Poszukiwanie mogiły majora Hubala (cz. 2). Słowo od Autora

Post scriptum

W 2012 roku życie dopisało dalszy ciąg historii. Pojawiła się sugestia o możliwości pochówku zwłok majora Hubala w Dąbrowie koło Tomaszowa Mazowieckiego. W 2016 roku, kolejny raz media zelektryzowała wiadomość o prowadzonych poszukiwaniach. Tym razem trop prowadził do Inowłodza.

Ekshumacja w Dąbrowie – rok 2012

Sprawa ekshumacji trzech mogił w Dąbrowie koło Tomaszowa Mazowieckiego nie nabrała medialnego rozgłosu. Nie chciano budzić niezdrowej sensacji, tym bardziej, że sprawa pochówku majora Hubala w tym miejscu była bardzo wątpliwa. Dlaczego jednak zwróciła naszą uwagę?
O tajemniczych mogiłach w Dąbrowie przypomniał w 2010 roku Jan Pampuch na łamach Tomaszowskiego Informatora Tygodniowego w artykule „Tajemnica Hubala ciągle żywa”. Próbował zainteresować tym tematem IPN, ale ten zrażony najwyraźniej niepowodzeniem nagłośnionej w mediach sensacji z Wąsosza, nie palił się do kolejnej porażki.
Na apel zareagował jednak Referat ds. Dziedzictwa Kulturowego i Ochrony Pamięci Narodowej w łódzkim Urzędzie Wojewódzkim. Prac jednak nie podjęto od razu, tłumacząc się wyczerpaniem funduszy na rok bieżący. Nie odcinano się jednak, obiecując, że do sprawy powróci.

Położenie koszar w Tomaszowie Mazowieckim i mogiły w lesie koło Dąbrowy
(Źródło: WIG, Gb_365_Petrikau_XII – wycinek)


Rzeczywiście, w 2012 roku przeprowadzono wstępne badania, w czasie których dokonano następujących ustaleń:

  1. Wg relacji Tadeusza Mordaka, jego ojciec Józef mając 13 lat był w 1939 lub 1940 roku świadkiem egzekucji wykonanej przez Niemców na młodym człowieku w oficerkach. „Człowiek stawiał opór, przeczuwając pewnie, co może go spotkać. Józek widząc to, przycupnął w krzakach. Wiedziony chłopięcą ciekawością obserwował zdarzenie, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Padł strzał pozbawiający młodego człowieka w oficerkach życia. Sprawcy egzekucji od razu zakopali zwłoki ofiary.” [Jan Pampuch, Temat Hubala ciągle żywy, TIT nr 46 (1061) z dnia 19 Listopada 2010r.]
    Podczas poszerzania drogi mogiłę zlikwidowano a znajdujące się w niej szczątki przeniesiono do mogiły pierwszej z prawej strony [Joanna Dębiec, Wczoraj i dziś: Co kryją leśne mogiły?, portal tomaszów.naszemiasto (dostęp 26.02.2012)]
  2. Wg relacji Jana Laska, wiosną 1944 roku Niemcy zabili w tym miejscu nauczyciela z Olszowej, niedaleko Chorzęcina. Pochowany został w środkowej mogile [Joanna Dębiec, Wczoraj i dziś]
  3. Wg relacji Jana Laska wiadomym było, że w pierwszej mogile od lewej strony spoczywa niemiecki osadnik, który zmarł naturalną śmiercią, ze starości, wiosną 1945 roku. Nazywał się Martin, Marten lub Martyn [Joanna Dębiec, Wczoraj i dziś]
  4. Wg relacji Barbary Danowskiej w latach 70. XX wieku, podczas kolejnego poszerzania leśnego duktu, znaleziono kości kilku osób. Przeniesiono je do środkowej mogiły. [Joanna Dębiec, Wczoraj i dziś]
    Ta ostatnia informacja znajduje potwierdzenie w rejestrze miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939-1945 z województwa piotrkowskiego. Na temat wsi Dąbrowa znajduje się tam zapis: „Zastrzelono trzech mężczyzn. Egzekucji dokonali żandarmi w lesie obok wsi. Zwłoki ofiar zakopano na miejscu egzekucji.” [Joanna Dębiec, Wczoraj i dziś]
  5. Wg informacji zebranych przez Jana Pampucha, w środkowej mogile mogli również zostać pochowani dwaj żołnierze, których mogiły znajdowały się na polach. [Jan Pampuch, Temat Hubala ciągle żywy]
Mogiła w Dąbrowie po ekshumacji
(J.L. 25.09.2016).

