Historia Wąglowa

Fragment mapy województwa sandomierskiego z 1791 roku Karola de Pethersa.
…Niemal w każdej miejscowości wokół Wąglowa były dymarki lub fryszerki gdzie wytapiano i przekuwano żelazo (kuźnice były potrzebne, aby usunąć część zanieczyszczeń) potrzebny był więc węgiel drzewny, który wytwarzali tzw. kurzacze…

Jest to niewielka miejscowość należąca do gminy Stąporków. Udokumentowana historia Wąglowa mówi o jego ponad 300 letnim istnieniu i ściśle jest związana z Zagłębiem Staropolskim. Etymologicznie nazwa Wąglów wywodzi się od węgla. W gwarze śląskiej, która przechowała do dzisiaj wiele staropolskich słów, na węgiel mówi się wągiel. Prymitywne piece hutnicze do wytopu żelaza bazowały na węglu drzewnym. W tej części Ziemi Świętokrzyskiej dominowały prastare lasy, które były magazynem surowcowym w procesie wypalania węgla drzewnego. Sądzę, że to ta pierwotna działalność była zalążkiem wsi Wąglów i określiła jej nazwę. Niemal w każdej miejscowości wokół Wąglowa były dymarki lub fryszerki gdzie wytapiano i przekuwano żelazo (kuźnice były potrzebne, aby usunąć część zanieczyszczeń) potrzebny był więc węgiel drzewny, który wytwarzali tzw. kurzacze. Ks. Jan Wiśniewski w Monografii Dekanatu Koneckiego wymienił Wąglów w roku 1712. Uczynił to opisując hojnego darczyńcę kościoła w Odrowążu Jana Zaluszewskiego i jego syna Kazimierza jako właścicieli Niekłania Mniejszego i kuźni wodnej (minery) o nazwie Wąglów. Nazwa wsi dotyczy więc produkcji węgla drzewnego, która mogła powstać jeszcze w XVII wieku. Produkcja węgla drzewnego, wytop i przekuwanie żelaza była zlokalizowana koło stawu na rzece Czarnej. Ten zalążek wsi był czynnikiem sprzyjającym rozrostowi wsi Wąglów. Był on jednak bardzo powolny gdyż w latach 1823-27, kiedy to kuźnicę nazywano „fabryką żelaza” wieś Wąglów składała się z sześciu drewnianych domów w których było 75 mieszkańców.

Informacja encyklopedyczna dotycząca Wąglowa w: red. Bronisława Chlebowskiego, Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Warszawa 1893.

Od roku 1865 Wąglów wraz z 15. innymi wsiami staje się własnością rodziny Platerów. Hrabia Plater bardzo sprawnie zarządzał zakładami przemysłowymi, które stały się jego własnością. W tym czasie Wąglów wraz z Ziemią Konecką należał do Guberni Radomskiej. W roku 1870 w dokumentacji prowadzonej przez skrupulatnych carskich urzędników, podano że w zakładzie hutniczym o napędzie wodnym w Wąglowie pracuje 12 osób. Wartość jego rocznej produkcji wyniosła 5822 ruble. Niestety w roku 1879 odnotowano już spadek produkcji. Pracowało 5 robotników uzyskując roczny dochód w wysokości 3337 rubli. Te dochody potwierdziła Komisja Podatkowa powiatu opoczyńskiego. Otóż proboszcz parafii Odrowąż do której wtedy należał Wąglów uzyskał 175 złotych prowizji od dochodu Wąglowa. Od tego okresu rozpoczął się powolny upadek zakładu hutniczego w Wąglowie. Gdy go zlikwidowano w jego miejscu powstał tartak. Jednak ogromna powódź jaka była w roku 1903 zniszczyła tartak. Mówiono, że woda 
na łąkach miała wysokość jednego sążnia, czyli około 1,70 m. Podmyte zostały nasypy kolejowe. 
Na pamiątkę tego „potopu” zbudowano kapliczkę, która stoi do dzisiaj. Później na miejscu tartaku zbudowano młyn ( ciągle wykorzystując napęd wodny).

Od tego okresu rozpoczął się powolny upadek zakładu hutniczego w Wąglowie. Dla równowagi rozwijał się transport. W maju 1875 car zatwierdził budowę kolei. Dla mieszkańców Wąglowa i okolic interesująca była budowa linii kolejowej z Koluszek do Ostrowca przez Tomaszów, Opoczno, Końskie, Bzin, Wąchock. Jej budowę rozpoczęto dopiero w roku 1884. Uroczyste otwarcie linii Koluszki – Bzin odbyło się w końcu września 1885. Na początku na linii Opoczno Bzin były tylko dwie stacje w Nieborowie (Niekłaniu) i Końskich. Ciekawostką może być dlaczego linia kolejowa nie przechodziła przez Niekłań, pomimo mocnych zabiegów Platera, którego zakład w Furmanowie doskonale prosperował. Otóż zaprosił on komisję, która miała ustalić zmianę trasy linii kolejowej do Niekłania na uroczysty obiad. Nie znając hierarchii ważności członków komisji posadził na końcu sali najważniejszą osobistość Adama Blocha, który reprezentował bankierów. Efekt stacja kolejowa została usytuowana w odległości 7 km od Niekłania czyli w Nieborowie. Została mu tylko nazwa stacji Niekłań. Ale przez to linia kolejowa przeszła przez Wąglów. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wąglowianie zyskali drogę bitą od Niekłania do stacji Niekłań i do starożytnego traktu biegnącego przez Wołów. Droga ta powstała w lipcu 1885 roku. Mieszkańcy gminy musieli przepracować 2000 dni szarwarku. Przed powstaniem tej drogi wg mapy z roku 1804 przebiegały drogi zwykłe z Niekłania przez Zdunów, Wąglów do Wołowa (koło stawu). W samym Wąglowie była dodatkowa droga nazywana „szeroką drogą”, która biegła od Zdunowa przez Wąglów koło krzyża i dalej przez cegielnię aż do połączenia z drogą do Wołowa. Na mapie jest też droga Wąglów – Odrowąż prowadząca przez las do kościoła w Odrowążu. Kościół w Niekłaniu wybudowano dopiero w 1835 roku i od tej pory Wąglów należał do parafii św. Wawrzyńca w Niekłaniu.

