóża krzyża. Fot. KW.

Referent Kozłowski znał całe bataliony tamtych ludzi i ich guślarskie praktyki. Kiedyś zaskoczył słuchaczy relacją o religijnej figurce, do której strzelali kłusownicy dla odprawienia czarów. Zabobon odprawiali sekretnie o świcie w Poniedziałek Wielkanocny.

Szczytem kłusowniczego guślarstwa było zuchwałe świętokradztwo. Polegało na tym, że kłusownik odbywał spowiedź wielkanocną, przystępował do komunii i w ustach zachowywał komunikant. Potem opłatek komunijny należało ostrzelać śrutem. Przez to strzelec zyskiwał mniemanie, że polowania dostarczą dużo zwierzyny do jego torby.

Bywali też super guślarze. Skradziony komunikant ładowali do fuzji i tym strzelano do figur religijnych na ustroniach. Tak miało się dziać i w Lutej. Opowiadający powoływał się na ślad takiego strzału na figurze gdzieś od strony Kucębowa. Na kamiennym cokole miał pozostać trwały znak krwawo zabarwiony po trafieniu z fuzji. Ludzie wskazują, że do figury trzeba jechać na pole Młodawskich na Bugaju. Przechodzi się obok szkoły i przez cały Bugaj. Dopiero blisko ustronnej zagrody Jęcznińskich w zaodłogowanym polu widać kępę zdziczałych bzów. Pośrodku sterczy wysoki na trzy metry krzyż kamienny. Fundament i figura są poskładane z elementów. Na ściance kamiennego słupka napis wotywny:

fondator
Macij
młodawski
maryanna
żona
proszą ozdrowaś
MARYA.
ROKU 1813
D 1 grudnia

Luta k. Krasnej. Kamienny krzyż - wyryty napis. Fot. KW.
Luta k. Krasnej. Kamienny krzyż – wyryty napis. Fot. KW.

Przed uwłaszczeniami, przed regulacją serwitutów i parcelacją, tędy przebiegała droga konna z Krasnej do Samsonowa i Zagnańska przez Szałas. Kiedyś geometra inaczej rozciął nadania i figura wypadła w polu Młodawskich. A blizna po komunikancie? Jest widoczna na ściance po zachodniej stronie. Jej powierzchnia jednak równa. Okrągła plamka wielkości dużej monety ma rdzawe zabarwienie. Według podania, to ten ślad po myśliwskim guślarstwie.

***

Luta k. Krasnej. Królująca krajobrazowi kamienna figura św. Jana. Fot. KW.
Luta k. Krasnej. Królująca krajobrazowi kamienna figura św. Jana. Fot. KW.

Kobieta spędzająca bydło z jesiennej paszy doradza, żeby obejrzeć, inną figurę kamienną przy drodze do Zarośli. W podmokłej murawie na końcu pooranych zagonów, na składanej płycie kamiennej stoi kamienny cokół u góry otoczony gzymsowym kołnierzem. Na gzymsie położono popiersie kamienne świątka o nieczytelnej twarzy. Na ściance kwadratowego cokołu napis wotywny:

Fóndator
Jan
Kozłowski
Helena
żona
proszą
ozdrowaś
MARYA
R.P. 1674 

[Ta część tekstu w momencie pisania artykułu była nieczytelna, 
później być może kamieniarz uzupełnił datę – KW]
Luta k. Krasnej, kamienna figura św. Jana - wyryty napis. Proszę zwrócić uwagę na dolną mało czytelną część napisu. Fot. KW.
Luta k. Krasnej, kamienna figura św. Jana – wyryty napis. 
Proszę zwrócić uwagę na dolną mało czytelną część napisu. Fot. KW.

Dalej ślady po już nieczytelnym tekście. Tam był wyryty tekst daty ufundowania figury. Postument ustawiono na podmokłym gruncie. Od spodu ciągle podmokało i dolna partia kamienia sczerniała od porosłych mchów. Zatarła się do nieczytelności wykuta tam data. Na tym miejscu ktoś niedawno dopisał barwnikiem: RP1674 r. Przechodzący mężczyzna powiedział, że na cokole stoi figura św. Jana. Taką tradycję przyjęła miejscowa ludność. Nikt nie wie, skąd się tutaj wziął. Pewnie, że element figury jest starszy od podstawy i to wyraźnie sporo. Można go postawić w rzędzie z Pielgrzymem Świętokrzyskim lub sławetną Babą chęcińską.

Sylwester Jedynak
Luta k. Krasnej, kamienna figura św. Jana. Fot. KW.
Luta k. Krasnej, kamienna figura św. Jana. Fot. KW.

Tekst ten powstały prawie pięćdziesiąt lat temu mocno zainspirował mnie do odwiedzenia tamtych stron. Pierwsza wyprawa nie była udana. Dotarłem do wsi Błotnica i wyczerpany długim podjazdem na Osicową Górę odpoczywałem dłużej, tak, że czas nie pozwolił na dalszą jazdę do Lutej. Już za tydzień, tym razem z synem, poparty mocnym postanowieniem wytrwania – dotarłem do celu.
Luta. Kapliczka Męki Pańskiej i figura św Jana – przepiękne. Szczególnie ta druga czeka na swojego odkrywcę. Opis zawarty na stronie internetowej nepomuki.pl podaje, że: przy drodze, niedaleko rzeczki, stoi kamienny Jan (piaskowiec z dużą domieszką miki? – cały lśni w słońcu). Na cokole data 1674 (kwestionowana) oraz nazwisko fundatora – Jana Kozłowskiego z żona Heleną. Wyjątkowo dziwny przez swą pierwotność, uroczy przez schematyczne potraktowanie szczegółów – zobaczcie stópki, ręce, fałdy szat, twarz wreszcie! Powierzchnia rzeźby mocno zatarta przez czas…

Luta k. Krasnej, kamienna figura św. Jana - widok od tyłu. Fot. KW.
Luta k. Krasnej, kamienna figura św. Jana – widok od tyłu. Fot. KW.

Kamienna figura olśniła mnie swoją urodą. Miejscowi mówią na figurę – święty Jan. Dla mnie ich tradycja jest najważniejsza.

Nie wiem czym sobie zasłużyłem u świętego, ale w powrotnej drodze pękł rowerowy łańcuch. Nie obyło się bez pieszej, uciążliwej wędrówki w pełnym słońcu i zjazdów po łagodnych zboczach.

KW