Mogiłami pod Dąbrową, przez szereg lat, poza mieszkańcami wsi, opiekowała się Barbara Danowska z Tomaszowa Mazowieckiego. Poszukiwania zaginionego w latach II wojny światowej wuja, Jerzego Plichtowicza, doprowadziły ją właśnie do tego małego, leśnego cmentarzyka położonego nieopodal gajówki w Dąbrowie.
Jej dociekania potwierdzała relacja Jana Laska, który twierdził, że wiosną 1944 roku Niemcy zabili w tym miejscu nauczyciela z Olszowej, niedaleko Chorzęcina. Wuj pani Danowskiej, ukrywając się przed Niemcami, prawdopodobnie uczył dzieci właścicieli dworu w Olszowej, Jabłońskich. Aresztowany przez Niemców przebywał w tomaszowskim więzieniu. Potem ślad po nim zaginął.

Może pochowano tu majora Hubala?

Wśród tych ustaleń pojawiła się nieśmiała myśl wypowiedziana przez panią Danowską:
– Może to tu pochowano majora Hubala?
Wśród licznych relacji pojawiła się i taka, która mówiła, że Hubala pochowano w pobliżu jakiejś niemieckiej osady.
TIT również podejmował temat. Redakcję tygodnika odwiedził mężczyzna, który opowiedział o tym, że w 1940 roku pracował, zatrudniony przez Niemców, w tomaszowskich koszarach.

Grupa cywili zatrudnionych na terenie koszar w Tomaszowie Mazowieckim, maj 1940 r.
Arch. Pajpress.

Było to w czasie, gdy przywieziono tam zwłoki majora Hubala. Opowiadał, że widział jak samochód z ciałem żołnierza i partyzanta wyjechał po jakimś czasie z koszar, skręcając na drodze od centrum Tomaszowa w prawo.
„(…) wracam do relacji naszego czytelnika sprzed lat, który mówił o samochodzie wiozącym ciało Henryka Dobrzańskiego, jadącym po wyjeździe z koszar w prawo – pisał Jan Pampuch. – Do lasu obok Dąbrowy, gdzie znajdowała się pierwotnie mogiła z przełomu lat 1939/40 można dojechać skręcając z drogi w stronę „gierkówki” w lewo. Od koszar to niedaleko. Hipoteza, że może chodzić o grób Hubala przyszła do głowy p. Barbarze, ale nie tylko ona o tym pomyślała. Rozmawiałem z kilkoma osobami znającymi temat poszukiwań grobu szalonego majora – jak nazywali go Niemcy – i im ta hipoteza wydaje się logiczna. Logiczniejsza niż ta z Wąsoszem oddalonym o bardzo wiele kilometrów” – napisał Jan Pampuch. [Jan Pampuch, A jeśli to grób Hubala?, TIT nr 41 (1056) z dnia 15 października 2010 r.]

Ekshumacja pod Dąbrową

Na podstawie zebranych relacji świadków, wójt gminy Tomaszów Mazowiecki sporządził wniosek o przeprowadzenie ekshumacji skierowany do wojewody łódzkiego. Po otrzymaniu zgody rozpoczęto ekshumację, której wykonanie zlecono Zespołowi Badań Konserwatorskich Błażeja Muzolfa z Lutomierska. W pracy Zespołu uczestniczyli również przedstawiciele tomaszowskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża.

Prace wykopaliskowe w dużej części potwierdziły wcześniejsze ustalenia. Ostatecznie okazało się, że jest to miejsce pochówku czterech osób.

