Koneckie studnie
Domy w rynku długo nie miały kanalizacji. Pamiętam, że jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku po wodę chodziło się z ulicy Pocztowej na zachodni skraj skwerku w okolicę ulicy Strażackiej. Natomiast każda większa ulewa dostarczała „miękkiej wody” szczególnie cennej. Służyła do mycia głowy i prania delikatnych rzeczy – woda łapana była w różnego rodzaju wanienki i balie. Ale ad rem. Pierwszy dokument, który przedstawiam pochodzi z około 1918 roku – […]