Kapliczka w Stąporkowie – Wołowie z 1865 roku

Stąporków – Wołów: kapliczkę tę ufundował mój pradziadek Józef Kabała w roku 1865.
Stoi ona przy drodze Stąporków – Odrowąż przy jej rozwidleniu w kierunku do Pardołowa.
Foto. KW.

Kapliczkę tę ufundował mój pradziadek Józef Kabała w roku 1865. Stoi ona przy drodze Stąporków – Odrowąż przy jej rozwidleniu w kierunku do Pardołowa. Na żeliwnej płycie jest następujący napis:

FUNDATOROWIE
JÓZEF I MARYJANNA
KABAŁOWIE
ZBUDOWALI ZTROSKLIWOŚCIĄ
PAMIĄTKĘ BOSKĄ
DNIA 15 LIPCA 1865 R
PROSZĄ
O ZDROWAŚ MARYJA

Z opowieści starszych członków rodziny wynika, że głównym motywem budowy tej kapliczki było podziękowanie Bogu za ocalenie życia wszystkich członków rodziny. W drugiej połowie XIX wieku na tych terenach było siedem okresów epidemii takich chorób jak odra, szkarlatyna czy ospa. Jednak największe żniwo zbierała azjatycka cholera. Przybyła ona na nasze tereny z Galicji austriackiej. Z danych dotyczących tylko guberni kieleckiej wynika, że na cholerę zachorowało 12 395 osób z tego 5 979 osób zmarło. Zastanawiać może dzień i miesiąc tj. 15 lipca, które umieszczono na płycie żeliwnej (najlepsza reklama jakości produkowanych tutaj odlewów żeliwnych – 152 lata minęły, a płyta jest jak nowa). Doszedłem do wniosku, że pradziadek wiedział o tym, że tym starożytnym traktem przebiegającym tuż koło jego domu, wielokrotnie przechodził król Polski Władysław Jagiełło. Ten najważniejszy przemarsz wraz z wojskiem był na bitwę pod Grunwaldem. Bitwa ta jak wiemy z historii rozstrzygnęła się w ciągu jednego dnia tj. 15 lipca.

Król Polski Władysław Jagiełło wyruszył na tę bitwę z częścią armii w drugiej połowie czerwca 1410 roku. Nawrócony na wiarę katolicką przed małżeństwem z Jadwigą, najpierw poszedł się modlić na Święty Krzyż, który w tym czasie był najważniejszym polskim sanktuarium. Ze Świętego Krzyża wyruszył w czwartek 19 czerwca. Stąd udał się do Bodzentyna gdzie zatrzymał się na dwa dni, oczekując na posiłki książąt słupskich, szczecińskich i meklemburskich. Posiłki były bardzo słabe więc w sobotę 21 czerwca Jagiełło wyruszył do Bliżyna. Tutaj król wraz z wojskiem nocował z 21 na 22 czerwca. Pewnie doradził królowi ten nocleg stolnik nadworny Piotr Szafraniec, który w tym czasie był właścicielem Bliżyna. Podobno król nie lubił nocować w dobrach prywatnych. Nie wyklucza się, że król mógł nocować w bezpiecznie położonym na górze Odrowążu gdzie właścicielem był jego osobisty sekretarz biskup Mikołaj Kurowski. Później Jagiełło z wojskiem szedł tą trasą w roku 1419. Król Władysław znał tę trasę gdyż wcześniej podróżował nią wraz ze swoja pierwszą żoną królową Jadwigą do zamku w Radoszycach. Wybudował go brat jej babci królowej węgierskiej Elżbiety, czyli król Polski Kazimierz Wielki.

Kapliczka Stąporków – Wołów. Żeliwna tabliczka wotywna:
z opowieści starszych członków rodziny wynika, że głównym motywem budowy tej kapliczki było podziękowanie Bogu za ocalenie życia wszystkich członków rodziny. Foto. KW.

W roku 1410 król Władysław jadąc na wojnę z Krzyżakami zabrał ze sobą swoją drugą żonę Annę Cylejską, która była wnuczką Kazimierza Wielkiego ( Jagiełło żeniąc się z Anną wypełnił wolę swojej pierwszej żony królowej Jadwigi). Orszak ten po noclegu w Bliżynie i Odrowążu wyruszył dalej do Żarnowa gdzie przybył już 22 czerwca. W poniedziałek dnia 23 czerwca był w Sulejowie. We wtorek rano w dniu św. Jana uczestniczył we Mszy św. w klasztorze sulejowskim. W tymże dniu dotarł do Wolborza ( za Piotrkowem Trybunalskim) gdzie było zgrupowanie wojsk polskich. Była tu już cała siła wojsk polskich za wyjątkiem wojsk i rycerzy wielkopolskich. Wyszli oni królowi naprzeciw dopiero przy przeprawie nad Wisłą. Jako ciekawostkę można dodać, że Jagiełło nie poszedł dalej tak jak sądzili Krzyżacy czyli na Toruń, ale wybrał przeprawę przez Wisłę w Kozienicach. [W lasach kozienickich ówczesnej Puszczy Radomskiej wykonany został most łyżwowy i stąd spławiony Wisłą, ale sama przeprawa przez rzekę nastąpiła pod Czerwińskiem – PP] Tam drwale z Żywca wykonali most pontonowy na beczkach, który pozwolił się przeprawić polskiemu wojsku. Ten manewr taktyczny powtórzony został 100 lat później w bitwie pod Orszą gdzie pokonano 7- krotnie większe siły. Rozgrywającym tę bitwę był książę ruski Ostrogski. Pochodząca z tego rodu Anna Ostrogska właścicielka Odrowąża wystarała się u króla Zygmunta Augusta o prawa miejskie dla Odrowąża w roku 1611. Opisany tu odcinek drogi od Bliżyna do Końskich był elementem starożytnego traktu z Kijowa do Berlina i dalej na Zachód. Dla przypomnienia Berlin za czasów Bolesława Chrobrego nazywał się Bralin a Magdeburg gdzie na rzece Łabie były słupy graniczne nazywał się Dziwin. Już nawet nie chcę analizować trasy powrotnej Bolesława Chrobrego wracającego z wyprawy na Kijów. Przed powrotem do Gniezna przyłączył Grody Czerwieńskie i wracając na Ziemi Świętokrzyskiej założył istniejący do dzisiaj Chroberz. A jakimi trasami wędrowali król Bolesław Krzywousty, który przekazał nasze rodzinne ziemie we władanie rodu Odrowążów, czy król Kazimierz Wielki, który tak często przebywał na ziemi kieleckiej.
Myślę że warto sobie robić powtórki z historii, nawet przy opisywaniu kapliczki pradziadka.

Witold Kabała