Poczta konecka w okresie: październik 1939 – grudzień 1940

Konecczanie z ul. Bahnhofstrasse (d. Małachowskich, obecnie 1 Maja), prawdopodobnie 1940 rok. Druga od lewej Stefania Firkowska, późniejszy żołnierz NSZ-AK, Żołnierz Wyklęty ps. „Feluś”. Tuż przed Wielkanocą 1946 uprowadzona w Skotnikach przez funkcjonariuszy koneckiego PUBP. Ciała nigdy nie odnaleziono. W czapce z charakterystycznym emblematem pracownik poczty DPO. Foto. w zbiorach Ryszarda Cichońskiego, autorem fotografii jest prawdopodobnie Stefan Firkowski.

Poczta była od początku wejścia Niemców poprowadzona bardzo dobrze i sprawnie. Początkowo przez krótki czas służyła tylko Niemcom, lecz niebawem urzędy pocztowe poczęły sprzedawać znaczki, przyjmować listy i paczki. Pierwsze znaczki ukazały się z „głową” Hindenburga (prawdopodobnie ze starego zapasu) z przedrukiem Deutsche Post Osten.
Ponieważ linie kolejowe były przeciążone, przeto pocztę przewoziły autobusy pocztowe. Autobusy te jednocześnie służyły jako środek lokomocji między miastami.
Końskie miało takie połączenia z Przedborzem, Radomiem i Kielcami.
Trzeba przyznać, że taryfa pocztowa była bardzo niska; za znaczek na list płaciło się 24 grosze, a na pocztówkę 12 gr.
Naczelnikiem poczty był dobroduszny grubas, Austriak Kolmann, który nie wierzył w zwycięstwo Niemców i często zwierzał się przed sekretarzem poczty p. Szymanowskim. Pan Szymanowski był wysiedlonym z Poznania, a swoją wysoką inteligencją i powagą zyskał zaufanie Kolmana. Dzięki temu mógł słuchać często radia angielskiego, a wiadomościami podzielić się z rodakami. Urzędnikami na poczcie byli przeważnie Polacy, dawni urzędnicy pocztowi…

[Dwie kartki A5 rękopisu Henryka Seweryna Zawadzkiego pt. Poczta, w zbiorach KW.
Informacja ta została powtórzona w książce Jana Zbigniewa Wroniszewskiego,
Życie w ciekawych czasach, Końskie 2009]

Konecka „stara poczta” funkcjonowała w okresie okupacji. Ta fotografia była już pokazana – przypominam ją z dużą satysfakcją.
Końskie skrzyżowanie ulic Pocztowej i Krakowskiej, dom pocztowy z pierwszej ćwierci XIX wieku. Jedno z niewielu zachowanych fotografii budynku „starej” poczty (młodzi i „niedoświadczeni” konecczanie często mylą z budynkiem „poczty Malanowicza”).
Fotografia z lat pięćdziesiątych XX wieku. Na rowerze Bogdan Faworski (na ramie) – przewodzi tata. Foto. z kolekcji Bogdana Faworskiego.

Informacje encyklopedyczne

  • Już 13 września 1939 r, została powołana Niemiecka Poczta Służbowa Polska (Deutsche Dienstpost Polen) natychmiast [kilka dni?] przemianowana na Niemiecką Pocztę Służbową Wschód (Deutsche Dienstpost Osten). Zadaniem jej było zabezpieczenie budynków, urządzeń, inwentarza, materiałów pocztowych i telekomunikacyjnych oraz uruchomienie sieci pocztowej i telekomunikacyjnej dla władz i instytucji niemieckich, a później i ludności.
  • W październiku 1939 generalny gubernator powołał Niemiecką Pocztę Wschód (Deutsche Post Osten), która przejęła cały majątek i wszelkie prawa przedwojennego przedsiębiorstwa państwowego Polska Poczta, Telegraf i Telefon. Kierownictwo miało siedzibę w Krakowie.
  • W placówkach Deutsche Post Osten obowiązywało prawo pocztowo-telegraficzne III Rzeszy.
  • „W grudniu 1939 r. na terenie Generalnego Gubernatorstwa funkcjonowało 1961 placówek Deutsche Post Osten, w których było zatrudnionych 3400 Niemców, 14000 Polaków i 300 Volksdeutschów. Władze niemieckie wydały rozporządzenie wzywające pracowników Poczty Polskiej do natychmiastowego podjęcia pracy w placówkach Niemieckiej Poczty Wschód. Za niewykonanie tego zarządzenia groziło im aresztowanie i deportacja na przymusowe roboty do Rzeszy.”
  • „Przesyłanie listów ludności cywilnej za pośrednictwem poczty niemieckiej wznowiono dopiero w połowie listopada 1939 r. Korespondencja listowa podlegała cenzurze. Surowa cenzura dotyczyła nie tylko korespondencji z jeńcami wojennymi, ale także wysiedlonymi, więzionymi i wywiezionymi na roboty przymusowe do Rzeszy. Polakom skonfiskowano odbiorniki radiowe, aby w ten sposób uniemożliwić antyniemieckim rozgłośniom radiowym oddziaływanie na ludność polską. Posiadanie odbiornika radiowego i słuchanie audycji radiowych groziło śmiercią lub obozem koncentracyjnym.”
  • Niemiecka Poczta Wschód wydawała własne znaczki:
    – w grudniu 1939 wprowadzono do obiegu znaczki niemieckie z wizerunkiem Hindenburga opatrzone nadrukiem polskiego nominału z napisem „Deutsche Post Osten”,
    – na wiosnę 1940 polskie znaczki przedwojenne z nadrukiem „Generalgouvernement”.
Koszulka listu wysłanego z Końskich do Monachium, znaczek Deutsches Reich, 5f (prekursor). Datownik niemiecki: Konskie 22.12.39 z wyróżnikiem a. Walor w zbiorach KW.

Formularz Feldpost z tuszowym, dwuwierszowym stemplem: Deutsche Dienstpost Osten Abholpostamt (zapewne b. rzadki). Datownik niemiecki: Konskie 22.12.39 z wyróżnikiem a.
Na drugiej stronie dopisek w j. niemieckim: Serdeczne pozdrowienia przesyła wasz Rudi. Poza tym wszystko w porzadku. Walor w zbiorach KW.

Formularz Feldpost. Znaczek 16 groschen unieważniony tuszowym, dwuwierszowym stemplem: Deutsche Dienstpost Osten Abholpostamt (zapewne b. rzadki). Walor w zbiorach KW.

Koszulka listu wysłanego z Końskich. Znaczki niemieckie z wizerunkiem Hindenburga opatrzone nadrukiem polskiego nominału z napisem „Deutsche Post Osten”, datownik niemiecki: Konskie 11.02.40 z wyróżnikiem a. Walor w zbiorach KW.

Świąteczna kartka okolicznościowa: Wesołego Alleluja, wysłana z Końskich do Katowic. Opłacona znaczkiem 30 groszy według podwyższonej taryfy stosowanej zaledwie przez kilka miesięcy (21.11.1939 – 01.04.1940). Walor w zbiorach KW.

Trzy koszulki listów wysłanych zapewne przez filatelistę z Końskich do Lorch. Koperty skasowane polskimi znaczkami przedwojennymi z nadrukiem „Generalgouvernement”. Walor w zbiorach KW.

Koszulki listu wysłanego z Końskich do Chemnitz. Koperty skasowane polskimi znaczkami przedwojennymi z nadrukiem „Generalgouvernement” i znaczkiem GG. Zwraca uwagę dopłata w Chemnitz. Walor w zbiorach KW.