„Jeden z nich to prawdopodobnie młody mężczyzna, kulawy, który zginął z rąk niemieckich okupantów – pisała Beata Dobrzyńska. – W drugiej z mogił spoczywały szczątki dwóch mężczyzn, które kiedyś odkopano na okolicznych polach i złożono w tej mogile. Mogą to być ofiary okupantów, albo żołnierze, którzy zginęli w czasie wojny. Czwarte ciało to mieszkaniec tych okolic, ale narodowości niemieckiej. Zmarł z przyczyn naturalnych pod koniec wojny. Ponieważ nie było możliwości pochowania go przez parafię ewangelicką w Tomaszowie, ówcześni mieszkańcy zdecydowali, że może spocząć w tym miejscu.” [Beata Dobrzyńska, Ekshumacja w powiecie tomaszowskim: Koło Dąbrowy rozkopano leśne mogiły, „Polska Dziennik Łódzki”, 14.09.2913. Wersja internetowa http://tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl].

Mogiła w Dąbrowie. Stan po ekshumacji
(J.L. 25.09.2016).

Po wydobyciu odnalezionych szczątków, oczyszczeniu i sfotografowaniu umieszczono je w małej trumnie, którą przy udziale księdza złożono w mogile na cmentarzu w Chorzęcinie.

Prace ekshumacyjne wykluczyły cmentarzyk pod Dąbrową jako domniemane miejsce pochówku majora Hubala, ale „zmarli (pochowani w tym miejscu – uzup. JL) będą mogli spocząć na poświęconej ziemi” stwierdził sołtys Jan Lasek.

Sprawa Inowłodza – rok 2016

Poszukiwania w Inowłodzu rozpoczęły się od Pawła Beutha i jego opowieści rodzinnej. Zasłyszał ją od swojego teścia, Jana Kowalskiego, mającego w 1940 roku 8 lat. Stanisław Kowalski, ojciec Jana, w maju 1940 roku na prośbę proboszcza parafii inowłodzkiej ks. Stanisława Kowalskiego, miał udać się z zaufanymi osobami do Tomaszowa po ciało majora Hubala i potajemnie dokonać pochówku w rodzinnym grobowcu. Wybór księdza Kowalskiego nie był przypadkowy. Stanisław Kowalski dysponował wozów konnych, co wykluczało wtajemniczanie dodatkowych osób. Grobowiec rodzinny Kowalskich był murowany, a to pozwalało na szybkie i dyskretne dokonanie nocnego pochówku.

Grobowiec rodziny Kowalskich
(Pajpress) i (J.L. 25.09.2016).

Ciało majora Hubala, lub raczej jak mówiono w rodzinie, „jakiegoś oficera”, spoczywało w tym miejscu do września 1949 roku. 13 września zmarła pierwsza żona Stanisława Kowalskiego, Rozalia. Jan Kowalski mający wtedy 17 lat pamiętał dokładnie jak jego matka kilkakrotnie powtarzała przed śmiercią słowa: „Zabierz tego oficera.” Chciała spocząć w grobowcu rodzinnym. Przeniesienie szczątków odbyło się, tak jak w 1940 roku, w tajemnicy i nocą. Stanisław Kowalski przez wiele lat nie wtajemniczył rodziny w nowe miejsce spoczynku szczątków „oficera”.

– Wiemy, że później jeden z tych wujków, który przenosił tego oficera, na wszystkich świętych, gdy był z rodziną, dyskretnie zostawiał całą rodzinę, a sam szedł zapalić świeczkę, jak mówił „na grobie oficera”. Z tym, że nigdy nie chciał, żeby ktoś mu towarzyszył. Robił to w wielkiej tajemnicy. Nie mniej, jeszcze przed swoją śmiercią, jednemu ze swoich synów wskazał to miejsce – powiedział w wywiadzie dla TVP 3 Łódź prof. Marek Kowalski.

Z informacji uzyskanych od Marka Kowalskiego wynika, że były dokumenty potwierdzające taki pogrzeb. Ukrył je w kościele parafialnym ks. Stanisław Kowalski i zostały odnalezione podczas remontu świątyni. Nie wiadomo jednak, kto jest w ich posiadaniu? [ TIT?]

Nie był to jednak koniec wędrówki tych szczątków. W latach 80. kiedy powiększano sąsiednią mogiłę wydobyto z ziemi dużą ilość kości. Pochowano je w prześwicie między dwoma dużymi mogiłami, a miejsce to oznaczono prostokątną płytą z piaskowca.