Fotografia wykonana w 1929 r. przed zachowanym do dzisiaj domem z roku 1898.
Pani młoda to Leokadia Wąsowska (późniejsza wiejska akuszerka ) i jej wybranek Antoni Zawada.
Foto. w rodzinnym zbiorze Witolda Kabały.
Uroczystości weselne mieszkańców Wąglowa – początek lat 30. XX wieku.
Foto. w rodzinnym zbiorze Witolda Kabały.

W roku 1907 w Wąglowie było już 
16 drewnianych domów w których mieszkały 202 osoby. Zauważmy, że średnia mieszkających 
w jednym domu wynosiła 13 osób. Ale Wąglów to nie tylko produkcja węgla drzewnego i hutnictwo. Produkowano cegły (być może dla potrzeb hutnictwa), ale domy budowano z drzewa. W roku 1927 był pożar w Wąglowie. Gdy rodzice pracowali w polu dzieci rozpalili sobie ognisko na podwórku. Spaliły się zabudowania dwóch rodzin Rutów (niespokrewnionych). Jedna z nich wyprowadziła się do Skarżyska-Kam., a druga na Koprusę.
Na wsi byli rzemieślnicy takich zawodów jak: stolarze, cieśle, dekarze (kryli dachy gontem lub słomą), murarze, szewcy itd. Kobiety uprawiały len i same wykonywały tkaniny na warsztatach tkackich.

Wąglów, kamienny krzyż 1903-06, posadowiony na wysokim ogzymsowanym cokole z trzystopniową podstawą, żeliwną figurą Chrystusa. Przesłanie:
ZA TRUDY PRACY I
TRUDÓW OWOCE
ZA SKARBY WIARY
ZA POCIECHY ŚWIĘTE
ZA KRZYŻ CIĘŻKI NA
BARKI WŁOŻONY
NIECH BĘDZIE
JEZUS CHRYSTUS
POCHWALONY.
Powyżej znak korpusu inżynierów kolejnictwa carskiej Rosji – noszony na patkach
(Patrz artykuł zamieszczony na stronie 15.11.2016).
Foto. KW.

W sposób skondensowany opisała swój rodzinny Wąglów moja siostra Barbara Antoniak (1942– 2014) mieszkanka Stąporkowa:

Moja wioska rodzinna

W krainie rud żelaza, nad urokliwą rzeką Czarną
Która przez ogromne prastare lasy przepływała
Powstała dawno temu mała wioska z glebą marną
Ale w smolne drzewo bogata i nazwę Wąglów przybrała

Najpierw na górce w samym centrum wioski
Przy pięknym dębie, postawiono krzyż wspaniały
Zanosiły tu wszystkie gospodynie swe żale i troski
Gdyż one od początku, Boga na swego opiekuna wybrały

Do wsi przybyły ciche spokojne i pobożne ludy
Pracowite, prostoduszne bez krztyny obłudy
Które w ciężkim trudzie ziemię ubogą uprawiali
Wypalali cegły i węgiel, oraz żelazo wytapiali

Były tam również inne ciekawe rzemiosła
Budowali domy, robili meble, uprawiali len
W domach warsztat stolarski, szewski lub krosna
Tak to w ciężkiej pracy, mijał im każdy dzień.

Wzdłuż kamienistej drogi, ubogie drewniane chaty stały
W izbach piec, kuchnia z okapem, ziele u powały
Balia, cebrzyk, skopek swoje stałe miejsce miały
Wieczorem przy lampie naftowej dzieci lekcje odrabiały

A już większe i pełne urody i wdzięku podlotki
Najpierw przy robotach w polu się spotykały
Później chodziły „na granie’”, „podpierały opłotki’’
A czasem w teatrzyku wiejskim aktorki udawały.

Dzisiaj już tylko wspominam starą moją wioskę rodzinną
Teraz są tu nowe domy, sklep i lampy drogę oświetlające
Ale ja ją widzę oczyma młodości, ukwieconą, całkowicie inną
A dawny Wąglów to tylko stokrotki i żaby rechocące.

Wąglów, chata zbudowana w 1898 r. stojąca tuż obok kamiennego krzyża.
Ma piękny wysoki dach, zręby… Cała obita papą – straciła urok…
Foto. Witold Kabała.

W najstarszej (przemysłowej) części Wąglowa, położonej nad stawem, zachował się stary dom cały wykonany z drewna. Zbudowano go w roku 1898. Ciekawostką jest czterospadowy dach. Takie domy już teraz niemal nie istnieją, chyba że w skansenach. Ten nieduży dom był dla dwóch rodzin. W każdej części były tylko dwie izby: pokój z kuchnią i sień. W pokoju była kuchnia z okapem i piec z miejscem na drewno, legowisko i wnęka na garnek gliniany z ukiszonym barszczem. Zdjęcie, które załączam zrobiono przed tym domem w roku 1929. Pani młoda to Leokadia Wąsowska ( późniejsza wiejska akuszerka ) i jej wybranek Antoni Zawada.

Witold Kabała