Paweł Beuth opowiedział rodzinną historię o pochówku majora Hubala Wojciechowi Tomaszewskiemu, od lat współpracującemu z Adamem Sikorskim, autorem programu „Było… nie minęło”. Miejsce pochówku wskazał ekipie poszukiwawczej Stowarzyszenia „Wizna 1939” działającej obok Fundacji „Honor, Ojczyzna” im. Majora Władysława Raginisa.

Dziś możemy przyjąć, jako wersję bardzo prawdopodobną, że mjr Henryk Dobrzański „Hubal” został pochowany, w tajemnicy, na cmentarzu rzymskokatolickim w Inowłodzu k. Spały, przez ówczesnego proboszcza tamtejszej parafii, ks. Stanisława Kowalskiego, przy udziale trzech okolicznych mieszkańców. Analiza zebranych do tej pory informacji prowadzi także do ostrożnego wniosku, że szczątki mjr. Hubala mogą się tam znajdować do chwili obecnej – napisał Dariusz Szymanowski w artykule „Majorze Hubalu, stań do apelu!” zamieszczonym na stronie internetowej Stowarzyszenia „Wizna 1939”. [Dariusz Szymanowski, Majorze Hubal, stań do apelu! http://wizna1939.eu/index.php/103-majorze-hubal-stan-do-apelu (dostęp 11.08.2016 r.)]

Foto: Marta Szymanowska
(Źródło: http://www.wizna1939.eu)

Etap I

O zgodę na przeprowadzenie prac ekshumacyjnych na terenie cmentarza wystąpiła do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi Fundacja „Honor, Ojczyzna” im. Majora Władysława Raginisa. Pierwsze prace sondażowe podjęto 27 lutego br. We wskazanym miejscu, oznaczonym kamienną płytą, odnaleziono jedynie niewielki kawałek kości czaszki wielkości 3 x 3 cm. Poszukiwano dalej. Ustalono, że podczas budowy grobowca, wydobyto znajdujące się w tym miejscu szczątki i przeniesiono je pod mur cmentarny.

Odnaleziony w pierwszym etapie poszukiwań fragment kości czaszk.
Foto: Marta Szymanowska (Źródło: http://www.wizna1939.eu)

II Etap – sobota 19.03.2016

W wyniku wykonanych prac nie odnaleziono miejsca spoczynku mjr. Hubala, jednak w miejscu poszukiwań, w wierzchniej warstwie ziemi, natrafiono na kolejne, dwa drobne fragmenty kości ludzkich: jeden o wymiarach ok. 2x2cm, oraz drugi (prawdopodobnie fragment kości strzałkowej), o długości ok. 10 cm. Podobnie jak poprzednio, odnalezione fragmenty kostne zostały przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej w celu przeprowadzenia badań genetycznych – napisał Dariusz Szymanowski w artykule „Poszukiwania miejsca spoczynku mjr. Hubala – etap II” zamieszczonym na stronie internetowej Stowarzyszenia „Wizna 1939”. [Dariusz Szymanowski, Poszukiwania miejsca spoczynku mjr. Hubala – etap II]

Foto: Marta Szymanowska
(Źródło: http://www.wizna1939.eu) i (J.L. 25.09.2016)

III Etap – 16.04.2016 r.

[Dariusz Szymanowski, Koniec poszukiwań miejsca spoczynku Hubala, http://wizna1939.eu/index.php/106- zakonczenie-prac-sondazowych-w-inowlodzu (dostęp 11.08.2016)]
Kolejne prace wykopaliskowe prowadzone były w nowym miejscu, które ustalono na podstawie analizy zebranego dotychczas materiału. W miejscu tym odnaleziono kości długie kończyn górnych i dolnych i fragment czaszki. Na podstawie wstępnej oceny antropologicznej stwierdzono, że wśród ekshumowanych szczątków znajdują się kości mężczyzny w wieku ok. 40-50 lat. [Andrzej Wadowski, Inowłódz: Odnaleziono zwłoki majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”?].
„W trakcie wykonywanych prac w miejscu poszukiwań natrafiono na szczątki ludzkie (…), które były złożone w rejonie muru otaczającego cmentarz. Nie był to jednak typowy pochówek w ziemi. Sposób oraz głębokość ułożenia w gruncie wskazują jednoznacznie, że kości zostały skupione w jednym miejscu po przeniesieniu ich z innego miejsca, i przykryte warstwą gliny i kamieni” – napisał Piotr Woźniak w artykule „Badają domniemane szczątki majora Hubala”. [Piotr Woźniak, Badają domniemane szczątki Hubala. http://www.rp.pl/Historia/160509633-Badaja-domniemane-szczatki-Hubala.html#ap-1 (dostęp 12.10.2016)]

Miejsce drugiej ekshumacji na cmentarzu w Inowłodzu Foto: Marta Szymanowska
(Źródło: http://www.wizna1939.eu) i (J.L. 25.09.2016)

Pewnego rodzaju podsumowaniem wyników poszukiwania była wypowiedź Dariusza Szymanowskiego w programie „Świat się kręci” TVP 1 [TVP 1 „Świat się kręci” emisja 31.05.2016 (VOD TVP.pl, dostęp 13.08.2016). Uczestnikiem dyskusji prowadzonej przez Annę Popek byli: Dariusz Szymanowski, Jacek Komuda i Tadeusz Chudzik]:
„Na ten moment nie udało się jeszcze dokonać badania DNA, w związku z czym nie wiemy, czy odnalezione szczątki należą do majora Hubala (…).”

Wszystkie odnalezione fragmenty kostne, po umieszczeniu ich w trumience i poświęceniu przez ks. proboszcza parafii inowłodzkiej Artura Szczepanika [Andrzej Wadowski, Inowłódz: Odnaleziono zwłoki majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”?], zostały przekazane do Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie w celu przeprowadzenia badań genetycznych i sprawdzenia pobranego materiału z informacjami znajdującymi się w Polskiej Bazie Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów.

Z ostatniej chwili

Poniższa informacja ukazała się 7 października br. w Tomaszowskim Informatorze Tygodniowym:
„- Badania antropologiczne przeprowadzone wcześniej przez naszych kolegów z Warszawy dowiodły, że są to szczątki kilku osób. To nie jest kompletny szkielet, a tylko bardzo zniszczone kości i ich fragmenty. Szczątki były wielokrotnie przenoszone. Oddzieliliśmy te pasujące do przedmiotu badań. Poddawane są badaniom genetycznym, które ze względu na stan materiału są bardzo utrudnione i wymagają czasu. Dysponujemy materiałem genetycznym żyjącej córki mjra Hubala i za jakiś czas będziemy mogli je porównać – wyjaśnia dr Andrzej Ossowski. – Na razie zbyt wcześnie cokolwiek prorokować. Jeśli będziemy mieli stuprocentową pewność, że to szczątki mjra Dobrzańskiego, to w pierwszej kolejności poinformujemy jego rodzinę. Równie dobrze może się okazać, że to nie były kości Hubala. Ostateczne wyniki badań będziemy mogli podać najwcześniej za kilka miesięcy – dodaje kierownik Zakładu Genetyki Sądowej PUM w Szczecinie.” [ag, Naukowcy ze Szczecina sprawdzają czy to Hubal, TIT nr 40 (1366) z 7.10.2016 s. 37]

Autor w imieniu swoim i redakcji portalu konskie.org.pl dziękuje Wydawnictwu Pajpress za udostępnienie zdjęć oraz Dariuszowi Szymanowskiemu za wyrażenie zgody na publikację zdjęć umieszczonych na portalu http://www.wizna1939.eu.

Cofnijmy się 43 lata

Informacja o tajemniczym pochówku na cmentarzu w Inowłodzu pojawiła się po raz pierwszy w 1973 roku. Do redakcji „Expresu Wieczornego” nadszedł list Szczepana Witte datowany 28 lutego 1973 roku. Informował w nim, że na polecenie władz okupacyjnych w 1942 roku w Spale przeprowadzono ekshumację mogiły znajdującej się przy kapliczce św. Jana Nepomucena. Znajdujące się w niej szczątki przewiezione zostały na cmentarz w Inowłodzu. – W roku 1976, podczas budowy szańca pod Anielinem, przeprowadzono badania na cmentarzu w Inowłodzu w poszukiwaniu mogiły majora Hubala. Poszukiwania te jednak były bezskuteczne. Mogiły nie odnaleziono – powiedział pułkownik Marian Zach, prezes Środowiska „Hubalczycy”.

Foto: Marcin Szymański

Czy to ten sam pochówek, czy dwie różne sprawy?

Nie można wykluczyć przypadkowego zbiegu bardzo podobnych, okupacyjnych pochówków na cmentarzu w Inowłodzu. Może tu chodzić o dwie różne ekshumacje, które łączy jeden cmentarz. Relacja Szczepana Witte nie podaje, w której części cmentarza pochowano żołnierza ze Spały. W przypadku Pawła Beutha i rodziny Kowalskich mamy konkretne wskazanie na mogiłę jego babki z datą jej pochówku (13-IX-1949 r) umieszczoną na zdjęciu z poprzedzającym ją zapisem „Hubal 1940 r”.

Czy znajdziemy kiedykolwiek odpowiedź?

Od samego początku sprawa pochówku zwłok majora Hubala budziła sensację. Zainteresowanie jakie wśród mieszkańców Tomaszowa wzbudziła ciężarówka ze zwłokami majora Hubala stojąca przed siedzibą Kripo, przy dzisiejszej ulicy Mościckiego, następnie marsz młodych ludzi na cmentarz przy ulicy Smutnej i do kostnicy, a wreszcie zbiegowisko pod koszarami [ Z.J. Wroniszewski, Gdzie leży „Hubal”?, Zeszyty Kombatanckie nr 30/2001, s. 4-5], dały Niemcom dużo do myślenia.

W tym budynku przy ul. prezydenta Ignacego Mościckiego mieściła się w 1940 roku siedziba KRIPO
(J.L. 25.09.2016)

Możliwe, że pierwotnie nie mieli nawet zamiaru utajnieniu miejsca pochówku majora Hubala. „Domyślać się tylko można, że veto postawiła Sicherheitspolizei i SD w Radomiu, zaalarmowana przez Dienststelle Tomaszów o żywym oddźwięku wśród ludności polskiej” – napisał Kazimierz Kucharski.[ Z.J. Wroniszewski, Gdzie leży „Hubal”?, Zeszyty Kombatanckie nr 30/2001, s. 5]

Domniemana trasa przejazdu przez Tomaszów Maz. ciężarówki wiozącej zwłoki majora Hubala
(WIG, Gb_365_Petrikau_XII, wycinek)

Do dnia dzisiejszego, mimo co chwila ponawianych poszukiwań, nie udało się ostatecznie rozwiązać tej zagadki. Już w 1973 roku, dr, Schreichage nawiązując do prowadzonych poszukiwań mogiły napisał: (…)polskie badania w międzyczasie odkryły jakieś miejsce pochówku, które jednak z przyczyn politycznych nie powinno być badane. [H. Schreihage, Der erste Partisan war ein Polen, „Alte Kameraden“ nr 8-9/1973]

Zamieszczona poniżej mapka prezentuje część miejsc, w których wskazywano położenie mogiły majora Hubala. Sporządzona została głównie na podstawie opracowania Ryszarda Poradowskiego. [R. Poradowski, Poszukiwanie grobu majora „Hubala”, „Biuletyn Okręgowej Komisji BZpNP” w Łodzi, IPN, t. 5, 1997]
Uwaga: Wskazań na mapce nie należy traktować jako „punktowe”, ale jedynie „w przybliżeniu”.

Jacek Lombarski

Mapa prezentująca pierwotne i wtórne miejsca pochówku zwłok majora Hubala
wg wskazań świadków (WIG, Tomaszów 1938 – wycinek)
Lokalizacje pochówku majora Hubala na cmentarzu parafialnym w Inowłodzu
(WIG, Tomaszów 1938 – wycinek)
Pomnik majora Hubala na cmentarzu w Tomaszowie Mazowieckim przy ul. Smutnej
Foto: Marcin Szymański